Derrick Lewis, który podczas gali UFC 226 zmierzy się z Francisem Ngannou, uważa że jego rywal zapewne wyjdzie do walki lepiej przygotowany niż podczas swojego poprzedniego starcia, w którym przegrał ze Stipe Miocicem.

On zapewne wyjdzie do walki, żeby coś udowodnić. Będzie chciał pokazać, że ma lepsze kardio, że stał się bardziej przekrojowym zawodnikiem, który lepiej broni obaleń. Liczę więc, że wyjdzie do walki dobrze przygotowany i bardziej wygłodniały rywalizacji niż poprzednim razem.

Lewis powiedział o tym podczas spotkania z mediami i dodał, że jedyne na co musi uważać w walce z Ngannou, to jego pięści.

Nie muszę się martwić o nic poza jego ciosami. Nie muszę się martwić jego kopnięciami, ani jego zapasami, tylko pięściami. To wszystko. On mi niczym nie imponuje. Oczywiście bije mocno, ale w wadze ciężkiej wszyscy uderzają mocno. Wystarczy jeden dobry cios od każdego z nas, ale tu chodzi o coś więcej. Musisz być przekrojowy, bo to są mieszane sztuki walki. To nie boks.

Lewis dodał również, że nie jest pewien, w której rundzie uda mu się skończyć Ngannou przed czasem.

Tego nie wiem. Jeśli nie dopadnę go na początku walki, na pewno zrobię to w trzeciej rundzie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.