Joanna Jędrzejczyk, który przegrała swoją ostatnią walkę o tytuł mistrzowski UFC wagi muszej, powiedziała już sporo na temat samego starcia, jak i swojej sportowej przyszłości. Teraz postanowiła się jednak podzielić jeszcze swoimi przemyśleniami z fanami w serwisie Facebook i napisała:

Ja nigdy nie przestanę, ponieważ nie chcę przestać. Mam w sobie masę głodu, odwagi, ambicji i marzeń, aby dalej kroczyć przez życie założoną sobie kiedyś drogą. Może wynik walki nie był taki, jakiego oczekiwaliśmy, ale wiem jedno – zostawiłam w oktagonie serducho, krew, pot i łzy, a także pokazałam charakter prawdziwej atletki, osoby sięgające po najwyższe tytuły mistrzowskie, a także lwicy, która nigdy się nie poddaje, lecz walczy do końca. Jestem dumna z przebiegu wielotygodniowych przygotowań. Jestem dumna z moich trenerów, sparingpartnerów i dziękuję moim sponsorom za wyrozumiałość. To Bóg daje mi siłę i naznacza moją drogę. Tym razem tak miało być. Ja zgadzam się z wolą Najwyższego Moja rodzina i przyjaciele zawsze są ze mną i trwają w tęsknocie oraz miłości, wyczekując naszego kolejnego spotkania. Drodzy Kibice. Dziękuję Wam za wsparcie, emocje i codzienną dawkę pozytywnej energii, która motywuje mnie do dalszych działań. Nie ma sportu bez Was. Bez prawdziwych kibiców. Kocham Was. Ten moment, gdy wchodziłam do oktagonu w Toronto był bardzo emocjonalny, kiedy patrzyłam na niezliczoną liczbę biało czerwonych flag i na ludzi skandujących moje imię przez całą walkę.?? Napisaliśmy wspólnie już kawał pięknej historii, zawsze tocząc boje o najwyższe tytuły. Ale wiecie co? Idziemy dalej. Napiszemy jeszcze więcej. Niech historia się tworzy. Po chwili odpoczynku wracam do Was.
PS Dziękuję Walentynie za bardzo mocną walkę i gratuluję zasłużonego zwycięstwa tytułu mistrzowskiego.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.