Marcin Tybura, który niedawno pokonał Adreia Arlovskiego jeszcze nie wie kto zostanie jego przeciwnikiem w kolejnej walce, jednak ma swój pomysł na to starcie. W programie Strefa sportu Polskiego Radia, Tybura powiedział, że aktualnie zbiera siły na kolejne przygotowania.

Staram się już zbierać siły, żeby zacząć nowe przygotowania. Mam nadzieję, że niedługo już będzie walka na horyzoncie i będzie można od nowa wrócić do pracy. Na ten moment jeszcze nic nie wiadomo. Apetyty wzrosły, po ostatniej walce, na kolejne nazwisko z pierwszej dziesiątki. Ale co się wydarzy, jaka będzie propozycja, tego na razie nie wiem. Jest też gala w Gdańsku, więc może na niej uda mi się zawalczyć.

W rozmowie zwrócono uwagę na fakt, że gala UFC w Polsce zapewne nie będzie wysokobudżetowym wydarzeniem, więc trudno spodziewać się na niej dużej gwiazdy, która zarabiają spore pieniądze. Marcin Tybura uważa jednak, że jest zawodnik z pierwszej dziesiątki rankingu wagi ciężkiej, który mógłby się tu pojawić.

Myślę, że są w pierwszej dziesiątce tacy zawodnicy, na których UFC mogłoby wyłożyć pieniądze przy okazji gali w Polsce. Na przykład Derrick Lewis. Myślę, że nie byłoby problemu, żeby zawalczył w Polsce. Jest po przegranej, ale jest ciągle wyżej notowany ode mnie i wcześniej miał kilka wygranych z dobrymi nazwiskami.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.