Tuż po pokonaniu Anthony’ego Pettisa,  Dustin Poirier stwierdził, że w kolejnym boju chce się zmierzyć ze zwycięzcą pojedynku pomiędzy Eddie Alvarezem i Justinem Gaethje. Później doprecyzował jednak, że liczy, iż to Alvarez zostanie zwycięzcą tej walki.

Liczę na to, że Eddie wygra. Dzięki temu będziemy mogli zrobić to, co powinno byłoby być zrobione, czyli rewanż, który powinienem dostać przed dzisiejszą walką. Ten rewanż powinien być zestawiony od razu.

Do starcia Alvareza z Poirierem doszło w maju tego roku, jednak po tym jak Alvarez wyprowadził nielegalne kopnięcia kolanami, walka została uznana za nieodbytą.

Teraz, po tym jak Alvarez faktycznie pokonał Gaethje, Porier ponownie przypomniał się w sprawie pojedynku i napisał na Twitterze, że Eddiemu należy się szacunek i gratulacje za świetną walkę, ale teraz muszą się spotkać ponownie.

W programie The MMA Hour, Porier dodał, że mimo świetnej walki, sam Eddie nie zaskoczył go niczym nowym.

To była świetna walka, ale czuję, że mógłbym pokonać ich obu. Eddie zawalczył wspaniale, ale nie jest trudno wyglądać na dobrego stójkowicza walcząc z zawodnikiem, który się nie porusza.

 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.