W walce wieczoru zbliżającej się gali KSW 39: Colosseum, Mamed Chalidow zmierzy się z Borysem Mańkowskim. Zawodnik z Olsztyna nie ukrywa, że to starcie jest dla niego ciekawym wyzwaniem, a samo wydarzenie na PGE Narodowym powoduje, że czuje ogromną ekscytację. W rozmowie z magazynem „To i owo” powiedział:

Ostatnio tam poszedłem. Chciałem zobaczyć, jak stadion wygląda od środka, poczuć troszkę tej atmosfery. I kiedy tak stałem, obejrzałem wszystko i zdałem sobie sprawę, jak to może wyglądać, to… zajarałem się jak małolat! Powrócił znany mi doskonale smak adrenaliny. To uczcie, którego od dawna nie miałem. Stadion Narodowy, wejście tam do klatki… To będzie niezapomniana noc!

W rozmowie Mamed został zapytany również o swoją przyszłość po gali i ewentualne walki za granicą.

Na razie zdecydowanie najważniejsza jest najbliższa walka na Stadionie Narodowym. Od wyniku tego pojedynku będzie zależało bardzo dużo. Po majowej walce zrobię sobie totalne wakacje. Odpoczynek na maksa. Dopiero we wrześniu zacznę myśleć o tym, co dalej. Daty, rywale… Na to przyjdzie czas za kilka miesięcy.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.