Pięć lata temu (27 lutego 2011 r.) w australijskim Sydney Maciej „Irokez” Jewtuszko zadebiutował w UFC.
Podczas gali UFC 127 – Penn vs. Fitch, „Irokez” stanął w oktagonie naprzeciwko Curta Warburtona. Niestety w trakcie trzyrundowej walki to Warburon okazał się skuteczniejszym zawodnikiem i sędziowie jednogłośnie przyznali mu zwycięstwo. Jewtuszko doznał pierwszej porażki w zawodowej karierze. Również po raz pierwszy walka, w której uczestniczył dotrwała do ostatniego gongu. Wcześniej pochodzący ze Szczecina zawodnik zawsze wygrywał przez poddania lub nokauty.
Jewtuszko trafił do największej organizacji na świecie wprost z World Extreme Cagefighting, które pod koniec 2010 roku została wchłonięta przez UFC. Zasilając szeregi zawodników UFC stał się drugim Polakiem w historii, który miał możliwość zaprezentowania swoich umiejętności w oktagonie. Jak sam wspomina, wygrana w WEC:
Tak na prawdę otworzyła dla mnie drzwi na szerokie wody. Niestety nie wypłynąłem na nie tak jak powinienem, ale takie jest życie.
Po przegranej w UFC, Jewtuszko został zwolniony z organizacji i następną walkę stoczył dla KSW.
Po każdej kartce z kalendarza należy zadać sobie pytanie, gdzie dziś znajduje się dany zawodnik.
Specjalnie dla czytelników MMARocks walka Maćka z prywatnego kanału z komentarzem Janisz&Juras 🙂
Super, dzięki.
Teraz po takiej walce Maciek dostałby kolejna walkę…
Pamietam jak walczylismy o transmisje z tej walki, wowczas jeszcze na FB. Jak ten czas zapierdala 😉
Patrząc na to, jak potoczyła się jego kariera i tak by tej szansy nie wykorzystał. To były czasy, kiedy w UFC nie było ogórów. Taki Warburton z rekordem 1-1 po ograniu Jewtuszki dostał Lauzona! Teraz to nie do pomyślenia.
Czasy walk na FB <3
I na Orendżu z Jurasem i Janiszem. Był klimacik :heart:
To były czasy kiedy dostać sie do UFC to był wyczyn, a teraz się nawet nie orientuję ilu polaków ma aktywny kontrakt 😆
Pamiętam jak dziś kiedy na OS czekałem jak podadzą wynik tego starcia.. smutek był wielki.