Mimo, że Daniel Cormier dopiero co walczył na UFC 210, jego następne starcie może odbyć się już niedługo. Amerykanin na Twitterze wdał się w ostrą dyskusję z zawodnikiem czołówki kategorii półciężkiej, Jimim Manuwą, który na żywo oglądał ostatnią walkę Cormiera z Anthonym Johnsonem. Jak stwierdził sam reprezentant AKA, Anglik dostanie to o co prosił, a w potencjalnym starciu według DC ma on nie wytrzymać nawet rundy.

Takie zestawienie mogłoby być swego rodzaju karą dla Jona Jonesa, który po powrocie nie dostałby automatycznie szansy walki o pas mistrzowski UFC. Jak wiemy przez wpadkę dopingową Bonesa rozpiska UFC 200 doznała małego wstrząsu. Jeśli Cormier zawalczy w następnym starciu z Manuwą, oznaczałoby to, że Jones dostałby innego rywala na powrót do oktagonu.

3 KOMENTARZE

  1. To uczucie jak szukasz rywali do pasa i jedyni logiczni to Posterboy, Shogun i Oezdemir 😀

  2. Manuwa nie zasłużył na TS. Nie wygrał z nikim z czołówki dywizji bo OSP w tej formie się na dobra sprawe nie liczył.  Przy polityce marketingowej UFC i brakiem rudego to moim zdaniem w lipcu walka z Jonesem a Jimi dostanie Gustafsonna. Taki byłby sens. W innym ukladzie wygra dc przez zameczenie.

  3. Gus przecież jasno powiedział , że już nie zawalczy z Manuwą bo są przyjaciółmi.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.