Jeremy Stephens, czołowy zawodnik kategorii piórkowej UFC, podczas medialnego dnia wypowiedział się na temat kasowych pojedynków, czyli tzw. money fights. Amerykanin skrytykował resztę zawodników, którzy domagają się walk o jak największe pieniądze. Według niego zamiast dopraszać się o takie starcia, powinni oni po prostu walczyć w oktagonie.

Posłuchajcie, ci goście caly czas gadają o kasowych walkach. Człowieku, zamknij się i po prostu walcz! Spójrz na mnie, miałem tylko miesiąc przerwy i już wracam do oktagonu. Występuję, zarabiam dobre pieniądze. Często żartuje, że dostaje więcej za 15 minut pracy niż niektórzy zawodnicy zarabiają w 15 miesięcy. Niedługo zostanę milionerem. Jestem podekscytowany. Kasowe walki nie są czymś realnym. Zamknijcie się i po prostu walczcie. UFC wie, że jestem gotowy na występ w każdym momencie, dlatego dostaję tak często okazje do walki. Nie zawiodę fanów w Orlando i na całym świecie.

Stephens zmierzy się na UFC on FOX 28 z Joshem Emmettem. Zawodnik aż 18 z 27 wygranych w karierze zdobywał przez nokauty. W przeszłości występował on także w kategorii lekkiej, lecz ostatnimi czasy Jeremy to zawodnik dywizji do 66 kilogramów, gdzie mierzył się z takimi zawodnikami jak Max Holloway, Frankie Edgar czy Doo Ho Choi.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.