Przygotowania i rozmowy związane z walką Conorem McGregorem z Floydem Mayweatherem Jr. trwają w najlepsze, jednak nadal nie ogłoszono oficjalnie, czy faktycznie do pojedynku dojdzie. Kilka tygodni temu promotor bokserski Bob Arum stwierdził, że UFC chce dostać 50% z wypłaty Irlandczyka za to starcie.

Uważam, że jedyną przeszkodą na drodze do tej walki jest samo UFC, ponieważ UFC nie traktuje zawodników tak samo jak bokserscy promotorzy. Innymi słowy, zawodnicy UFC dostają znacznie mniej pieniędzy niż bokserzy. UFC zaproponowało, że za dopuszczenie do walki Mcgregora z Floydem, chce dostać 50% z wypłaty Irlandczyka. Jeśli do tej walki nie dojdzie, będzie to tylko z winy UFC.

Teraz pojawiła się informacja, że to nie 50, a 80% z wypłaty McGregora ma zasilić konto UFC. Taką wiadomość podał Jeff Mayweather, wujek Floyd Mayweather, który stwierdził jednak, że ostatni raz rozmawiał z Floydem trzy tygodnie temu. Jak więc wygląda sytuacja aktualnie, do końca nie wiadomo.

Podział ma wynieść 80 do 20. Jeśli Conor zawalczy, otrzyma 20% z potencjalnej wypłaty. Oczywiście i tak zarobi więcej niż kiedykolwiek do tej pory, ale to na pewno nie będzie łatwe do przełknięcia.

Jeff Mayweather dodał również, że Floyd jest gotowy do podpisania kontraktu, a jego zdaniem wszystko teraz leży w rękach McGregora.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.