Wygląda na to, że historia lubi się powtarzać. W roku 2017 doszło do walki pomiędzy Conorem McGregorem i Floydem Mayweatherem Jr. Zanim jednak obaj zawodnicy pojawili się w ringu bokserskim, Dana White, szef UFC uprzedzał i studził zapędy mówiąc, że Conor ma ważny kontrakt z organizacją i że bez ich zgody i współpracy, do żadnego pojedynku nie dojdzie.
Teraz głośno natomiast jest o potencjalnym starciu Khabiba Nurmagomedova z Floydem Mayweatherem i ponownie szef UFC sprawia wrażenie osoby bagatelizującej tę sprawę, bowiem w rozmowie dla ESPN powiedział:
Nie zwracajcie na to uwagi. Nikt z drużyny Mayweathera nie zgłosił się do nas w tej sprawie.
Dana White dodał również szybko, to samo co mówił w kontekście Conora McGregora przed walką z Floydem.
Khabib ma ważny kontrakt z UFC, a nie rozmawialiśmy z nikim od Mayweathera. Floyd jest świetny w eksponowaniu swojego nazwiska w odpowiednich chwilach.
Nie mogę już na to patrzeć… Cwaniak znalazł sobie sposób na dorabianie jeszcze na emeryturze… Będzie obijał w ringu gwiazdorów mma 🙂 A kibice boksu będą się brandzlować tymi walkami – jaki to boks nie jest super…