Gilbert Melendez, który podczas gali UFC 215 zmierzy się w klatce UFC z Jeremy Stephensem, liczy że zbliżająca się walka będzie tak emocjonująca jak jego starcie z Diego Sanchezem. W rozmowie z serwisem MMAJunkie powiedział:
Chcę, żeby to była historyczna walka. Chcę zostać zapamiętany jako wojowniki, jako legenda. Chciałbym, żeby ludzie pamiętali moje walki. Kiedyś spojrzałem na Facebooka i najlepsze fragmenty z mojego starcia z Diego Sanchezem oglądano 48 milionów razy. Nie ważne są rekordy zawodników, to wideo oglądano 48 milionów razy ponieważ jesteśmy wojownikami i pokazaliśmy to. Chcę uczynić to ponownie.
Melendez dodał, że dla niego bardziej liczy się serce do walki niż zdobyte tytuły.
Nie tylko ja, ale również ludzie, którymi się otaczam, uważają że przejście do historii jako wojownik zasługuje na większy szacunek niż zdobycie jakichkolwiek tytułów mistrzowskich. Najbliższa walka jest szansą dla mnie na kolejną epicką batalię z kolejnym wojownikiem.
Woodley ma inną opinię jeśli chodzi o temat porywających walk 😀
Trochę racji ma. Popieram!
Giblert to już legenda 🙂
Po tej walce, zapamiętam cię jako kretyna, który daje sobie rozpierdalać nogę, bez cienia szansy na zwycięstwo. Jest granica między twardością a głupotą i ten pan ją przekroczył.