W niedawnej rozmowie z MMAFighting, Georges St. Pierre przedstawił swoje spojrzenie na dodatkowe wspomaganie wśród zawodników (pisaliśmy o tym TUTAJ):
Doping sprawia ogromną różnicę. Ludzie nie mają nawet pojęcia, jak dużą, a ja wiem ponieważ trenowałem z ludźmi, którzy brali. Trenowałem z wieloma takimi zawodnikami i miałem okazję zobaczyć różnicę. Gdy siłowałem się z nimi np. w grapplingu, to byli zupełnie inni ludzie. To tak jakbyś trenował z dwoma zupełnie innymi osobami. To prawdziwe szaleństwo. Dzięki wspomaganiu stajesz się bardziej kreatywny, bardziej wygłodniały. To zmienia również twoją fizyczność
Te słowa zabolały Jona Jonesa, chociaż GSP w powyższej wypowiedzi nie mówił o nim wprost. Na swoim profilu na Instagramie opublikował wspólne zdjęcie z St-Pierre’em i dodał poniższy komentarz:
Kiedy musisz słuchać głupot od gościa, którego zawsze szanowałeś, to jest do dupy. On twierdzi, że sterydy zmieniają więcej niż fizyczność, czynią cię bardziej kreatywnym i wygłodniałym. Wiesz, jak bzdurnie to brzmi? Widzę, że doszło tutaj do uszkodzenia mózgu.
Twierdzisz, że zakazane substancje wyprowadzają kopnięcie? Daj spokój. To się nazywa trening i rozpoznawanie słabości. Co więcej, powiedziałem mu to w twarz, że tak to skończę i trafiłem. To się nazywa egzekucja.
Zamiast ubiegać się o status najlepszego w historii, lepiej wróć tu i zdominuj rywala w następnej walce. Przez te wszystkie lata bardzo Cię szanowałem. Nie zmieniaj tego. Jesteś ponad tym.
Przecież czarny ma racje, skill > doping. Zresztą z tego i tak wychodzi, że liczy się tylko skill bo przecież i tak wiadomo, że wszyscy jadą na dobrej bombie.
Wystarczy obczaić niektórych zawodników, co się z nimi stało jak USADA wjechała do UFC. Powinien patus dać sobie spokój z internetem na jakiś czas. Ale nie przeszkadza mu bycie tym złym