Bermudez

(Fot. Jeff Sherwood/Sherdog.com)

Deklaracja Dany White’a o ewentualności przyznania Conorowi McGregorowi (MMA 16-2) walki o pas wagi piórkowej z zwycięzcą starcia pomiędzy Jose Aldo (MMA 24-1) oraz Chadem Mendesem (MMA 16-1) wywołała liczne dyskusje zarówno wśród zawodników, jak i samych fanów MMA.

Fani Irlandczyka nie mogą się doczekać widoku swego idola z złotym pasem zarzuconym na świetnie się z nim komponującą marynarkę w kolorze kości słoniowej. Nie brak też licznych głosów krytyki, narzekających iż za tą decyzją stoją nie umiejętności Conora, a wyłącznie jego popularność. Swoje niezadowolenie z całej sytuacji wygłosił na antenie Submission Radio Dennis Bermudez (MMA 14-3), który wierzy iż dzięki serii 7 zwycięstw z rzędu prześcignie Irlandczyka w wyścigu po mistrzowski pas:

Ta cała sytuacja jest popieprzona, ale ja zajmę się tym, w czym jestem dobry. W chwili obecnej oznacza to na skupieniu się na najbliższym przeciwniku i zdobyciu kolejnej wygranej. Jeżeli będę dalej zwyciężał, to w końcu pas spocznie na moich biodrach.

O ile nie można odmówić racjonalności takiego podejścia, to sam zawodnik żałuje, że w swoich wypowiedziach nie przyjął bardziej zdecydowanego tonu:

Dotychczas starałem zachowywać się spokojnie i profesjonalnie i najwyraźniej taka postawa nie przynosi zamierzonych skutków, gdyż ciągle walczę w drugich walkach wieczoru, ale w końcu nadejdzie mój czas. Niemniej, pracuje nad tym by w trakcie swoich wypowiedzi bardziej zdecydowanie oznajmiać o moich celach i ambicjach.

Zapytany o to, jak zachowałby się w obliczu aroganckiego stylu bycia Irlandczyka w okresie poprzedzającym ewentualną walkę odpowiedział, że zachowałby spokój i starałby się go zmylić zachowaniem godnym dżentelmena:

Szczerze, to zastanawiałem się nad takim scenariuszem, gdyż nie uniknę dnia gdy będziemy musieli z sobą walczyć. Najzwyczajniej uśmiechałbym się do niego, zachował po dżentelmeńsku, wyprowadził z równowagi poprzez bycie miłym, co doprowadziłoby do tego, że gdy obaj stanęlibyśmy naprzeciw siebie w klatce, to czułby się zagubiony, gdyż przez ten cały czas nie udało mu się mnie sprowokować. Nie daje się wyprowadzić z równowagi przez jakieś zaczepki i wygłupy, a każdemu kto próbował z mną pogrywać dawałem dodatkowy wycisk w klatce.

Bermudez pochwalił stójkę McGregora, lecz stwierdził że mało wiadomo o jego umiejętnościach parterowych oraz kondycji, przez co trudno określić czy dorównuje on w tych aspektach najlepszym zawodnikom wagi piórkowej:

Z pewnością jest twardym zawodnikiem. Ma świetną stójkę, ale nikt nic nie wie o jego parterze, czy też kondycji. To są dwa aspekty, które ja mam opanowane, a nie wiadomo jak jest w jego przypadku, ale na razie dawał sobie świetnie radę bez konieczności ujawniania swego potencjału. Udało mu się pokonać zawodnika rozlokowanego na piątej pozycji w rankingu już w pierwszej rundzie, więc ma to coś.

Na zakończenie wywiadu powiedział:

Nie zamierzam roztrząsać całej tej sytuacji, gdyż tak naprawdę Conor McGregor gówno mnie obchodzi.

9 KOMENTARZE

  1. Kibicuję Conorowi, ale Bermudez i Swanson mają prawo czuć nerwa. Jeśli uda im się wygrać ich następne walki, to raczej oni powinni uzyskać miano pretendentów.  A tak Danuta pewnie wystawi ich przeciw sobie w roli eliminatora, a Conor dostanie Aldo/Mendes'a.

  2. niech nie płaczą i tak z Aldo  by przegrali

    do tego nikt nie chce ich walk oglądać, tylko Conora bo ma gadane i walczy w widowiskowy sposob

  3.  do tego nikt nie chce ich walk oglądać, tylko Conora bo ma gadane i walczy w widowiskowy sposob

     

    Ja chcę oglądać ich walki. Jeśli uważasz, że Cub walczy mało widowiskowo, to nie mam pytań. 

  4. Sztucznie, ponad miare rozdmuchiwane talenty zawsze ostatecznie podlegaja weryfikacji. Klubowy kolega Conora przekonal sie o tym w miniona sobote, przyjdzie czas i na Irlandczyka. 

  5. Czasem przechodzą weryfikację pozytywną, jak Jones czy Weidman… 🙂

  6. jeszcze niedawno McGregor męczył się z Kornikiem, a teraz o pas będzie walczył

    lub przegrywał z jakimiś ogórami przez armbara

  7. Freeman dlatego zaznaczylem "sztucznie, ponad miare  rozdmuchiwane". Talentu Weidmana ani Jonesa, ktorego tak jak McGregora nie cierpie jako czlowieka, nigdy nie traktowalem w tych kategoriach.  

  8. Napiszę coś w jego stylu… Co mnie obchodzi jakiś 169 centymetrowy krasnal z rudą brodą co waży 65 kg czyli tyle co moje ręce. Cain to facet Conor to karzełek

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.