B.J. Penn, były mistrz UFC, którego próby powrotu do rywalizacji na najwyższym poziomie nie należały do udanych (przegrał pięć ostatnich walk), nie planuje już raczej pojawić się w oktagonie UFC. Występując niedawno w audycji B.J. Penn Radio, powiedział:
Aktualnie relaksuję się. Nie trenuję na poważnie. Odpoczywam. Nie wiem jeszcze co będzie, ale nie czuję już tego ognia, który rozpalał we mnie chęć współzawodniczenia.
Penn powiedział również, że zapewne wróci do treningów, ale będzie to robił już raczej jedynie dla przyjemności.
Nie chcę nikogo straszyć i mówić, że zawalczę ponownie. Jeśli bym trenował i nokautował cały czas chłopaków na sparingach, może pomyślałbym o powrocie. Zamierzam jednak wrócić, by trenować dla przyjemności.
Za rok znowu wróci jak mu się kasa skończy i znowu poczuje ogień. Skończ pierdolic BJ.
To nie brak ognia tylko brak teścia mordeczko 🙂