conorespn

Zaraz po konferencji przed UFC 202 Conor McGregor udzielił wywiadu dla SportsCenter. Niestety, część wywiadów została „wyciszona” z powodu licznych przekleństw Irlandczyka, jednakże nadal można w nim usłyszeć, co do powiedzenia miał Conor po wydarzeniach z konferencji.

https://www.youtube.com/watch?v=6sjg_sT96f4

 

185 KOMENTARZE

  1. maras

    Kurwa, chłopie, gdyby nie konfy, to byś w tym sporcie nie zaistniał tak bardzo.

    True. Pogubił się Irlandczyk i to widać. Nie chcę już grać dla zespołu jakim jest UFC.

  2. baju

    True. Pogubił się Irlandczyk i to widać. Nie chcę już grać dla zespołu jakim jest UFC.

    Spoko, tylko żadna inna organizacja nie umożliwi mu utrzymanie tak bogatego i rozrzutnego statusu życia, do którego już chyba za bardzo przywykł. Tak, wiem, jestem hejterem Conora, ale chyba można obiektywnie stwierdzić, że mamona mu rozjebała czachę i ego za bardzo – jak nagle mu się posypie kariera, a co może nastąpić przy takim graniu va bank ze wszystkim, to może nie być czego zbierać.

  3. "I feel like a champion already. I'm doing interviews, promoting the show like real champions do"
    mniej więcej tak brzmiała wypowiedź Conora przed walką z Aldo.

  4. Przecież 95% aktywności Irlandczyka do tej pory to są konferencje oraz inne wydarzenia medialne. To one nabiły mu głównie popularność, spowodowały iż jest rozpoznawalny itd, a nie same walki.
    Trochę więc późno i nie na miejscu na takie jego przemyślenia – to tak jak Edyta Górniak. Swojego czasu sama co chwila robiła wszystko by zaistnieć w mediach, sama się prosiła o to, kontrowersyjne stroje, wypowiedzi, ustawki z fotografami przy zakupach, wyjściach do knajp etc, no naprawdę wszystko. A potem jak pojawił się o niej artykuł w fakcie który się jej nie spodobał to zaczęła przedstawiać się jako ofiara paparazzi i bezwzględnych brukowców i stoczyła sądową batalię o to, żeby fakt więcej nie mógł publikować niczego na jej temat. Kompletnie popierdolone

  5. To już nie jest ten Conor co przed walką z Diazem i widac, że jedna żarówka sie spaliła. Jak Conor przegra ten rewanż to i druga żarówka sie spali i cały czar Conora prysnie i przestanie takie kokosy zarabiac, jakie zarabia. Ogólnie mam takie wrażenie, że już teraz zaiteresowanie Conora lekko spadło Hala sie nie wyprzedała całkowicie, wyświetlenia na Youtube, nie takie jak kiedyś, no i zobaczymy jakie będą wyniki ppv.

    Tak jak mówie, ta walka jest dla Conora byc albo nie byc.

  6. Szkoda gadać. Dziada konfy i kłapanie wyrem wykarmiły, a teraz kąsa rękę która go stworzyła. Nate, kończ irlandzkiego pyszałka!

  7. Dopóki gość sprzedaje PPV jak należy to może sobie mówić do chce, nawet że ruchał starą łysego a wy łykacie jak młody pelikan to co on mówi 🙂

  8. Charles Bronson

    Dopóki gość sprzedaje PPV jak należy to może sobie mówić do chce, nawet że ruchał starą łysego a wy łykacie jak młody pelikan to co on mówi 🙂

    Nie wiem czy do tej walki to przypadkiem dzieki Diazowi ppv skoczy w gore

  9. Nate ewidentnie wszedł do głowy Conorowi, Irlandczyk jest spięty, było to widać już przed ich pierwszą walką po tym jak przeklinał na staredownie po uderzeniu go w rękę oraz jak się zacietrzewił po oskarżeniu go przez Nate o sterydy. Teraz w dodatku zachowuje się jak Nate, używa ulicznego języka, dużo przeklina, zgrywa twardziela którego obchodzi tylko walka. Pamiętamy co się stało z Jose Aldo kiedy na ostatnim ważeniu z Conorem próbował go naśladować. Conor ma Diaza w umyśle i to może być dla niego zgubne. Co do walki sam , nie wiem, kibicuję Diazowi bo zawsze lubiłem tych braci ale wiem jak MacGregor będzie zdeterminowany do tej walki,

  10. Bo to typowy cwaniak. Wybil sie i zarobil na pajacowaniu przed walkami i stwierdzil, ze juz nie musi tego robic bo kase i tak przytuli. Typowy celebryta. Dostanie pare wpierdoli to znowu bedzie wszedzie.

  11. Charles Bronson

    Dopóki gość sprzedaje PPV jak należy to może sobie mówić do chce, nawet że ruchał starą łysego a wy łykacie jak młody pelikan to co on mówi 🙂

    Nie zmienia to faktu,że zmienił podejście do konferencji (czyli czegoś co Go wybiło na wyżyny) i poświęcił nawet UFC200.
    Puszczają Mu nerwy i się nie dziwie-ma dużo do stracenia.

  12. Jeszcze jedno-presja i stres mają wpływ na kondycję.
    Możesz tyrać na sparingach jak gepard,a stres ściśnie przewody i padniesz po dwóch minutach.

  13. Jeszcze jedno-presja i stres mają wpływ na kondycję.
    Możesz tyrać na sparingach jak gepard,a stres ściśnie przewody i padniesz po dwóch minutach.

  14. Charles Bronson

    Popatrz ile butelek w czyją stronę leciało 🙂

    Akurat ilosc butelek moze byc wyznacznikim glupoty;)

  15. Charles Bronson

    Popatrz ile butelek w czyją stronę leciało 🙂

    Akurat ilosc butelek moze byc wyznacznikim glupoty;)

  16. Oj Conor Conor, musiałeś wybierać tego Diaza na ufc 196? Nie mogłeś se wziąć Kowboja i kopnąć go w wątróbkę?

  17. Oj Conor Conor, musiałeś wybierać tego Diaza na ufc 196? Nie mogłeś se wziąć Kowboja i kopnąć go w wątróbkę?

  18. Jeśli Irol przegra, to łysy nie wypuści go tak szybko. Co by nie mówić Konar sprowadził, do UFC sporo nowych widzów. W przypadku odejścia Konara do innej organizacji, spora część widzów pójdzie za nim. A to oznacza trochę zielonych mniej w portfelu UFC. #WarNate!

  19. Jestem fanem McGregora, ale zaczyna mnie to wszystko już zwyczajnie wkurwiać. Robi się to niesmaczne i męczące. Wcześniej z przyjemnością słuchałem go na konferencjach, był zabawny i nietypowy, biła od niego charyzma. A teraz? Klnie non stop, rzuca butelkami (Diaz zaczął, ale CM nie musiał oddawać), już wcześniejsze zachowania pokazywały, że mu odjebało. Może to nadmiar pieniędzy i fejmu? Nie wiem, w każdym razie zaczyna to wkurwiać już nawet mnie, a kibicuje mu od dawna. Nadal liczę, że wygra, ale to już nie to co kiedyś. Po nokaucie na Aldo zacząłem się drzeć i obudziłem cały dom, teraz najbliższa walka z Diazem będzie raczej bez większych emocji. Mam nadzieję, że się opamięta.

  20. Jestem fanem McGregora, ale zaczyna mnie to wszystko już zwyczajnie wkurwiać. Robi się to niesmaczne i męczące. Wcześniej z przyjemnością słuchałem go na konferencjach, był zabawny i nietypowy, biła od niego charyzma. A teraz? Klnie non stop, rzuca butelkami (Diaz zaczął, ale CM nie musiał oddawać), już wcześniejsze zachowania pokazywały, że mu odjebało. Może to nadmiar pieniędzy i fejmu? Nie wiem, w każdym razie zaczyna to wkurwiać już nawet mnie, a kibicuje mu od dawna. Nadal liczę, że wygra, ale to już nie to co kiedyś. Po nokaucie na Aldo zacząłem się drzeć i obudziłem cały dom, teraz najbliższa walka z Diazem będzie raczej bez większych emocji. Mam nadzieję, że się opamięta.

  21. HeyPussyRUstillThere

    Gdyby Jose tak mówił przed 189 to mówiliby, że jest pizdą.

    Tak jak uwielbiam Conora, tak tutaj nie sposób się nie zgodzić 😀

  22. HeyPussyRUstillThere

    Gdyby Jose tak mówił przed 189 to mówiliby, że jest pizdą.

    Tak jak uwielbiam Conora, tak tutaj nie sposób się nie zgodzić 😀

  23. Charles Bronson

    Dopóki gość sprzedaje PPV jak należy to może sobie mówić do chce, nawet że ruchał starą łysego a wy łykacie jak młody pelikan to co on mówi 🙂

    Nie czytasz ze zrozumieniem tekstów powyżej, nie dziwi mnie to. "Może mówić co chce" a problem w tym że mówić chcę coraz mniej a to mu dawało PPV. Z walkami tak jak każdy znający się na MMA wiedział że prawdziwi wojownicy go zweryfikują. Pytanie teraz jak Conor przeżyję kryzys przebitego balonika i jak fani Conora to przeżyją. Czy nielogiczne gadanie będzie trwało już bez jakichkolwiek argumentów w ręce ? Będziemy cię obserwować dalej 🙂

  24. Charles Bronson

    Dopóki gość sprzedaje PPV jak należy to może sobie mówić do chce, nawet że ruchał starą łysego a wy łykacie jak młody pelikan to co on mówi 🙂

    Nie czytasz ze zrozumieniem tekstów powyżej, nie dziwi mnie to. "Może mówić co chce" a problem w tym że mówić chcę coraz mniej a to mu dawało PPV. Z walkami tak jak każdy znający się na MMA wiedział że prawdziwi wojownicy go zweryfikują. Pytanie teraz jak Conor przeżyję kryzys przebitego balonika i jak fani Conora to przeżyją. Czy nielogiczne gadanie będzie trwało już bez jakichkolwiek argumentów w ręce ? Będziemy cię obserwować dalej 🙂

  25. Charles Bronson

    Dopóki gość sprzedaje PPV jak należy to może sobie mówić do chce, nawet że ruchał starą łysego a wy łykacie jak młody pelikan to co on mówi 🙂

    Nie czytasz ze zrozumieniem tekstów powyżej, nie dziwi mnie to. "Może mówić co chce" a problem w tym że mówić chcę coraz mniej a to mu dawało PPV. Z walkami tak jak każdy znający się na MMA wiedział że prawdziwi wojownicy go zweryfikują. Pytanie teraz jak Conor przeżyję kryzys przebitego balonika i jak fani Conora to przeżyją. Czy nielogiczne gadanie będzie trwało już bez jakichkolwiek argumentów w ręce ? Będziemy cię obserwować dalej 🙂

  26. Charles Bronson

    Dopóki gość sprzedaje PPV jak należy to może sobie mówić do chce, nawet że ruchał starą łysego a wy łykacie jak młody pelikan to co on mówi 🙂

    Nie czytasz ze zrozumieniem tekstów powyżej, nie dziwi mnie to. "Może mówić co chce" a problem w tym że mówić chcę coraz mniej a to mu dawało PPV. Z walkami tak jak każdy znający się na MMA wiedział że prawdziwi wojownicy go zweryfikują. Pytanie teraz jak Conor przeżyję kryzys przebitego balonika i jak fani Conora to przeżyją. Czy nielogiczne gadanie będzie trwało już bez jakichkolwiek argumentów w ręce ? Będziemy cię obserwować dalej 🙂

  27. Piotraski

    Nie czytasz ze zrozumieniem tekstów powyżej, nie dziwi mnie to. "Może mówić co chce" a problem w tym że mówić chcę coraz mniej a to mu dawało PPV. Z walkami tak jak każdy znający się na MMA wiedział że prawdziwi wojownicy go zweryfikują. Pytanie teraz jak Conor przeżyję kryzys przebitego balonika i jak fani Conora to przeżyją. Czy nielogiczne gadanie będzie trwało już bez jakichkolwiek argumentów w ręce ? Będziemy cię obserwować dalej 🙂

    Przecież w swojej dywizji najebał komu było możliwe więc o jakiej weryfikacji mówisz? Mówiłem o treści a nie ilości gadania.

  28. Piotraski

    Nie czytasz ze zrozumieniem tekstów powyżej, nie dziwi mnie to. "Może mówić co chce" a problem w tym że mówić chcę coraz mniej a to mu dawało PPV. Z walkami tak jak każdy znający się na MMA wiedział że prawdziwi wojownicy go zweryfikują. Pytanie teraz jak Conor przeżyję kryzys przebitego balonika i jak fani Conora to przeżyją. Czy nielogiczne gadanie będzie trwało już bez jakichkolwiek argumentów w ręce ? Będziemy cię obserwować dalej 🙂

    Przecież w swojej dywizji najebał komu było możliwe więc o jakiej weryfikacji mówisz? Mówiłem o treści a nie ilości gadania.

  29. Charles Bronson

    Przecież w swojej dywizji najebał komu było możliwe więc o jakiej weryfikacji mówisz? Mówiłem o treści a nie ilości gadania.

    Edgarowi najebał?

  30. Charles Bronson

    Przecież w swojej dywizji najebał komu było możliwe więc o jakiej weryfikacji mówisz? Mówiłem o treści a nie ilości gadania.

    Edgarowi najebał?

  31. Rory MacDonald

    Ogólnie mam takie wrażenie, że już teraz zaiteresowanie Conora lekko spadło Hala sie nie wyprzedała całkowicie, wyświetlenia na Youtube, nie takie jak kiedyś, no i zobaczymy jakie będą wyniki ppv.

    Mnie nie dziwi spadek zainteresowania. Wydaje mi się, że McGregor przyciągnął głównie niedzielnych fanów, bo tylko tacy mogą uwierzyć w niezwyciężoność jakiegoś zawodnika. Nikt rozsądny, kto ogląda sport choćby od roku tego nie kupi. Teraz Conor przegrał i ludziska się rozczarowali.

  32. Rory MacDonald

    Ogólnie mam takie wrażenie, że już teraz zaiteresowanie Conora lekko spadło Hala sie nie wyprzedała całkowicie, wyświetlenia na Youtube, nie takie jak kiedyś, no i zobaczymy jakie będą wyniki ppv.

    Mnie nie dziwi spadek zainteresowania. Wydaje mi się, że McGregor przyciągnął głównie niedzielnych fanów, bo tylko tacy mogą uwierzyć w niezwyciężoność jakiegoś zawodnika. Nikt rozsądny, kto ogląda sport choćby od roku tego nie kupi. Teraz Conor przegrał i ludziska się rozczarowali.

  33. Tutaj według Was wyczytałem, że zainteresowanie traci KSW, UFC, teraz McGregor…

    Co do Conora to myślę, że jest to kwestia cały czas ostatniej walki, porażki za którą z całych sił chce się zrewanżować bo wie, że jak przegra to będzie olbrzymi problem dla niego, domyślam się, że on już dzisiaj chciałby dzień gali i najlepiej od razu walkę, te ostatnie dni pewnie są z lekka irytujące gdzie musisz być ciągany po tych wszystkich promocjach, oczywiście… Większość zawodników bierze w tym udział, ale tutaj myślę, że jest tego więcej wiadomo dlaczego i jest większy ładunek emocjonalny, Conor ma tylko w głowię " muszę wygrać i chuj " .

  34. Tutaj według Was wyczytałem, że zainteresowanie traci KSW, UFC, teraz McGregor…

    Co do Conora to myślę, że jest to kwestia cały czas ostatniej walki, porażki za którą z całych sił chce się zrewanżować bo wie, że jak przegra to będzie olbrzymi problem dla niego, domyślam się, że on już dzisiaj chciałby dzień gali i najlepiej od razu walkę, te ostatnie dni pewnie są z lekka irytujące gdzie musisz być ciągany po tych wszystkich promocjach, oczywiście… Większość zawodników bierze w tym udział, ale tutaj myślę, że jest tego więcej wiadomo dlaczego i jest większy ładunek emocjonalny, Conor ma tylko w głowię " muszę wygrać i chuj " .

  35. Viser

    Tutaj według Was wyczytałem, że zainteresowanie traci KSW, UFC, teraz McGregor…

    Co do Conora to myślę, że jest to kwestia cały czas ostatniej walki, porażki za którą z całych sił chce się zrewanżować bo wie, że jak przegra to będzie olbrzymi problem dla niego, domyślam się, że on już dzisiaj chciałby dzień gali i najlepiej od razu walkę, te ostatnie dni pewnie są z lekka irytujące gdzie musisz być ciągany po tych wszystkich promocjach, oczywiście… Większość zawodników bierze w tym udział, ale tutaj myślę, że jest tego więcej wiadomo dlaczego i jest większy ładunek emocjonalny, Conor ma tylko w głowię " muszę wygrać i chuj " .

    Tyle, że tym razem to Diaz był ciągany po programach tv, robił wywiady i na jego obecnosci w mediach budowana byla promocja. Zostalo to z reszta nie raz podkreslone przez dziennikarzy czy to w wywiadach czy na wczorajszej konferencji. Conor był oszczędzany jak sie da żeby mógł łapać się za tyłki z Ido Portalem

  36. Viser

    Tutaj według Was wyczytałem, że zainteresowanie traci KSW, UFC, teraz McGregor…

    Co do Conora to myślę, że jest to kwestia cały czas ostatniej walki, porażki za którą z całych sił chce się zrewanżować bo wie, że jak przegra to będzie olbrzymi problem dla niego, domyślam się, że on już dzisiaj chciałby dzień gali i najlepiej od razu walkę, te ostatnie dni pewnie są z lekka irytujące gdzie musisz być ciągany po tych wszystkich promocjach, oczywiście… Większość zawodników bierze w tym udział, ale tutaj myślę, że jest tego więcej wiadomo dlaczego i jest większy ładunek emocjonalny, Conor ma tylko w głowię " muszę wygrać i chuj " .

    Tyle, że tym razem to Diaz był ciągany po programach tv, robił wywiady i na jego obecnosci w mediach budowana byla promocja. Zostalo to z reszta nie raz podkreslone przez dziennikarzy czy to w wywiadach czy na wczorajszej konferencji. Conor był oszczędzany jak sie da żeby mógł łapać się za tyłki z Ido Portalem

  37. Viser

    Tutaj według Was wyczytałem, że zainteresowanie traci KSW, UFC, teraz McGregor…

    Co do Conora to myślę, że jest to kwestia cały czas ostatniej walki, porażki za którą z całych sił chce się zrewanżować bo wie, że jak przegra to będzie olbrzymi problem dla niego, domyślam się, że on już dzisiaj chciałby dzień gali i najlepiej od razu walkę, te ostatnie dni pewnie są z lekka irytujące gdzie musisz być ciągany po tych wszystkich promocjach, oczywiście… Większość zawodników bierze w tym udział, ale tutaj myślę, że jest tego więcej wiadomo dlaczego i jest większy ładunek emocjonalny, Conor ma tylko w głowię " muszę wygrać i chuj " .

    Tyle, że tym razem to Diaz był ciągany po programach tv, robił wywiady i na jego obecnosci w mediach budowana byla promocja. Zostalo to z reszta nie raz podkreslone przez dziennikarzy czy to w wywiadach czy na wczorajszej konferencji. Conor był oszczędzany jak sie da żeby mógł łapać się za tyłki z Ido Portalem

  38. Rory MacDonald

    To już nie jest ten Conor co przed walką z Diazem i widac, że jedna żarówka sie spaliła. Jak Conor przegra ten rewanż to i druga żarówka sie spali i cały czar Conora prysnie i przestanie takie kokosy zarabiac, jakie zarabia. Ogólnie mam takie wrażenie, że już teraz zaiteresowanie Conora lekko spadło Hala sie nie wyprzedała całkowicie, wyświetlenia na Youtube, nie takie jak kiedyś, no i zobaczymy jakie będą wyniki ppv.

    Tak jak mówie, ta walka jest dla Conora byc albo nie byc.

    konfa 1,1 mln wyświetlen 😉 wiec chyba jakies zainteresowanie chyba jest 😛

  39. Rory MacDonald

    To już nie jest ten Conor co przed walką z Diazem i widac, że jedna żarówka sie spaliła. Jak Conor przegra ten rewanż to i druga żarówka sie spali i cały czar Conora prysnie i przestanie takie kokosy zarabiac, jakie zarabia. Ogólnie mam takie wrażenie, że już teraz zaiteresowanie Conora lekko spadło Hala sie nie wyprzedała całkowicie, wyświetlenia na Youtube, nie takie jak kiedyś, no i zobaczymy jakie będą wyniki ppv.

    Tak jak mówie, ta walka jest dla Conora byc albo nie byc.

    konfa 1,1 mln wyświetlen 😉 wiec chyba jakies zainteresowanie chyba jest 😛

  40. Rory MacDonald

    To już nie jest ten Conor co przed walką z Diazem i widac, że jedna żarówka sie spaliła. Jak Conor przegra ten rewanż to i druga żarówka sie spali i cały czar Conora prysnie i przestanie takie kokosy zarabiac, jakie zarabia. Ogólnie mam takie wrażenie, że już teraz zaiteresowanie Conora lekko spadło Hala sie nie wyprzedała całkowicie, wyświetlenia na Youtube, nie takie jak kiedyś, no i zobaczymy jakie będą wyniki ppv.

    Tak jak mówie, ta walka jest dla Conora byc albo nie byc.

    konfa 1,1 mln wyświetlen 😉 wiec chyba jakies zainteresowanie chyba jest 😛

  41. Nilg

    Przecież 95% aktywności Irlandczyka do tej pory to są konferencje oraz inne wydarzenia medialne. To one nabiły mu głównie popularność, spowodowały iż jest rozpoznawalny itd, a nie same walki.
    Trochę więc późno i nie na miejscu na takie jego przemyślenia – to tak jak Edyta Górniak. Swojego czasu sama co chwila robiła wszystko by zaistnieć w mediach, sama się prosiła o to, kontrowersyjne stroje, wypowiedzi, ustawki z fotografami przy zakupach, wyjściach do knajp etc, no naprawdę wszystko. A potem jak pojawił się o niej artykuł w fakcie który się jej nie spodobał to zaczęła przedstawiać się jako ofiara paparazzi i bezwzględnych brukowców i stoczyła sądową batalię o to, żeby fakt więcej nie mógł publikować niczego na jej temat. Kompletnie popierdolone

    Conor McGregor = Edyta Górniak

  42. Nilg

    Przecież 95% aktywności Irlandczyka do tej pory to są konferencje oraz inne wydarzenia medialne. To one nabiły mu głównie popularność, spowodowały iż jest rozpoznawalny itd, a nie same walki.
    Trochę więc późno i nie na miejscu na takie jego przemyślenia – to tak jak Edyta Górniak. Swojego czasu sama co chwila robiła wszystko by zaistnieć w mediach, sama się prosiła o to, kontrowersyjne stroje, wypowiedzi, ustawki z fotografami przy zakupach, wyjściach do knajp etc, no naprawdę wszystko. A potem jak pojawił się o niej artykuł w fakcie który się jej nie spodobał to zaczęła przedstawiać się jako ofiara paparazzi i bezwzględnych brukowców i stoczyła sądową batalię o to, żeby fakt więcej nie mógł publikować niczego na jej temat. Kompletnie popierdolone

    Conor McGregor = Edyta Górniak

  43. Nilg

    Przecież 95% aktywności Irlandczyka do tej pory to są konferencje oraz inne wydarzenia medialne. To one nabiły mu głównie popularność, spowodowały iż jest rozpoznawalny itd, a nie same walki.
    Trochę więc późno i nie na miejscu na takie jego przemyślenia – to tak jak Edyta Górniak. Swojego czasu sama co chwila robiła wszystko by zaistnieć w mediach, sama się prosiła o to, kontrowersyjne stroje, wypowiedzi, ustawki z fotografami przy zakupach, wyjściach do knajp etc, no naprawdę wszystko. A potem jak pojawił się o niej artykuł w fakcie który się jej nie spodobał to zaczęła przedstawiać się jako ofiara paparazzi i bezwzględnych brukowców i stoczyła sądową batalię o to, żeby fakt więcej nie mógł publikować niczego na jej temat. Kompletnie popierdolone

    Conor McGregor = Edyta Górniak

  44. Pietagoras

    Conor McGregor = Edyta Górniak

    Ale Edytkę to szanuj, kiedyś niezła dupa z niej była.

  45. Pietagoras

    Conor McGregor = Edyta Górniak

    Ale Edytkę to szanuj, kiedyś niezła dupa z niej była.

  46. Pietagoras

    Conor McGregor = Edyta Górniak

    Ale Edytkę to szanuj, kiedyś niezła dupa z niej była.

  47. Charles Bronson

    jebać policję, żydów i cyganów jak mawiał klasyk na ufc200

    Z łózka bym nie wyganiał, ale portfel dobrze schował.

  48. Charles Bronson

    jebać policję, żydów i cyganów jak mawiał klasyk na ufc200

    Z łózka bym nie wyganiał, ale portfel dobrze schował.

  49. Charles Bronson

    jebać policję, żydów i cyganów jak mawiał klasyk na ufc200

    Z łózka bym nie wyganiał, ale portfel dobrze schował.

  50. torpedo

    Jeszcze jedno-presja i stres mają wpływ na kondycję.
    Możesz tyrać na sparingach jak gepard,a stres ściśnie przewody i padniesz po dwóch minutach.

    To samo mówił Firas Zahabi, że Conor się wypompował głównie przez psychikę.

  51. torpedo

    Jeszcze jedno-presja i stres mają wpływ na kondycję.
    Możesz tyrać na sparingach jak gepard,a stres ściśnie przewody i padniesz po dwóch minutach.

    To samo mówił Firas Zahabi, że Conor się wypompował głównie przez psychikę.

  52. torpedo

    Jeszcze jedno-presja i stres mają wpływ na kondycję.
    Możesz tyrać na sparingach jak gepard,a stres ściśnie przewody i padniesz po dwóch minutach.

    To samo mówił Firas Zahabi, że Conor się wypompował głównie przez psychikę.

  53. Conor z chęcią będzie brał udział w konferencjach ale przeciwko komuś innemu niż Diazy. Conor łamie zasady konf, oni ich nie znają i go niszczą "jego" grą, która zawsze była ich. Poza tym łatwiej było przed upokorzeniem ze strony Nate'a.Szkoda że McGregor tak sobie zniszczył karierę. Trzeba było przegrać decyzją z Edgarem, nie tracąc twarzy tylko pas.

  54. Balaszka

    konfa 1,1 mln wyświetlen 😉 wiec chyba jakies zainteresowanie chyba jest 😛

    Spokojnie, tutaj według niektórych zainteresowanie straciło KSW, UFC, teraz McGregor, niedługo będzie ktoś następny. Zainteresowanie to może spada, ale tutaj. <no offence>

  55. Balaszka

    konfa 1,1 mln wyświetlen 😉 wiec chyba jakies zainteresowanie chyba jest 😛

    Spokojnie, tutaj według niektórych zainteresowanie straciło KSW, UFC, teraz McGregor, niedługo będzie ktoś następny. Zainteresowanie to może spada, ale tutaj. <no offence>

  56. Balaszka

    konfa 1,1 mln wyświetlen 😉 wiec chyba jakies zainteresowanie chyba jest 😛

    Spokojnie, tutaj według niektórych zainteresowanie straciło KSW, UFC, teraz McGregor, niedługo będzie ktoś następny. Zainteresowanie to może spada, ale tutaj. <no offence>

  57. Charles Bronson

    Przecież w swojej dywizji najebał komu było możliwe

    Haha długo już nie słyszałem nic równie zabawnego 🙂 prowadzenie manowcami po jakichś Siverach do titleshota… faktycznie najebał komu mógł… ale z ławki rezerwowej. No kurwa made my day:rofl:

  58. Charles Bronson

    Przecież w swojej dywizji najebał komu było możliwe

    Haha długo już nie słyszałem nic równie zabawnego 🙂 prowadzenie manowcami po jakichś Siverach do titleshota… faktycznie najebał komu mógł… ale z ławki rezerwowej. No kurwa made my day:rofl:

  59. Charles Bronson

    Przecież w swojej dywizji najebał komu było możliwe

    Haha długo już nie słyszałem nic równie zabawnego 🙂 prowadzenie manowcami po jakichś Siverach do titleshota… faktycznie najebał komu mógł… ale z ławki rezerwowej. No kurwa made my day:rofl:

  60. Nilg

    Haha długo już nie słyszałem nic równie zabawnego prowadzenie manowcami po jakichś Siverach do titleshota… faktycznie najebał komu mógł… ale z ławki rezerwowej. No kurwa made my day

    No a z kim mial walczyc? To jakos umniejsza mu pokonanie Hollowaya czy znokautowanie Mendesa i Aldo?

    No kurwa made my day

  61. Nilg

    Haha długo już nie słyszałem nic równie zabawnego prowadzenie manowcami po jakichś Siverach do titleshota… faktycznie najebał komu mógł… ale z ławki rezerwowej. No kurwa made my day

    No a z kim mial walczyc? To jakos umniejsza mu pokonanie Hollowaya czy znokautowanie Mendesa i Aldo?

    No kurwa made my day

  62. Nilg

    Haha długo już nie słyszałem nic równie zabawnego prowadzenie manowcami po jakichś Siverach do titleshota… faktycznie najebał komu mógł… ale z ławki rezerwowej. No kurwa made my day

    No a z kim mial walczyc? To jakos umniejsza mu pokonanie Hollowaya czy znokautowanie Mendesa i Aldo?

    No kurwa made my day

  63. Charles Bronson

    No a z kim mial walczyc? To jakos umniejsza mu pokonanie Hollowaya czy znokautowanie Mendesa i Aldo?

    Litości, ile razy oczywiste fakty muszą być wałkowane i przypominane żeby do niektórych dotarło?
    Nie dostał przed TS nikogo kto by był w top 5. TS dostał po Siverze – kim kurwa jest Siver?
    Mendesa dostał dopiero na zastępstwo, na 2tyg przed walką i prosto z kanapy.

    Późniejszemu pięknemu KO na Aldo niczemu to nie umniejsza, owszem Holloway też ładnie odprawiony (jedyny poważny przeciwnik w drodze do TS), ale skup się na faktach że prowadzili go do TS po sznurku. I na listość boską przestań zaklinać rzeczywistość i mówić że gówno to czekolada, trochę obiektywizmu.

  64. Charles Bronson

    No a z kim mial walczyc? To jakos umniejsza mu pokonanie Hollowaya czy znokautowanie Mendesa i Aldo?

    Litości, ile razy oczywiste fakty muszą być wałkowane i przypominane żeby do niektórych dotarło?
    Nie dostał przed TS nikogo kto by był w top 5. TS dostał po Siverze – kim kurwa jest Siver?
    Mendesa dostał dopiero na zastępstwo, na 2tyg przed walką i prosto z kanapy.

    Późniejszemu pięknemu KO na Aldo niczemu to nie umniejsza, owszem Holloway też ładnie odprawiony (jedyny poważny przeciwnik w drodze do TS), ale skup się na faktach że prowadzili go do TS po sznurku. I na listość boską przestań zaklinać rzeczywistość i mówić że gówno to czekolada, trochę obiektywizmu.

  65. Charles Bronson

    No a z kim mial walczyc? To jakos umniejsza mu pokonanie Hollowaya czy znokautowanie Mendesa i Aldo?

    Litości, ile razy oczywiste fakty muszą być wałkowane i przypominane żeby do niektórych dotarło?
    Nie dostał przed TS nikogo kto by był w top 5. TS dostał po Siverze – kim kurwa jest Siver?
    Mendesa dostał dopiero na zastępstwo, na 2tyg przed walką i prosto z kanapy.

    Późniejszemu pięknemu KO na Aldo niczemu to nie umniejsza, owszem Holloway też ładnie odprawiony (jedyny poważny przeciwnik w drodze do TS), ale skup się na faktach że prowadzili go do TS po sznurku. I na listość boską przestań zaklinać rzeczywistość i mówić że gówno to czekolada, trochę obiektywizmu.

  66. Z całym szacunkiem, ale wyciąganie teraz, że oto pokonał wchodzącego jako zastępstwo Hollowaya, będącego wtedy nieopierzonym dzieciakiem jest warte tyle, co mówienie, że Duffy to jest mistrz wagi piórkowej, bo pokonał McGregora. Właśnie w wariancie nieopierzonego dzieciaka.

    Inna rzecz, że poza rzeczonym Hollowayem mało kto ma w FW trudną drogę do TSa, jeżeli chodzi o ilość i jakość rywali – dobry streak znaczy więcej niż nazwiska, vide druga droga Mendesa do walki o pas, rywale porównywalni z tymi conorowymi i nikt z tym nie miał problemu.

  67. Z całym szacunkiem, ale wyciąganie teraz, że oto pokonał wchodzącego jako zastępstwo Hollowaya, będącego wtedy nieopierzonym dzieciakiem jest warte tyle, co mówienie, że Duffy to jest mistrz wagi piórkowej, bo pokonał McGregora. Właśnie w wariancie nieopierzonego dzieciaka.

    Inna rzecz, że poza rzeczonym Hollowayem mało kto ma w FW trudną drogę do TSa, jeżeli chodzi o ilość i jakość rywali – dobry streak znaczy więcej niż nazwiska, vide druga droga Mendesa do walki o pas, rywale porównywalni z tymi conorowymi i nikt z tym nie miał problemu.

  68. Z całym szacunkiem, ale wyciąganie teraz, że oto pokonał wchodzącego jako zastępstwo Hollowaya, będącego wtedy nieopierzonym dzieciakiem jest warte tyle, co mówienie, że Duffy to jest mistrz wagi piórkowej, bo pokonał McGregora. Właśnie w wariancie nieopierzonego dzieciaka.

    Inna rzecz, że poza rzeczonym Hollowayem mało kto ma w FW trudną drogę do TSa, jeżeli chodzi o ilość i jakość rywali – dobry streak znaczy więcej niż nazwiska, vide druga droga Mendesa do walki o pas, rywale porównywalni z tymi conorowymi i nikt z tym nie miał problemu.

  69. Bolt

    Z całym szacunkiem, ale wyciąganie teraz, że oto pokonał wchodzącego jako zastępstwo Hollowaya, będącego wtedy nieopierzonym dzieciakiem jest warte tyle, co mówienie, że Duffy to jest mistrz wagi piórkowej, bo pokonał McGregora. Właśnie w wariancie nieopierzonego dzieciaka.

    Inna rzecz, że poza rzeczonym Hollowayem mało kto ma w FW trudną drogę do TSa, jeżeli chodzi o ilość i jakość rywali – dobry streak znaczy więcej niż nazwiska, vide druga droga Mendesa do walki o pas, rywale porównywalni z tymi conorowymi i nikt z tym nie miał problemu.

    Kiedy będzie gadane o karcie głównej?

  70. Bolt

    Z całym szacunkiem, ale wyciąganie teraz, że oto pokonał wchodzącego jako zastępstwo Hollowaya, będącego wtedy nieopierzonym dzieciakiem jest warte tyle, co mówienie, że Duffy to jest mistrz wagi piórkowej, bo pokonał McGregora. Właśnie w wariancie nieopierzonego dzieciaka.

    Inna rzecz, że poza rzeczonym Hollowayem mało kto ma w FW trudną drogę do TSa, jeżeli chodzi o ilość i jakość rywali – dobry streak znaczy więcej niż nazwiska, vide druga droga Mendesa do walki o pas, rywale porównywalni z tymi conorowymi i nikt z tym nie miał problemu.

    Kiedy będzie gadane o karcie głównej?

  71. Bolt

    Z całym szacunkiem, ale wyciąganie teraz, że oto pokonał wchodzącego jako zastępstwo Hollowaya, będącego wtedy nieopierzonym dzieciakiem jest warte tyle, co mówienie, że Duffy to jest mistrz wagi piórkowej, bo pokonał McGregora. Właśnie w wariancie nieopierzonego dzieciaka.

    Inna rzecz, że poza rzeczonym Hollowayem mało kto ma w FW trudną drogę do TSa, jeżeli chodzi o ilość i jakość rywali – dobry streak znaczy więcej niż nazwiska, vide druga droga Mendesa do walki o pas, rywale porównywalni z tymi conorowymi i nikt z tym nie miał problemu.

    Kiedy będzie gadane o karcie głównej?

  72. Nilg

    Litości, ile razy oczywiste fakty muszą być wałkowane i przypominane żeby do niektórych dotarło?
    Nie dostał przed TS nikogo kto by był w top 5. TS dostał po Siverze – kim kurwa jest Siver?
    Mendesa dostał dopiero na zastępstwo, na 2tyg przed walką i prosto z kanapy.

    Późniejszemu pięknemu KO na Aldo niczemu to nie umniejsza, owszem Holloway też ładnie odprawiony (jedyny poważny przeciwnik w drodze do TS), ale skup się na faktach że prowadzili go do TS po sznurku. I na listość boską przestań zaklinać rzeczywistość i mówić że gówno to czekolada, trochę obiektywizmu.

    Ludzie strasznie lubią o tym zapominać, bo nie pasuje do tezy, ale Poirier przed walka z Conorem to byla czołówka piórkowej.

  73. Nilg

    Litości, ile razy oczywiste fakty muszą być wałkowane i przypominane żeby do niektórych dotarło?
    Nie dostał przed TS nikogo kto by był w top 5. TS dostał po Siverze – kim kurwa jest Siver?
    Mendesa dostał dopiero na zastępstwo, na 2tyg przed walką i prosto z kanapy.

    Późniejszemu pięknemu KO na Aldo niczemu to nie umniejsza, owszem Holloway też ładnie odprawiony (jedyny poważny przeciwnik w drodze do TS), ale skup się na faktach że prowadzili go do TS po sznurku. I na listość boską przestań zaklinać rzeczywistość i mówić że gówno to czekolada, trochę obiektywizmu.

    Ludzie strasznie lubią o tym zapominać, bo nie pasuje do tezy, ale Poirier przed walka z Conorem to byla czołówka piórkowej.

  74. Nilg

    Litości, ile razy oczywiste fakty muszą być wałkowane i przypominane żeby do niektórych dotarło?
    Nie dostał przed TS nikogo kto by był w top 5. TS dostał po Siverze – kim kurwa jest Siver?
    Mendesa dostał dopiero na zastępstwo, na 2tyg przed walką i prosto z kanapy.

    Późniejszemu pięknemu KO na Aldo niczemu to nie umniejsza, owszem Holloway też ładnie odprawiony (jedyny poważny przeciwnik w drodze do TS), ale skup się na faktach że prowadzili go do TS po sznurku. I na listość boską przestań zaklinać rzeczywistość i mówić że gówno to czekolada, trochę obiektywizmu.

    Ludzie strasznie lubią o tym zapominać, bo nie pasuje do tezy, ale Poirier przed walka z Conorem to byla czołówka piórkowej.

  75. kaczka41

    Kiedy będzie gadane o karcie głównej?

    Gotowe od dwóch dni, powinno dzisiaj wjechać.

  76. kaczka41

    Kiedy będzie gadane o karcie głównej?

    Gotowe od dwóch dni, powinno dzisiaj wjechać.

  77. kaczka41

    Kiedy będzie gadane o karcie głównej?

    Gotowe od dwóch dni, powinno dzisiaj wjechać.

  78. kaczka41

    Kiedy będzie gadane o karcie głównej?

    Gotowe od dwóch dni, powinno dzisiaj wjechać.

  79. @Nilg ja przypominam ze Siver wskoczyl z braku innych i Conor sam nazwal to missmatchem. Wymyslanie jakiejs bezpiecznej drogi do TSa to jest zaklinanie rzeczywistosci. Nawet jakby walczyl z Dylewskimi to i tak nie zmienialoby faktu ze Odjebal koncertowo i Mendesa i Aldo i to jest fakt.

  80. @Nilg ja przypominam ze Siver wskoczyl z braku innych i Conor sam nazwal to missmatchem. Wymyslanie jakiejs bezpiecznej drogi do TSa to jest zaklinanie rzeczywistosci. Nawet jakby walczyl z Dylewskimi to i tak nie zmienialoby faktu ze Odjebal koncertowo i Mendesa i Aldo i to jest fakt.

  81. @Nilg ja przypominam ze Siver wskoczyl z braku innych i Conor sam nazwal to missmatchem. Wymyslanie jakiejs bezpiecznej drogi do TSa to jest zaklinanie rzeczywistosci. Nawet jakby walczyl z Dylewskimi to i tak nie zmienialoby faktu ze Odjebal koncertowo i Mendesa i Aldo i to jest fakt.

  82. @Nilg ja przypominam ze Siver wskoczyl z braku innych i Conor sam nazwal to missmatchem. Wymyslanie jakiejs bezpiecznej drogi do TSa to jest zaklinanie rzeczywistosci. Nawet jakby walczyl z Dylewskimi to i tak nie zmienialoby faktu ze Odjebal koncertowo i Mendesa i Aldo i to jest fakt.

  83. Hightower

    Ludzie strasznie lubią o tym zapominać, bo nie pasuje do tezy, ale Poirier przed walka z Conorem to byla czołówka piórkowej.

    No ale gadać, że najebał komu było możliwe? Litości

  84. Hightower

    Ludzie strasznie lubią o tym zapominać, bo nie pasuje do tezy, ale Poirier przed walka z Conorem to byla czołówka piórkowej.

    No ale gadać, że najebał komu było możliwe? Litości

  85. Hightower

    Ludzie strasznie lubią o tym zapominać, bo nie pasuje do tezy, ale Poirier przed walka z Conorem to byla czołówka piórkowej.

    No ale gadać, że najebał komu było możliwe? Litości

  86. Hightower

    Ludzie strasznie lubią o tym zapominać, bo nie pasuje do tezy, ale Poirier przed walka z Conorem to byla czołówka piórkowej.

    No ale gadać, że najebał komu było możliwe? Litości

  87. Charles Bronson

    Odjebal koncertowo i Mendesa i Aldo i to jest fakt

    Aldo odjebał koncertowo i to jest faktycznie fakt.

    Co do Mendesa – Mendes przez 9 minut robił z Conorem to, co Conor próbuje zaklinać że robił w 1. walce z Nejtem – dominował. Stłamsił Conora, praktycznie miał go na widelcu do poddania, potem Conor odżył. Jeśli przyklaskujesz Conorowemu "Diaz był 3 ciosy od śmierci", to tym bardziej powinieneś przyklasnąć temu: "Conor był sekundę od poddania przez karła w klapkach" 🙂

  88. Charles Bronson

    Odjebal koncertowo i Mendesa i Aldo i to jest fakt

    Aldo odjebał koncertowo i to jest faktycznie fakt.

    Co do Mendesa – Mendes przez 9 minut robił z Conorem to, co Conor próbuje zaklinać że robił w 1. walce z Nejtem – dominował. Stłamsił Conora, praktycznie miał go na widelcu do poddania, potem Conor odżył. Jeśli przyklaskujesz Conorowemu "Diaz był 3 ciosy od śmierci", to tym bardziej powinieneś przyklasnąć temu: "Conor był sekundę od poddania przez karła w klapkach" 🙂

  89. Charles Bronson

    Odjebal koncertowo i Mendesa i Aldo i to jest fakt

    Aldo odjebał koncertowo i to jest faktycznie fakt.

    Co do Mendesa – Mendes przez 9 minut robił z Conorem to, co Conor próbuje zaklinać że robił w 1. walce z Nejtem – dominował. Stłamsił Conora, praktycznie miał go na widelcu do poddania, potem Conor odżył. Jeśli przyklaskujesz Conorowemu "Diaz był 3 ciosy od śmierci", to tym bardziej powinieneś przyklasnąć temu: "Conor był sekundę od poddania przez karła w klapkach" 🙂

  90. Charles Bronson

    Odjebal koncertowo i Mendesa i Aldo i to jest fakt

    Aldo odjebał koncertowo i to jest faktycznie fakt.

    Co do Mendesa – Mendes przez 9 minut robił z Conorem to, co Conor próbuje zaklinać że robił w 1. walce z Nejtem – dominował. Stłamsił Conora, praktycznie miał go na widelcu do poddania, potem Conor odżył. Jeśli przyklaskujesz Conorowemu "Diaz był 3 ciosy od śmierci", to tym bardziej powinieneś przyklasnąć temu: "Conor był sekundę od poddania przez karła w klapkach" 🙂

  91. MysticBęben

    "Conor był sekundę od poddania przez karła w klapkach"

    Mendes aka KwKzK*

    Spoiler: *
  92. MysticBęben

    "Conor był sekundę od poddania przez karła w klapkach"

    Mendes aka KwKzK*

    Spoiler: *
  93. MysticBęben

    "Conor był sekundę od poddania przez karła w klapkach"

    Mendes aka KwKzK*

    Spoiler: *
  94. MysticBęben

    "Conor był sekundę od poddania przez karła w klapkach"

    Mendes aka KwKzK*

    Spoiler: *
  95. MysticBęben

    .Co do Mendesa – Mendes przez 9 minut robił z Conorem to, co Conor próbuje zaklinać że robił w 1. walce z Nejtem – dominował. Stłamsił Conora, praktycznie miał go na widelcu do poddania, potem Conor odżył. Jeśli przyklaskujesz Conorowemu "Diaz był 3 ciosy od śmierci", to tym bardziej powinieneś przyklasnąć temu: "Conor był sekundę od poddania przez karła w klapkach" 🙂

    Wprawdzie nie do mnie, ale sie wpieprzę miedzy wódkę a zakąskę 🙂 O dominacji Mendesa mozna mowić przez część pierwszej i prawie cała druga rundę, czyli tyle ile walczyli w parterze. W stójce jednak przeważał McGregor, a w pierwszej odsłonie trochę tego jednak było. Czy miał Conora na widelcu? Wygrywał druga rundę bardzo wyraźnie, ale czuł ze puchnie i w następnej rundzie moze nie byc tak różowo, wiec zagrał va banque i poszedł po poddanie. Nie pykło.

    mat01

    No ale gadać, że najebał komu było możliwe? Litości

    W drodze do pasa na pewno nie. Teraz juz jest bliżej, ale jeszcze troche brakuje do tego momentu. Tylko chciałbym zwrócić uwagę na 2 rzeczy:
    – odnosiłem sie do tezy, że droga po pas wiodła z pominięciem czołówki
    – wg mnie Charlie robi sobie jaja i nie ma sensu rozpatrywać tej wypowiedzi zupełnie na poważnie 🙂

  96. MysticBęben

    .Co do Mendesa – Mendes przez 9 minut robił z Conorem to, co Conor próbuje zaklinać że robił w 1. walce z Nejtem – dominował. Stłamsił Conora, praktycznie miał go na widelcu do poddania, potem Conor odżył. Jeśli przyklaskujesz Conorowemu "Diaz był 3 ciosy od śmierci", to tym bardziej powinieneś przyklasnąć temu: "Conor był sekundę od poddania przez karła w klapkach" 🙂

    Wprawdzie nie do mnie, ale sie wpieprzę miedzy wódkę a zakąskę 🙂 O dominacji Mendesa mozna mowić przez część pierwszej i prawie cała druga rundę, czyli tyle ile walczyli w parterze. W stójce jednak przeważał McGregor, a w pierwszej odsłonie trochę tego jednak było. Czy miał Conora na widelcu? Wygrywał druga rundę bardzo wyraźnie, ale czuł ze puchnie i w następnej rundzie moze nie byc tak różowo, wiec zagrał va banque i poszedł po poddanie. Nie pykło.

    mat01

    No ale gadać, że najebał komu było możliwe? Litości

    W drodze do pasa na pewno nie. Teraz juz jest bliżej, ale jeszcze troche brakuje do tego momentu. Tylko chciałbym zwrócić uwagę na 2 rzeczy:
    – odnosiłem sie do tezy, że droga po pas wiodła z pominięciem czołówki
    – wg mnie Charlie robi sobie jaja i nie ma sensu rozpatrywać tej wypowiedzi zupełnie na poważnie 🙂

  97. MysticBęben

    .Co do Mendesa – Mendes przez 9 minut robił z Conorem to, co Conor próbuje zaklinać że robił w 1. walce z Nejtem – dominował. Stłamsił Conora, praktycznie miał go na widelcu do poddania, potem Conor odżył. Jeśli przyklaskujesz Conorowemu "Diaz był 3 ciosy od śmierci", to tym bardziej powinieneś przyklasnąć temu: "Conor był sekundę od poddania przez karła w klapkach" 🙂

    Wprawdzie nie do mnie, ale sie wpieprzę miedzy wódkę a zakąskę 🙂 O dominacji Mendesa mozna mowić przez część pierwszej i prawie cała druga rundę, czyli tyle ile walczyli w parterze. W stójce jednak przeważał McGregor, a w pierwszej odsłonie trochę tego jednak było. Czy miał Conora na widelcu? Wygrywał druga rundę bardzo wyraźnie, ale czuł ze puchnie i w następnej rundzie moze nie byc tak różowo, wiec zagrał va banque i poszedł po poddanie. Nie pykło.

    mat01

    No ale gadać, że najebał komu było możliwe? Litości

    W drodze do pasa na pewno nie. Teraz juz jest bliżej, ale jeszcze troche brakuje do tego momentu. Tylko chciałbym zwrócić uwagę na 2 rzeczy:
    – odnosiłem sie do tezy, że droga po pas wiodła z pominięciem czołówki
    – wg mnie Charlie robi sobie jaja i nie ma sensu rozpatrywać tej wypowiedzi zupełnie na poważnie 🙂

  98. MysticBęben

    .Co do Mendesa – Mendes przez 9 minut robił z Conorem to, co Conor próbuje zaklinać że robił w 1. walce z Nejtem – dominował. Stłamsił Conora, praktycznie miał go na widelcu do poddania, potem Conor odżył. Jeśli przyklaskujesz Conorowemu "Diaz był 3 ciosy od śmierci", to tym bardziej powinieneś przyklasnąć temu: "Conor był sekundę od poddania przez karła w klapkach" 🙂

    Wprawdzie nie do mnie, ale sie wpieprzę miedzy wódkę a zakąskę 🙂 O dominacji Mendesa mozna mowić przez część pierwszej i prawie cała druga rundę, czyli tyle ile walczyli w parterze. W stójce jednak przeważał McGregor, a w pierwszej odsłonie trochę tego jednak było. Czy miał Conora na widelcu? Wygrywał druga rundę bardzo wyraźnie, ale czuł ze puchnie i w następnej rundzie moze nie byc tak różowo, wiec zagrał va banque i poszedł po poddanie. Nie pykło.

    mat01

    No ale gadać, że najebał komu było możliwe? Litości

    W drodze do pasa na pewno nie. Teraz juz jest bliżej, ale jeszcze troche brakuje do tego momentu. Tylko chciałbym zwrócić uwagę na 2 rzeczy:
    – odnosiłem sie do tezy, że droga po pas wiodła z pominięciem czołówki
    – wg mnie Charlie robi sobie jaja i nie ma sensu rozpatrywać tej wypowiedzi zupełnie na poważnie 🙂

  99. Charles Bronson

    Przecież w swojej dywizji najebał komu było możliwe więc o jakiej weryfikacji mówisz?

    Faktycznie Conor jest mistrzem obijania mniejszych od siebie. W zasadzie kontynuuje tą zasadę tylko role się odwróciły. Widzisz, jak się pomoże jego fanatykom to trochę logiki i tutaj się znajdzie :mamed:.

  100. Charles Bronson

    Przecież w swojej dywizji najebał komu było możliwe więc o jakiej weryfikacji mówisz?

    Faktycznie Conor jest mistrzem obijania mniejszych od siebie. W zasadzie kontynuuje tą zasadę tylko role się odwróciły. Widzisz, jak się pomoże jego fanatykom to trochę logiki i tutaj się znajdzie :mamed:.

  101. Charles Bronson

    Przecież w swojej dywizji najebał komu było możliwe więc o jakiej weryfikacji mówisz?

    Faktycznie Conor jest mistrzem obijania mniejszych od siebie. W zasadzie kontynuuje tą zasadę tylko role się odwróciły. Widzisz, jak się pomoże jego fanatykom to trochę logiki i tutaj się znajdzie :mamed:.

  102. MysticBęben

    @Hightower dobrze, że będziesz w pobliżu – po walce idź za Czakiem jak cień i nie dawaj mu brzytwy :mamed:

    Wolałbym mieć Ciebie na oku, Charles z radości raczej sobie krzywdy nie zrobi :mamed:

    Charles Bronson

    są w ogóle gdzieś ugadywane szczegóły?

    Była o tym mowa w którymś temacie, ale w sumie lepiej sprawdzę czy na pewno klepnięte :homer:

  103. MysticBęben

    @Hightower dobrze, że będziesz w pobliżu – po walce idź za Czakiem jak cień i nie dawaj mu brzytwy :mamed:

    Wolałbym mieć Ciebie na oku, Charles z radości raczej sobie krzywdy nie zrobi :mamed:

    Charles Bronson

    są w ogóle gdzieś ugadywane szczegóły?

    Była o tym mowa w którymś temacie, ale w sumie lepiej sprawdzę czy na pewno klepnięte :homer:

  104. MysticBęben

    @Hightower dobrze, że będziesz w pobliżu – po walce idź za Czakiem jak cień i nie dawaj mu brzytwy :mamed:

    Wolałbym mieć Ciebie na oku, Charles z radości raczej sobie krzywdy nie zrobi :mamed:

    Charles Bronson

    są w ogóle gdzieś ugadywane szczegóły?

    Była o tym mowa w którymś temacie, ale w sumie lepiej sprawdzę czy na pewno klepnięte :homer:

  105. Hightower

    Wolałbym mieć Ciebie na oku, Charles z radości raczej sobie krzywdy nie zrobi :mamed:

    Była o tym mowa w którymś temacie, ale w sumie lepiej sprawdzę czy na pewno klepnięte :homer:

    Ludzie z wlkp sie zjada, a lokal nie bedzie zarezerwowany 😀
    Uspokoje Was, @MuraS Wam obiecal zarezerwowac misie kolorowe

  106. Hightower

    Wolałbym mieć Ciebie na oku, Charles z radości raczej sobie krzywdy nie zrobi :mamed:

    Była o tym mowa w którymś temacie, ale w sumie lepiej sprawdzę czy na pewno klepnięte :homer:

    Ludzie z wlkp sie zjada, a lokal nie bedzie zarezerwowany 😀
    Uspokoje Was, @MuraS Wam obiecal zarezerwowac misie kolorowe

  107. Hightower

    Wolałbym mieć Ciebie na oku, Charles z radości raczej sobie krzywdy nie zrobi :mamed:

    Była o tym mowa w którymś temacie, ale w sumie lepiej sprawdzę czy na pewno klepnięte :homer:

    Ludzie z wlkp sie zjada, a lokal nie bedzie zarezerwowany 😀
    Uspokoje Was, @MuraS Wam obiecal zarezerwowac misie kolorowe

  108. Charles Bronson

    Aż się kurwa ubiorę w koszulę w sobotę, bo wiem że będę rano świętował 🙂

    Moze rano trafisz na te… jak jej tam bylo? Ta co jest dostepna do 18 w poniedzialki :mamed:

  109. Charles Bronson

    Aż się kurwa ubiorę w koszulę w sobotę, bo wiem że będę rano świętował 🙂

    Moze rano trafisz na te… jak jej tam bylo? Ta co jest dostepna do 18 w poniedzialki :mamed:

  110. Charles Bronson

    Aż się kurwa ubiorę w koszulę w sobotę, bo wiem że będę rano świętował 🙂

    Moze rano trafisz na te… jak jej tam bylo? Ta co jest dostepna do 18 w poniedzialki :mamed:

  111. Charles Bronson

    Aż się kurwa ubiorę w koszulę w sobotę, bo wiem że będę rano świętował 🙂

    TAM-TAM-TARAMTAM-TARAM-TARAM-TA DAM
    Na pogrzebie elegancki strój rzecz niezbędna 😉

  112. Charles Bronson

    Aż się kurwa ubiorę w koszulę w sobotę, bo wiem że będę rano świętował 🙂

    TAM-TAM-TARAMTAM-TARAM-TARAM-TA DAM
    Na pogrzebie elegancki strój rzecz niezbędna 😉

  113. Charles Bronson

    Aż się kurwa ubiorę w koszulę w sobotę, bo wiem że będę rano świętował 🙂

    TAM-TAM-TARAMTAM-TARAM-TARAM-TA DAM
    Na pogrzebie elegancki strój rzecz niezbędna 😉

  114. Charles Bronson

    Aż się kurwa ubiorę w koszulę w sobotę, bo wiem że będę rano świętował 🙂

    TAM-TAM-TARAMTAM-TARAM-TARAM-TA DAM
    Na pogrzebie elegancki strój rzecz niezbędna 😉

  115. Bolt

    Z całym szacunkiem, ale wyciąganie teraz, że oto pokonał wchodzącego jako zastępstwo Hollowaya, będącego wtedy nieopierzonym dzieciakiem jest warte tyle, co mówienie, że Duffy to jest mistrz wagi piórkowej, bo pokonał McGregora. Właśnie w wariancie nieopierzonego dzieciaka.

    Inna rzecz, że poza rzeczonym Hollowayem mało kto ma w FW trudną drogę do TSa, jeżeli chodzi o ilość i jakość rywali – dobry streak znaczy więcej niż nazwiska, vide druga droga Mendesa do walki o pas, rywale porównywalni z tymi conorowymi i nikt z tym nie miał problemu.

    teraz tez by mu duffy najebal bez problemu

  116. Bolt

    Z całym szacunkiem, ale wyciąganie teraz, że oto pokonał wchodzącego jako zastępstwo Hollowaya, będącego wtedy nieopierzonym dzieciakiem jest warte tyle, co mówienie, że Duffy to jest mistrz wagi piórkowej, bo pokonał McGregora. Właśnie w wariancie nieopierzonego dzieciaka.

    Inna rzecz, że poza rzeczonym Hollowayem mało kto ma w FW trudną drogę do TSa, jeżeli chodzi o ilość i jakość rywali – dobry streak znaczy więcej niż nazwiska, vide druga droga Mendesa do walki o pas, rywale porównywalni z tymi conorowymi i nikt z tym nie miał problemu.

    teraz tez by mu duffy najebal bez problemu

  117. Bolt

    Z całym szacunkiem, ale wyciąganie teraz, że oto pokonał wchodzącego jako zastępstwo Hollowaya, będącego wtedy nieopierzonym dzieciakiem jest warte tyle, co mówienie, że Duffy to jest mistrz wagi piórkowej, bo pokonał McGregora. Właśnie w wariancie nieopierzonego dzieciaka.

    Inna rzecz, że poza rzeczonym Hollowayem mało kto ma w FW trudną drogę do TSa, jeżeli chodzi o ilość i jakość rywali – dobry streak znaczy więcej niż nazwiska, vide druga droga Mendesa do walki o pas, rywale porównywalni z tymi conorowymi i nikt z tym nie miał problemu.

    teraz tez by mu duffy najebal bez problemu

  118. Bolt

    Z całym szacunkiem, ale wyciąganie teraz, że oto pokonał wchodzącego jako zastępstwo Hollowaya, będącego wtedy nieopierzonym dzieciakiem jest warte tyle, co mówienie, że Duffy to jest mistrz wagi piórkowej, bo pokonał McGregora. Właśnie w wariancie nieopierzonego dzieciaka.

    Inna rzecz, że poza rzeczonym Hollowayem mało kto ma w FW trudną drogę do TSa, jeżeli chodzi o ilość i jakość rywali – dobry streak znaczy więcej niż nazwiska, vide druga droga Mendesa do walki o pas, rywale porównywalni z tymi conorowymi i nikt z tym nie miał problemu.

    teraz tez by mu duffy najebal bez problemu

  119. Gaara

    teraz tez by mu duffy najebal bez problemu

    To nie Ty pisałeś kiedyś, że Mendes to lepszy striker od Conora? 😀

  120. Gaara

    teraz tez by mu duffy najebal bez problemu

    To nie Ty pisałeś kiedyś, że Mendes to lepszy striker od Conora? 😀

  121. Gaara

    teraz tez by mu duffy najebal bez problemu

    To nie Ty pisałeś kiedyś, że Mendes to lepszy striker od Conora? 😀

  122. Gaara

    teraz tez by mu duffy najebal bez problemu

    To nie Ty pisałeś kiedyś, że Mendes to lepszy striker od Conora? 😀

  123. Bolt

    To nie Ty pisałeś kiedyś, że Mendes to lepszy striker od Conora? 😀

    moglem cos takiego napisac przed ich walka, ale juz sie dawwno z tego wycofalem 😀

  124. Bolt

    To nie Ty pisałeś kiedyś, że Mendes to lepszy striker od Conora? 😀

    moglem cos takiego napisac przed ich walka, ale juz sie dawwno z tego wycofalem 😀

  125. Bolt

    To nie Ty pisałeś kiedyś, że Mendes to lepszy striker od Conora? 😀

    moglem cos takiego napisac przed ich walka, ale juz sie dawwno z tego wycofalem 😀

  126. Bolt

    To nie Ty pisałeś kiedyś, że Mendes to lepszy striker od Conora? 😀

    moglem cos takiego napisac przed ich walka, ale juz sie dawwno z tego wycofalem 😀

  127. Bolt

    To nie Ty pisałeś kiedyś, że Mendes to lepszy striker od Conora? 😀

    Na pełnym campie bym się nie zdziwił jakby tak było, coś tam trafiał.Jest gorszym ,ale jakby ograł szczekacza w stójce bym się nie zdziwił

  128. Bolt

    To nie Ty pisałeś kiedyś, że Mendes to lepszy striker od Conora? 😀

    Na pełnym campie bym się nie zdziwił jakby tak było, coś tam trafiał.Jest gorszym ,ale jakby ograł szczekacza w stójce bym się nie zdziwił

  129. Bolt

    To nie Ty pisałeś kiedyś, że Mendes to lepszy striker od Conora? 😀

    Na pełnym campie bym się nie zdziwił jakby tak było, coś tam trafiał.Jest gorszym ,ale jakby ograł szczekacza w stójce bym się nie zdziwił

  130. Charles Bronson

    @Nilg Wymyslanie jakiejs bezpiecznej drogi do TSa to jest zaklinanie rzeczywistosci. Nawet jakby walczyl z Dylewskimi to i tak nie zmienialoby faktu ze Odjebal koncertowo i Mendesa i Aldo i to jest fakt.

    Otóż to – trzymajmy się faktów i bądźmy obiektywni.
    Czy Conor pokonał największego dominatora w tej wadze od kiedy istnieje MMA? Tak! Czy zrobił to w najbardziej możliwy i zdecydowany sposób, w jedyne 13 sekund? Tak!
    I zamknął tym występem usta wszystkim tym, którzy uważali go za kolesia który więcej gada niż rzeczywiście potrafi i udowodnił swoją klasę sportową? TAK! (sam jestem przykładem).

    ALE też gdyby wcześniej pokonywał wspomnianych Dylewskich – pas i wygrana nad Aldo nie zmieniłyby tego faktu. Zarówno nokauty na dylweskich i na Aldo pozostałyby faktami. MOŻNA w jednej dziedzinie go chwalić, a w drugiej troszkę krytykować, nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba być zawsze całkowicie i w każdej sprawie na tak lub nie.

    Czy dostawał przed TS samych strikerów? Tak. Czy są to przeciwnicy dla niego najwygodniejsi stylistycznie? Tak. TS dostał po pokonaniu Sivera, wówczas nr 9? Tak.
    Czy przed otrzymaniem TS walczył z jakimkolwiek mocnym zapaśnikiem? NIE. Czy Mendes (chętnie zawsze przytaczany) wszedł do walki dopiero jako zastępstwo i to na niecałe 2tyg przed walką? Tak – i nie mówcie, że nie było tego widać. Nikt przecież nigdy nie mówił, że to wina Conora, tak to wychodzi w sporcie iż są kontuzje ale obiektywnie można mieć i trzeba mieć zastrzeżenia do tamtej formy Chada.
    (Szkoda, bo ja się czułem przez Chada – który zapewniał, że jest przygotowany – najzwyczajniej oszukany. Ciekawy byłem niesamowicie, co tak naprawdę pokaże Conor w walce z zapaśnikiem)

    Czy któremukolwiek zdaniu z powyższych można odmówić słuszności? Wydaje mi się (a wręcz mam stuprocentową pewność), że nie. Dodajmy teraz do siebie 2+2.
    Podsumowując – czy zatem można uznać, że był prowadzony stosunkowo wygodną i bezpieczną dla siebie ścieżką do pasa? TAK. Ale przecież nikt nie mówi, że TSa dostał za frajer. Jedynie, że UFC widząc jego potencjał marketingowy ułatwiło mu drogę do pasa bardziej, niż by uczyniło innemu szeregowemu zawodnikowi (Edgar? Holloway?)

    Hightower

    W drodze do pasa na pewno nie. Teraz juz jest bliżej, ale jeszcze troche brakuje do tego momentu.

    I to jest właśnie obiektywne podejście!

    Hightower

    Ludzie strasznie lubią o tym zapominać, bo nie pasuje do tezy, ale Poirier przed walka z Conorem to byla czołówka piórkowej.

    Szczerze to nie zapomniałem, tylko po prostu kompletnie nie miałem tego świadomości, bo nie oglądałem ani nie oglądam jakichś słabo mi znanych (Conora wtedy znałem tylko z tego, że pokonał Kornika) kogucików na undercardach. W ogóle walk z całej tej i niższych dywizji nie oglądałem, robiąc wyjątki tylko dla kilku fighterów (jak Aldo). Sprecyzuj proszę jeszcze, co znaczy dokładnie czołówka? Koniec top10?
    W każdym razie – co jak co, ale trzeba rudemu przyznać, że na pewno swoim małpowaniem zwrócił ludzką uwagę na piórkową 😉

    Bolt

    druga droga Mendesa do walki o pas, rywale porównywalni z tymi conorowymi i nikt z tym nie miał problemu.

    Zauważ, że to DRUGA walka o pas. Z reguły jest za drugim razem łatwiej, w każdej dywizji, bo przecież liczy się też wcześniejsza praca i dojście do tego TS. Wielu zawodników nawet w mocno obsadzonych kategoriach dostaje ponowne walki o pas po walce-dwóch. Tymczasem Mendes dostał drugiego TSa po 5 wygranych z rzędu, 4 przez KO/TKO – to jest według Ciebie mało? Pomijam już fakt, że nie było nawet nikogo lepszego na tamten moment, któremu by można było dać zamiast tego. Zatem sytuacja dojścia do walki o pas Conora i Mendesa jest kompletnie nieporównywalna

  131. Charles Bronson

    @Nilg Wymyslanie jakiejs bezpiecznej drogi do TSa to jest zaklinanie rzeczywistosci. Nawet jakby walczyl z Dylewskimi to i tak nie zmienialoby faktu ze Odjebal koncertowo i Mendesa i Aldo i to jest fakt.

    Otóż to – trzymajmy się faktów i bądźmy obiektywni.
    Czy Conor pokonał największego dominatora w tej wadze od kiedy istnieje MMA? Tak! Czy zrobił to w najbardziej możliwy i zdecydowany sposób, w jedyne 13 sekund? Tak!
    I zamknął tym występem usta wszystkim tym, którzy uważali go za kolesia który więcej gada niż rzeczywiście potrafi i udowodnił swoją klasę sportową? TAK! (sam jestem przykładem).

    ALE też gdyby wcześniej pokonywał wspomnianych Dylewskich – pas i wygrana nad Aldo nie zmieniłyby tego faktu. Zarówno nokauty na dylweskich i na Aldo pozostałyby faktami. MOŻNA w jednej dziedzinie go chwalić, a w drugiej troszkę krytykować, nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba być zawsze całkowicie i w każdej sprawie na tak lub nie.

    Czy dostawał przed TS samych strikerów? Tak. Czy są to przeciwnicy dla niego najwygodniejsi stylistycznie? Tak. TS dostał po pokonaniu Sivera, wówczas nr 9? Tak.
    Czy przed otrzymaniem TS walczył z jakimkolwiek mocnym zapaśnikiem? NIE. Czy Mendes (chętnie zawsze przytaczany) wszedł do walki dopiero jako zastępstwo i to na niecałe 2tyg przed walką? Tak – i nie mówcie, że nie było tego widać. Nikt przecież nigdy nie mówił, że to wina Conora, tak to wychodzi w sporcie iż są kontuzje ale obiektywnie można mieć i trzeba mieć zastrzeżenia do tamtej formy Chada.
    (Szkoda, bo ja się czułem przez Chada – który zapewniał, że jest przygotowany – najzwyczajniej oszukany. Ciekawy byłem niesamowicie, co tak naprawdę pokaże Conor w walce z zapaśnikiem)

    Czy któremukolwiek zdaniu z powyższych można odmówić słuszności? Wydaje mi się (a wręcz mam stuprocentową pewność), że nie. Dodajmy teraz do siebie 2+2.
    Podsumowując – czy zatem można uznać, że był prowadzony stosunkowo wygodną i bezpieczną dla siebie ścieżką do pasa? TAK. Ale przecież nikt nie mówi, że TSa dostał za frajer. Jedynie, że UFC widząc jego potencjał marketingowy ułatwiło mu drogę do pasa bardziej, niż by uczyniło innemu szeregowemu zawodnikowi (Edgar? Holloway?)

    Hightower

    W drodze do pasa na pewno nie. Teraz juz jest bliżej, ale jeszcze troche brakuje do tego momentu.

    I to jest właśnie obiektywne podejście!

    Hightower

    Ludzie strasznie lubią o tym zapominać, bo nie pasuje do tezy, ale Poirier przed walka z Conorem to byla czołówka piórkowej.

    Szczerze to nie zapomniałem, tylko po prostu kompletnie nie miałem tego świadomości, bo nie oglądałem ani nie oglądam jakichś słabo mi znanych (Conora wtedy znałem tylko z tego, że pokonał Kornika) kogucików na undercardach. W ogóle walk z całej tej i niższych dywizji nie oglądałem, robiąc wyjątki tylko dla kilku fighterów (jak Aldo). Sprecyzuj proszę jeszcze, co znaczy dokładnie czołówka? Koniec top10?
    W każdym razie – co jak co, ale trzeba rudemu przyznać, że na pewno swoim małpowaniem zwrócił ludzką uwagę na piórkową 😉

    Bolt

    druga droga Mendesa do walki o pas, rywale porównywalni z tymi conorowymi i nikt z tym nie miał problemu.

    Zauważ, że to DRUGA walka o pas. Z reguły jest za drugim razem łatwiej, w każdej dywizji, bo przecież liczy się też wcześniejsza praca i dojście do tego TS. Wielu zawodników nawet w mocno obsadzonych kategoriach dostaje ponowne walki o pas po walce-dwóch. Tymczasem Mendes dostał drugiego TSa po 5 wygranych z rzędu, 4 przez KO/TKO – to jest według Ciebie mało? Pomijam już fakt, że nie było nawet nikogo lepszego na tamten moment, któremu by można było dać zamiast tego. Zatem sytuacja dojścia do walki o pas Conora i Mendesa jest kompletnie nieporównywalna

  132. Charles Bronson

    @Nilg Wymyslanie jakiejs bezpiecznej drogi do TSa to jest zaklinanie rzeczywistosci. Nawet jakby walczyl z Dylewskimi to i tak nie zmienialoby faktu ze Odjebal koncertowo i Mendesa i Aldo i to jest fakt.

    Otóż to – trzymajmy się faktów i bądźmy obiektywni.
    Czy Conor pokonał największego dominatora w tej wadze od kiedy istnieje MMA? Tak! Czy zrobił to w najbardziej możliwy i zdecydowany sposób, w jedyne 13 sekund? Tak!
    I zamknął tym występem usta wszystkim tym, którzy uważali go za kolesia który więcej gada niż rzeczywiście potrafi i udowodnił swoją klasę sportową? TAK! (sam jestem przykładem).

    ALE też gdyby wcześniej pokonywał wspomnianych Dylewskich – pas i wygrana nad Aldo nie zmieniłyby tego faktu. Zarówno nokauty na dylweskich i na Aldo pozostałyby faktami. MOŻNA w jednej dziedzinie go chwalić, a w drugiej troszkę krytykować, nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba być zawsze całkowicie i w każdej sprawie na tak lub nie.

    Czy dostawał przed TS samych strikerów? Tak. Czy są to przeciwnicy dla niego najwygodniejsi stylistycznie? Tak. TS dostał po pokonaniu Sivera, wówczas nr 9? Tak.
    Czy przed otrzymaniem TS walczył z jakimkolwiek mocnym zapaśnikiem? NIE. Czy Mendes (chętnie zawsze przytaczany) wszedł do walki dopiero jako zastępstwo i to na niecałe 2tyg przed walką? Tak – i nie mówcie, że nie było tego widać. Nikt przecież nigdy nie mówił, że to wina Conora, tak to wychodzi w sporcie iż są kontuzje ale obiektywnie można mieć i trzeba mieć zastrzeżenia do tamtej formy Chada.
    (Szkoda, bo ja się czułem przez Chada – który zapewniał, że jest przygotowany – najzwyczajniej oszukany. Ciekawy byłem niesamowicie, co tak naprawdę pokaże Conor w walce z zapaśnikiem)

    Czy któremukolwiek zdaniu z powyższych można odmówić słuszności? Wydaje mi się (a wręcz mam stuprocentową pewność), że nie. Dodajmy teraz do siebie 2+2.
    Podsumowując – czy zatem można uznać, że był prowadzony stosunkowo wygodną i bezpieczną dla siebie ścieżką do pasa? TAK. Ale przecież nikt nie mówi, że TSa dostał za frajer. Jedynie, że UFC widząc jego potencjał marketingowy ułatwiło mu drogę do pasa bardziej, niż by uczyniło innemu szeregowemu zawodnikowi (Edgar? Holloway?)

    Hightower

    W drodze do pasa na pewno nie. Teraz juz jest bliżej, ale jeszcze troche brakuje do tego momentu.

    I to jest właśnie obiektywne podejście!

    Hightower

    Ludzie strasznie lubią o tym zapominać, bo nie pasuje do tezy, ale Poirier przed walka z Conorem to byla czołówka piórkowej.

    Szczerze to nie zapomniałem, tylko po prostu kompletnie nie miałem tego świadomości, bo nie oglądałem ani nie oglądam jakichś słabo mi znanych (Conora wtedy znałem tylko z tego, że pokonał Kornika) kogucików na undercardach. W ogóle walk z całej tej i niższych dywizji nie oglądałem, robiąc wyjątki tylko dla kilku fighterów (jak Aldo). Sprecyzuj proszę jeszcze, co znaczy dokładnie czołówka? Koniec top10?
    W każdym razie – co jak co, ale trzeba rudemu przyznać, że na pewno swoim małpowaniem zwrócił ludzką uwagę na piórkową 😉

    Bolt

    druga droga Mendesa do walki o pas, rywale porównywalni z tymi conorowymi i nikt z tym nie miał problemu.

    Zauważ, że to DRUGA walka o pas. Z reguły jest za drugim razem łatwiej, w każdej dywizji, bo przecież liczy się też wcześniejsza praca i dojście do tego TS. Wielu zawodników nawet w mocno obsadzonych kategoriach dostaje ponowne walki o pas po walce-dwóch. Tymczasem Mendes dostał drugiego TSa po 5 wygranych z rzędu, 4 przez KO/TKO – to jest według Ciebie mało? Pomijam już fakt, że nie było nawet nikogo lepszego na tamten moment, któremu by można było dać zamiast tego. Zatem sytuacja dojścia do walki o pas Conora i Mendesa jest kompletnie nieporównywalna

  133. Nilg

    Otóż to – trzymajmy się faktów i bądźmy obiektywni.
    Czy Conor pokonał największego dominatora w tej wadze od kiedy istnieje MMA? Tak! Czy zrobił to w najbardziej możliwy i zdecydowany sposób, w jedyne 13 sekund? Tak!
    I zamknął tym występem usta wszystkim tym, którzy uważali go za kolesia który więcej gada niż rzeczywiście potrafi i udowodnił swoją klasę sportową? TAK! (sam jestem przykładem).

    ALE też gdyby wcześniej pokonywał wspomnianych Dylewskich – pas i wygrana nad Aldo nie zmieniłyby tego faktu. Zarówno nokauty na dylweskich i na Aldo pozostałyby faktami. MOŻNA w jednej dziedzinie go chwalić, a w drugiej troszkę krytykować, nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba być zawsze całkowicie i w każdej sprawie na tak lub nie.

    Czy dostawał przed TS samych strikerów? Tak. Czy są to przeciwnicy dla niego najwygodniejsi stylistycznie? Tak. TS dostał po pokonaniu Sivera, wówczas nr 9? Tak.
    Czy przed otrzymaniem TS walczył z jakimkolwiek mocnym zapaśnikiem? NIE. Czy Mendes (chętnie zawsze przytaczany) wszedł do walki dopiero jako zastępstwo i to na niecałe 2tyg przed walką? Tak – i nie mówcie, że nie było tego widać. Nikt przecież nigdy nie mówił, że to wina Conora, tak to wychodzi w sporcie iż są kontuzje ale obiektywnie można mieć i trzeba mieć zastrzeżenia do tamtej formy Chada.
    (Szkoda, bo ja się czułem przez Chada – który zapewniał, że jest przygotowany – najzwyczajniej oszukany. Ciekawy byłem niesamowicie, co tak naprawdę pokaże Conor w walce z zapaśnikiem)

    Czy któremukolwiek zdaniu z powyższych można odmówić słuszności? Wydaje mi się (a wręcz mam stuprocentową pewność), że nie. Dodajmy teraz do siebie 2+2.
    Podsumowując – czy zatem można uznać, że był prowadzony stosunkowo wygodną i bezpieczną dla siebie ścieżką do pasa? TAK. Ale przecież nikt nie mówi, że TSa dostał za frajer. Jedynie, że UFC widząc jego potencjał marketingowy ułatwiło mu drogę do pasa bardziej, niż by uczyniło innemu szeregowemu zawodnikowi (Edgar? Holloway?)

    I to jest właśnie obiektywne podejście!

    Szczerze to nie zapomniałem, tylko po prostu kompletnie nie miałem tego świadomości, bo nie oglądałem ani nie oglądam jakichś słabo mi znanych (Conora wtedy znałem tylko z tego, że pokonał Kornika) kogucików na undercardach. W ogóle walk z całej tej i niższych dywizji nie oglądałem, robiąc wyjątki tylko dla kilku fighterów (jak Aldo). Sprecyzuj proszę jeszcze, co znaczy dokładnie czołówka? Koniec top10?
    W każdym razie – co jak co, ale trzeba rudemu przyznać, że na pewno swoim małpowaniem zwrócił ludzką uwagę na piórkową 😉

    Zauważ, że to DRUGA walka o pas. Z reguły jest za drugim razem łatwiej, w każdej dywizji, bo przecież liczy się też wcześniejsza praca i dojście do tego TS. Wielu zawodników nawet w mocno obsadzonych kategoriach dostaje ponowne walki o pas po walce-dwóch. Tymczasem Mendes dostał drugiego TSa po 5 wygranych z rzędu, 4 przez KO/TKO – to jest według Ciebie mało? Pomijam już fakt, że nie było nawet nikogo lepszego na tamten moment, któremu by można było dać zamiast tego. Zatem sytuacja dojścia do walki o pas Conora i Mendesa jest kompletnie nieporównywalna

    poirier byl 5

  134. Nilg

    Otóż to – trzymajmy się faktów i bądźmy obiektywni.
    Czy Conor pokonał największego dominatora w tej wadze od kiedy istnieje MMA? Tak! Czy zrobił to w najbardziej możliwy i zdecydowany sposób, w jedyne 13 sekund? Tak!
    I zamknął tym występem usta wszystkim tym, którzy uważali go za kolesia który więcej gada niż rzeczywiście potrafi i udowodnił swoją klasę sportową? TAK! (sam jestem przykładem).

    ALE też gdyby wcześniej pokonywał wspomnianych Dylewskich – pas i wygrana nad Aldo nie zmieniłyby tego faktu. Zarówno nokauty na dylweskich i na Aldo pozostałyby faktami. MOŻNA w jednej dziedzinie go chwalić, a w drugiej troszkę krytykować, nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba być zawsze całkowicie i w każdej sprawie na tak lub nie.

    Czy dostawał przed TS samych strikerów? Tak. Czy są to przeciwnicy dla niego najwygodniejsi stylistycznie? Tak. TS dostał po pokonaniu Sivera, wówczas nr 9? Tak.
    Czy przed otrzymaniem TS walczył z jakimkolwiek mocnym zapaśnikiem? NIE. Czy Mendes (chętnie zawsze przytaczany) wszedł do walki dopiero jako zastępstwo i to na niecałe 2tyg przed walką? Tak – i nie mówcie, że nie było tego widać. Nikt przecież nigdy nie mówił, że to wina Conora, tak to wychodzi w sporcie iż są kontuzje ale obiektywnie można mieć i trzeba mieć zastrzeżenia do tamtej formy Chada.
    (Szkoda, bo ja się czułem przez Chada – który zapewniał, że jest przygotowany – najzwyczajniej oszukany. Ciekawy byłem niesamowicie, co tak naprawdę pokaże Conor w walce z zapaśnikiem)

    Czy któremukolwiek zdaniu z powyższych można odmówić słuszności? Wydaje mi się (a wręcz mam stuprocentową pewność), że nie. Dodajmy teraz do siebie 2+2.
    Podsumowując – czy zatem można uznać, że był prowadzony stosunkowo wygodną i bezpieczną dla siebie ścieżką do pasa? TAK. Ale przecież nikt nie mówi, że TSa dostał za frajer. Jedynie, że UFC widząc jego potencjał marketingowy ułatwiło mu drogę do pasa bardziej, niż by uczyniło innemu szeregowemu zawodnikowi (Edgar? Holloway?)

    I to jest właśnie obiektywne podejście!

    Szczerze to nie zapomniałem, tylko po prostu kompletnie nie miałem tego świadomości, bo nie oglądałem ani nie oglądam jakichś słabo mi znanych (Conora wtedy znałem tylko z tego, że pokonał Kornika) kogucików na undercardach. W ogóle walk z całej tej i niższych dywizji nie oglądałem, robiąc wyjątki tylko dla kilku fighterów (jak Aldo). Sprecyzuj proszę jeszcze, co znaczy dokładnie czołówka? Koniec top10?
    W każdym razie – co jak co, ale trzeba rudemu przyznać, że na pewno swoim małpowaniem zwrócił ludzką uwagę na piórkową 😉

    Zauważ, że to DRUGA walka o pas. Z reguły jest za drugim razem łatwiej, w każdej dywizji, bo przecież liczy się też wcześniejsza praca i dojście do tego TS. Wielu zawodników nawet w mocno obsadzonych kategoriach dostaje ponowne walki o pas po walce-dwóch. Tymczasem Mendes dostał drugiego TSa po 5 wygranych z rzędu, 4 przez KO/TKO – to jest według Ciebie mało? Pomijam już fakt, że nie było nawet nikogo lepszego na tamten moment, któremu by można było dać zamiast tego. Zatem sytuacja dojścia do walki o pas Conora i Mendesa jest kompletnie nieporównywalna

    poirier byl 5

  135. Nilg

    Otóż to – trzymajmy się faktów i bądźmy obiektywni.
    Czy Conor pokonał największego dominatora w tej wadze od kiedy istnieje MMA? Tak! Czy zrobił to w najbardziej możliwy i zdecydowany sposób, w jedyne 13 sekund? Tak!
    I zamknął tym występem usta wszystkim tym, którzy uważali go za kolesia który więcej gada niż rzeczywiście potrafi i udowodnił swoją klasę sportową? TAK! (sam jestem przykładem).

    ALE też gdyby wcześniej pokonywał wspomnianych Dylewskich – pas i wygrana nad Aldo nie zmieniłyby tego faktu. Zarówno nokauty na dylweskich i na Aldo pozostałyby faktami. MOŻNA w jednej dziedzinie go chwalić, a w drugiej troszkę krytykować, nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba być zawsze całkowicie i w każdej sprawie na tak lub nie.

    Czy dostawał przed TS samych strikerów? Tak. Czy są to przeciwnicy dla niego najwygodniejsi stylistycznie? Tak. TS dostał po pokonaniu Sivera, wówczas nr 9? Tak.
    Czy przed otrzymaniem TS walczył z jakimkolwiek mocnym zapaśnikiem? NIE. Czy Mendes (chętnie zawsze przytaczany) wszedł do walki dopiero jako zastępstwo i to na niecałe 2tyg przed walką? Tak – i nie mówcie, że nie było tego widać. Nikt przecież nigdy nie mówił, że to wina Conora, tak to wychodzi w sporcie iż są kontuzje ale obiektywnie można mieć i trzeba mieć zastrzeżenia do tamtej formy Chada.
    (Szkoda, bo ja się czułem przez Chada – który zapewniał, że jest przygotowany – najzwyczajniej oszukany. Ciekawy byłem niesamowicie, co tak naprawdę pokaże Conor w walce z zapaśnikiem)

    Czy któremukolwiek zdaniu z powyższych można odmówić słuszności? Wydaje mi się (a wręcz mam stuprocentową pewność), że nie. Dodajmy teraz do siebie 2+2.
    Podsumowując – czy zatem można uznać, że był prowadzony stosunkowo wygodną i bezpieczną dla siebie ścieżką do pasa? TAK. Ale przecież nikt nie mówi, że TSa dostał za frajer. Jedynie, że UFC widząc jego potencjał marketingowy ułatwiło mu drogę do pasa bardziej, niż by uczyniło innemu szeregowemu zawodnikowi (Edgar? Holloway?)

    I to jest właśnie obiektywne podejście!

    Szczerze to nie zapomniałem, tylko po prostu kompletnie nie miałem tego świadomości, bo nie oglądałem ani nie oglądam jakichś słabo mi znanych (Conora wtedy znałem tylko z tego, że pokonał Kornika) kogucików na undercardach. W ogóle walk z całej tej i niższych dywizji nie oglądałem, robiąc wyjątki tylko dla kilku fighterów (jak Aldo). Sprecyzuj proszę jeszcze, co znaczy dokładnie czołówka? Koniec top10?
    W każdym razie – co jak co, ale trzeba rudemu przyznać, że na pewno swoim małpowaniem zwrócił ludzką uwagę na piórkową 😉

    Zauważ, że to DRUGA walka o pas. Z reguły jest za drugim razem łatwiej, w każdej dywizji, bo przecież liczy się też wcześniejsza praca i dojście do tego TS. Wielu zawodników nawet w mocno obsadzonych kategoriach dostaje ponowne walki o pas po walce-dwóch. Tymczasem Mendes dostał drugiego TSa po 5 wygranych z rzędu, 4 przez KO/TKO – to jest według Ciebie mało? Pomijam już fakt, że nie było nawet nikogo lepszego na tamten moment, któremu by można było dać zamiast tego. Zatem sytuacja dojścia do walki o pas Conora i Mendesa jest kompletnie nieporównywalna

    poirier byl 5

  136. Nilg

    Zauważ, że to DRUGA walka o pas. Z reguły jest za drugim razem łatwiej, w każdej dywizji, bo przecież liczy się też wcześniejsza praca i dojście do tego TS. Wielu zawodników nawet w mocno obsadzonych kategoriach dostaje ponowne walki o pas po walce-dwóch. Tymczasem Mendes dostał drugiego TSa po 5 wygranych z rzędu, 4 przez KO/TKO – to jest według Ciebie mało? Pomijam już fakt, że nie było nawet nikogo lepszego na tamten moment, któremu by można było dać zamiast tego. Zatem sytuacja dojścia do walki o pas Conora i Mendesa jest kompletnie nieporównywalna

    Lamas też nie miał imponującej drogi, podobnie jak KZ – wprawdzie wskoczył za Pettisa z walki z Aldo, ale lepszy streak miał właśnie Rysiek, a Jung dostał walkę tylko dlatego, że był efektowniejszy. Swojego pierwszego TSa Mendes dostał po pokonaniu Rani Yahyy bez win streaka. McGregor również miał 5 wygranych z rzędu, też 4 TKO/KO. Omówmy teraz ich rywali:
    Brimage – już go nie ma, ale miał 3 zwycięstwa z rzędu i ogólnie uchodził za solidnego gościa.
    Holloway – już pisałem
    Brandao – zastępstwo po przegranej, ale ok zawodnik
    Poirier – czołówka FW
    Siver – taki tam gatekeeper do top 10, teraz już do top 15

    Mendes w drugiej serii
    Cody – nikt
    Meza – nikt, zastępstwo
    Elkins – solidny zawodnik, takie rejony nad Siverem i miał dobry streak
    Guida – past prime, 1 – 2 w walkach poprzedzających Mendesa
    Lentz – gatekeeper bez zwycięstw nad zawodnikami z top 15

    Nie jestem fanem McGregora (choć bardzo podobają mi się jego oktagonowe poczynania), ale zachowajmy pewien umiar.

  137. Nilg

    Zauważ, że to DRUGA walka o pas. Z reguły jest za drugim razem łatwiej, w każdej dywizji, bo przecież liczy się też wcześniejsza praca i dojście do tego TS. Wielu zawodników nawet w mocno obsadzonych kategoriach dostaje ponowne walki o pas po walce-dwóch. Tymczasem Mendes dostał drugiego TSa po 5 wygranych z rzędu, 4 przez KO/TKO – to jest według Ciebie mało? Pomijam już fakt, że nie było nawet nikogo lepszego na tamten moment, któremu by można było dać zamiast tego. Zatem sytuacja dojścia do walki o pas Conora i Mendesa jest kompletnie nieporównywalna

    Lamas też nie miał imponującej drogi, podobnie jak KZ – wprawdzie wskoczył za Pettisa z walki z Aldo, ale lepszy streak miał właśnie Rysiek, a Jung dostał walkę tylko dlatego, że był efektowniejszy. Swojego pierwszego TSa Mendes dostał po pokonaniu Rani Yahyy bez win streaka. McGregor również miał 5 wygranych z rzędu, też 4 TKO/KO. Omówmy teraz ich rywali:
    Brimage – już go nie ma, ale miał 3 zwycięstwa z rzędu i ogólnie uchodził za solidnego gościa.
    Holloway – już pisałem
    Brandao – zastępstwo po przegranej, ale ok zawodnik
    Poirier – czołówka FW
    Siver – taki tam gatekeeper do top 10, teraz już do top 15

    Mendes w drugiej serii
    Cody – nikt
    Meza – nikt, zastępstwo
    Elkins – solidny zawodnik, takie rejony nad Siverem i miał dobry streak
    Guida – past prime, 1 – 2 w walkach poprzedzających Mendesa
    Lentz – gatekeeper bez zwycięstw nad zawodnikami z top 15

    Nie jestem fanem McGregora (choć bardzo podobają mi się jego oktagonowe poczynania), ale zachowajmy pewien umiar.

  138. Nilg

    Zauważ, że to DRUGA walka o pas. Z reguły jest za drugim razem łatwiej, w każdej dywizji, bo przecież liczy się też wcześniejsza praca i dojście do tego TS. Wielu zawodników nawet w mocno obsadzonych kategoriach dostaje ponowne walki o pas po walce-dwóch. Tymczasem Mendes dostał drugiego TSa po 5 wygranych z rzędu, 4 przez KO/TKO – to jest według Ciebie mało? Pomijam już fakt, że nie było nawet nikogo lepszego na tamten moment, któremu by można było dać zamiast tego. Zatem sytuacja dojścia do walki o pas Conora i Mendesa jest kompletnie nieporównywalna

    Lamas też nie miał imponującej drogi, podobnie jak KZ – wprawdzie wskoczył za Pettisa z walki z Aldo, ale lepszy streak miał właśnie Rysiek, a Jung dostał walkę tylko dlatego, że był efektowniejszy. Swojego pierwszego TSa Mendes dostał po pokonaniu Rani Yahyy bez win streaka. McGregor również miał 5 wygranych z rzędu, też 4 TKO/KO. Omówmy teraz ich rywali:
    Brimage – już go nie ma, ale miał 3 zwycięstwa z rzędu i ogólnie uchodził za solidnego gościa.
    Holloway – już pisałem
    Brandao – zastępstwo po przegranej, ale ok zawodnik
    Poirier – czołówka FW
    Siver – taki tam gatekeeper do top 10, teraz już do top 15

    Mendes w drugiej serii
    Cody – nikt
    Meza – nikt, zastępstwo
    Elkins – solidny zawodnik, takie rejony nad Siverem i miał dobry streak
    Guida – past prime, 1 – 2 w walkach poprzedzających Mendesa
    Lentz – gatekeeper bez zwycięstw nad zawodnikami z top 15

    Nie jestem fanem McGregora (choć bardzo podobają mi się jego oktagonowe poczynania), ale zachowajmy pewien umiar.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.