Zawodnik wagi półśredniej UFC Colby Covington (MMA 13-1) robi wszystko, by zostać znienawidzonym przez kolegów „po fachu” oraz fanów. Jego, z reguły mało zabawne, zagrywki wzbudzają spore emocje, stąd choćby agresywna reakcja Fabricio Werduma sprzed pół roku, o której pisaliśmy TUTAJ.
„Chaos” na antenie radia MMAJunkie zdradził, że na kolejnych galach UFC oraz wydarzeniach takich jak konferencje prasowe, będzie eskortowany przez uzbrojonych ochroniarzy. Amerykanin obawia się o swoje bezpieczeństwo:
Podjęliśmy odpowiednie kroki. Szczęśliwie, mój menadżer, Dan Lambert, ma wszystkie pieniądze świata. Właśnie zatrudnił uzbrojoną grupę ochroniarzy. Zawsze, gdy pojawię się na gali albo wydarzeniach z nią związanych, będę miał przy sobie uzbrojonych ochroniarzy.
Covington odniósł się do konfrontacji z Werdumem. Zdradził też, że grozili mu inni zawodnicy:
W ostatecznym rozrachunku jesteśmy profesjonalnymi zawodnikami MMA. Nie zachowuj się jak bandyta z ulicy. Nie zamierzam bić się na ulicy. Dostaję kupę kasy, by zawalczyć w systemie pay-per-view. Nie będę się bił na ulicy.
Wszyscy ci goście chcą udawać twardzieli – spoko. Cieszę się, że chcesz grać twardo i ponoszą Cię emocje, ale musisz wyzbyć się uczuć, nerdzie.
Covington w kolejnej walce zmierzy się z Rafaelem dos Anjosem o tymczasowy pas mistrza wagi półśredniej na gali UFC 225, która odbędzie się 9 czerwca w Chicago.
Ty kurwo ruro rozgwintowana :mamed: