Fabricio Werdumem, który podczas UFC 216 ma zmierzyć się z Derrickiem Lewisem, w rozmowie z serwisem A.G Fight powiedział o powodach, dla których nie chce ponownie walczyć z Markiem Huntem, szczególnie podczas gali w Australii.

Nie chcę mu ponownie robić krzywdy. Mam teraz zarezerwowaną walkę i chcę wejść do klatki jeszcze w tym roku. Najlepiej w grudniu. Australia jest bardzo daleko. Nie mam ochoty tam jechać. Nie chcę tam jechać na trzy tygodnie przed walką, żeby przywyknąć do warunków panujących na miejscu. Ludzie nie rozumieją, że taka wyprawa kosztuje bardzo dużo, co najmniej 50 tysięcy dolarów, żeby móc tam zostać z całym zespołem. Nie chcę też krzywdzić Hunta. Zrobiłem to poprzednio, a on jest zbyt fajny, żeby ponownie go nokautować.

Werdum powiedział również o swoim spojrzeniu na Derricka Lewisa i zarzutach z jego strony, mówiących o tym, że wybiera sobie przeciwników.

Ja sobie nie wybieram przeciwników, ja akceptuję walki. Lewis to silny gość. Ma moc w swoich ciosach, ma dobre kopnięcia i jest ciężki. Nie walczy zbyt technicznie, ale jest niebezpieczny. Potrafi znokautować.  Chcę z nim walczyć i wiem, że mogę go pokonać na pełnym dystansie. On się bardzo szybko męczy. On zawsze szuka nokautu, ale czasami mu się nie udaje i wówczas traci siły.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.