Rafaela dos Anjosa, który już podczas gali UFC 225 zmierzy się z Colbym Covingtonem od dawna mówi, że tzw. trash talk jego rywala na niego nie działa. Wygląda jednak na to, że zachowanie Covingtona działa na kibiców UFC pochodzących z Brazylii, o czym powiedział niedawno dos Anjos.

Wielu Brazylijczyków reaguje na moje wpisy w mediach społecznościowych oraz mówi mi to, gdy spotykamy się twarzą w twarz. Oni wszyscy powtarzają: musisz zabić tego kolesia. Musisz go zabić. Miałem już podobne sytuacje w mojej karierze. Miałem wiele wzlotów i upadków. To będzie moja 38 walka, a to dużo. Wiem co muszę zrobić, żeby wygrać i nie czuję presji otocznia. Muszę wygrać dla siebie. Potrzebuję tego. Nikt nie pragnie tego bardziej niż ja. Dlatego też wygram.

Dos Anjos przedstawił swoje spojrzenie na sprawę podczas niedawnego spotkania z mediami i dodał:

Jako zawodnik potrafię zachować zimną krew. Gdy drzwi oktagonu się zamykają nie ma już trash talku. Jest walka dwóch zawodników na czystych zasadach. Oczywiście jego gadanie dodaje mi nieco więcej motywacji, ale to nie jest coś, czym mam zamiar zaprzątać sobie głowę w klatce. Moją motywacją są moje dzieci, moja rodzina. Chcę wygrać. To będzie dobra walka.

2 KOMENTARZE

  1. Kurwa… Colby to nie Khabib w zapasach nawet w 30% a poza tym już widzę jak RDA jest gwałcony przez 5 rund samymi zapasami… Nie drgnie mi brew jak Covington to wygra po nudnej walce ale tak jak mówię , oprócz zapasów na papierze to RDA jest lepszy w kazdej płaszczyźnie a jego zapasy są na tyle dobre , że nie powinien dać się tłamsić non stop przez Colbego. Stawiam na RDA przez decyzję.

  2. Może i kibole z faweli to banda chuja… co zrobić ale w tej walce, w tym konkretnym konflikcie totalnie #TeamRDA!!!

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.