Vitor Belfort, który zapowiedział, że walka z Lyoto Machidą podczas UFC 224 w Rio de Janeiro, będzie jego ostatnim starciem w karierze, ostatecznie nie zamyka sobie całkowicie drzwi do powrotu, jednak propozycja walki musiałaby iść w parze z odpowiednimi pieniędzmi.

To będzie moja ostatnia walka, która zakończy moją podróż, jednak dobry kontrakt np. siedmiocyfrowy, może coś zmienić. Nadal będę trenował, bo kocham to robić. W tym wszystkim musi być jednak jakiś cel, coś co nadaje sens.

Belfort powiedział o tym w rozmowie z serwisem MMAJunkie i dodał, że mimo spięć do jakich dochodziło pomiędzy nim i UFC w przeszłości, liczy iż, mógłby dalej pracować dla firmy, ale już nie jako zawodnik.

Jeśli po walce będę mógł usiąść i porozmawiać z Daną i nowymi właścicielami i dostanę jakąś ciekawą propozycję, może dojdziemy do porozumienia. Byłoby świetnie.

Brazylijczyk dodał też, iż nie martwi się tym, co będzie robił po zakończeniu kariery.

Mam różne pomysły, ale skupiam się na pracy, którą muszę teraz wykonać. Nie martwię się tym, co będzie później.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.