Ciekawą informację przekazał Prezes Zarządu Fight Exclusive Night w rozmowie z Piotrem Pędziszewskim w najnowszej Grupie Początkującej. Paweł Jóźwiak wyjawił, że Tymoteusz Świątek (MA 15-3) wróci do walk na galach FEN – być może jeszcze w tym roku:
Tymek podjął decyzję o swoim powrocie. Pokaże się na hali na Torwarze. Po gali rozpoczyna treningi. My mu zamierzamy w tym wszystkim pomóc. Trwają rozmowy ze sponsorami, itd. Mam nadzieję, że Tymek wróci już w tym roku, stoczy jedną walkę na przetarcie i że będzie walczył z powrotem o pas, bo uważam, że należy mu się to.
„Omen” ostatni raz zawalczył w maju ubiegłego roku na gali FEN 6. Przegrał wtedy w piątej rundzie przez nokaut z rąk Victora Marinho (MMA 9-3). Paweł Jóźwiak tłumaczy słabą dyspozycję swojego zawodnika w tamtym starciu:
Do tej walki był nieprzygotowany. Tak naprawdę to błąd jego sztabu trenerskiego. Tymek dwa miesiące wcześniej przed walką wrócił z Anglii. Ja miałem zapewnienie, że będzie dobrze przygotowany, że jest w gazie, itd. Okazało się, że wrócił z Anglii zapuszczony, dwa miesiące to był za mały okres przygotowawczy. Nie był kompletnie przygotowany do takiej walki, tym bardziej na pięć rund. Potem – niestety – wyszło jak wyszło. Cała ta presja medialna przerosła Tymka, do tego doszły problemy osobiste, miał problemy z prawem, doszło do incydentów z ojcem, zostawiła go dziewczyna.
Szef FEN-u zapewnia, że aktualna sytuacja Świątka jest dużo lepsza i nic nie stoi na przeszkodzie, by wrócił do walk:
Teraz wszystko sobie poukładał. Wszystkie problemy już minęły, rozwiązały się problemy z prawem – dostał wyrok w zawieszeniu, ma nową dziewczynę, życie mu się ułożyło. Rozmawialiśmy ostatnio długo i jest gotowy. Bardzo tego chce; mówi, że ma głód walki, że jest gotowy całe swoje życie poświęcić na MMA i chce wrócić.
Po ostatniej walce, w której „Omen” zebrał bardzo dużo ciosów, wielu fanów obawiało się o jego zdrowie. Paweł Jóźwiak zapewnia, że aktualnie stan zdrowia Świątka jest dobry:
Obrażenia zewnętrzne nie są tak groźne jak wewnętrzne. Na szczęście tych urazów wewnętrznych nie było. Jest przebadany, po serii tomografii, itd. Wszystko jest z nim jak najbardziej ok. Jeśli w głowie mu się wszystko zmieni, będzie trenował, zrobi wszystko dla sportu, to uważam, że wszystko co najlepsze, jeszcze przed nim.
Niewykluczone, że Tymoteusz zmieni coś w swoich przygotowaniach do walk:
Jest taka opcja, że ściągniemy go do Wrocławia, że będziemy go mieć pod ręką i tam być może będzie trenować. Trwają teraz rozmowy na ten temat.
News dnia… wczorajszego.
Tsubasa, rewanż czeka!
😆
Rozwiązanie problemów z prawem=wyrok w zawieszeniu 😀
Kiko jest dalej mistrzem FEN czy już nie ?:confused:
Po co promować taką osobę?
Mało jest lepszych zawodników w wadze koguciej? Dawid Żywica, Rafał Czechowski, Piotr Olszynka, Dawid Pasternak.
Ameryki nie odkrył z tym, że był nieprzygotowany. Napalili się na pięć rund i nic z tego nie wyszło.
Czekam na wpierdol <3
Dobre pytanie.
😆
Z Tymka nie ma co się śmiać on chyba w życiu faktycznie lekko nie ma.
Nie z niego się śmieje, tylko z tego tekstu 😀
Fen pasa mu nie zabrał ( choć były takie plany)
Nie za dużo chciałbyś wiedzieć ? pfff…
Jak będzie trzeba to będzie mistrzem, jak nie trzeba będzie to mistrzem nie będzie.
Skandaliczne jest, że Victor Marinho nie broni swojego pasa, a mówią o powrocie do organizacji zawodnika, którego zmasakrował w walce.
nie ma to jak miec zawiasy i byc spokojnym 😀 pondro
Jego ostatnia walka to był największy wpierdol chyba w historii MMA
On przypadkiem nie mial jakiejs plytki zamiast kosci jarzmowej?
Gość po ostatniej walce nie powinien wchodzić do klatki dla własnego zdrowia. Zdziwiłem się mocno, że nie jest warzywem. Po takim wpierdolu… Naprawdę, nie potrzebne mu już to wszystko.
Już nie mówiąc o jego zdrowiu, to ja go nie widzę w mma z jego umiejętnościami.
Sluchajac wypowiedzi szefa FEN na temat rozglosu i zainteresowania jakie wywolala ta masakra nie trudno odpowiedziec dlaczego. Lokalne gale, nawet zawody amatorskie pelne sa zawodnikow znacznie lepszych niz Akop czy Tyberiusz.
No tak, ale Akop czy Tyberiusz są znanymi przedstawicieliami swoich bazowych dyscyplin i do tego swoim zachowaniem poza ringowym/klatkowym mogą dać przykład młodym ludziom, a Tymek nie jest ani dobry w klatce ani poza nią, do tego tak naprawdę nikt już nie pamięta i nie jest zainteresowany osobą, kóra dostała w tamtej pamiętnej walce wpierdol. Od tamtego czasu FEN ma i lepszych zawodników sportowych i medialnych, więc po co wracać do takiego Świątka.
Skoro przy Tymku…:
Tak jak przypuszczalem FEN bedzie chcial wykorzystac poruszenie i kontrowersje jakie wywolala ostatnia walka Tymka. Robia to wcale nie najgorzej i uczciwie przyznaje, ze jesli Swiatek faktycznie porzadnie sie przygotuje to chetnie zobacze jego kolejne walki.
"
Mam nadzieje ze Swiatka zobaczymy takiego jakiego oczekiwalismy w ostatnim pojedynku i jesli bedzie wygrywal stanie sie pewnie jedna z twarzy FEN-u ale mi jakos szczegolnie nie imponuje. Drugi zawodnik wraz z Kielkiem, w ktorym organizacja pokladala duze nadzieje ale niestety nie spelnili poki co oczekiwan
Historia jak zawzietego cepa bez uniejetnosci na sile pchac do "sportu". Jozwiak komus obiecal ze z niego zrobi sportowca czy co?
Co tak ciśniecie tego Tymka? Prosty chłopak, można wręcz powiedzieć prostaczek, ale weźcie pod uwagę z jakiego środowiska się wywodzi. Umiejętności wielkich może nie ma, talentu też nie, nie ćwiczył nawet pewnie nigdy do końca profesjonalnie – a jednak samą zawziętością i sercem do walki udało mu się coś tam osiągnąć. Nie czaję też, czemu gromy za niepotrzebne 2 rundy w FENie które walczył znokautowany lecą na niego, a nie kurwa na sędziego, który tam jest i pieniądze dostaje po to
właśnie
, by takich sytuacji unikać! To jest skandal, ale nie z winy Tymka przecież – jedyną jego winą jest brak doboru ogarniętych ludzi do narożnika, którzy by wrzucili ten jebany ręcznik.
Tymek jest jaki jest, ale często tacy właśnie zawzięci z małym talentem co mają zawsze pod górę osiągają długofalowo większe sukcesy, niż ci bardziej utalentowani, którym podajesz wszystko na tacy.
Fajnie, że sobie parę rzeczy w życiu ogarnął które go blokowały i mam nadzieję, że już będzie miał mniej pod górkę – mówię to czysto po ludzku.
A patrząc na niego od strony sportowej – jeśli Tymek chce się na serio związać z tym sportem a nie tylko sezonowo między budowami, to KONIECZNE jest dołączenie do normalnego, profesjonalnego GYMu, by trenować pod okiem TRENERÓW z wiedzą a nie samemu sobie być sterem, wędkarzem i rybą. Pracy ciężkiej chyba się nie boi, serce do walki ma, a reszty można się właśnie nauczyć.
Jeśli Tymek to czytasz, to wiedz że ludzie zawsze cenią charakter i ciężką pracę, nawet te hejtery z cohones można w ten sposób do siebie przekonać 🙂 ja tam będę Cię dopingował, jeśli obierzesz dobry kurs i myślę że większość, nawet tych co Cię tu teraz cisną, podświadomie również.
@Nilg siedzisz gościu tutaj 7 lat i nie wiem co czytasz, ale w tej walce osobami na których wieszano psy to byli kolejno sędzia i jego narożnik a nie on. Mnie i większość tutaj osób zastanawia, po chuj gościa na siłę pchać do tego. Sportowo to mizeria, medialnie też dupy nie urywa, wielokrotnie pisał, że pierdoli hajs od sponsorów itd i woli zarabiać hajs na budowie a co chwilę Jóźwiak próbuje go na siłę promować, zaganiać do treningu i robić z niego gwiazdę. Zupełnie jakby komuś obiecał, że wyprowadzi go na sportowca.
Pełna zgoda – i zasłużenie, nie o to mi jednak chodzi.
Mi chodzi tutaj natomiast o komentaze już później po walce, niepochlebne względem Tymka – szczególnie dużo ich było w temacie o kłopotach Tymka z wymiarem sprawiedliwości itd. oraz parę w tym guście również tutaj w temacie.
W skrócie – po co walczy, nie powinien się już pokazywać, po takim wpierdolu już nie powinien itd – według niezrozumiałej dla mnie logiki niektórzy sugerują, że Tymek jest jakoś winny tego, jak przewrwanie walki wyglądało. Winny jest tylko i wyłącznie sędzia ringowy oraz jego narożnik!
Każdy czasem przegrywa, poza tymi którzy nic nie robią. Skoro chłopak chce dalej walczyć, to przecież może, to wolny kraj i nic nikomu do tego.
A w kwestii promocji przez szefa FEN – co tam Jóźwiak u siebie robi i dlaczego – jego sprawa.
Najwyraźniej swojego czasu uznał Tymka za dobry obiekt do promocji i się tego trzyma, mało tego – chyba odpowiada mu cały ten rozgłos (bardzo negatywny przecież), który uzyskała jego federacja i sam Tymek w wyniku skandalicznego braku przerwania w tamtej walce, bo tak jak mówisz jedzie z tematem. Też mi to średnio odpowiada, ale jak wiemy nie utrzymasz się na rynku i nie wypromujesz oferując tylko i wyłącznie czysto sportowe walki, bez freaków i kontrowersji. Skoro taki ma koncept, to jak na wstępie – jego hajs i jego sprawa. Dla nas zostaje ta jednak większa część wartościowej sportowo karty.
Dzięki, poczułem się teraz staro :/ Gwoli ścisłości – 7 lat to dopiero cohones istnieje, ja tu siedzę dłużej.
Pełna zgoda – i zasłużenie, nie o to mi jednak chodzi.
Mi chodzi tutaj natomiast o komentaze już później po walce, niepochlebne względem Tymka – szczególnie dużo ich było w temacie o kłopotach Tymka z wymiarem sprawiedliwości itd. oraz parę w tym guście również tutaj w temacie.
W skrócie – po co walczy, nie powinien się już pokazywać, po takim wpierdolu już nie powinien itd – według niezrozumiałej dla mnie logiki niektórzy sugerują, że Tymek jest jakoś winny tego, jak przewrwanie walki wyglądało. Winny jest tylko i wyłącznie sędzia ringowy oraz jego narożnik!
Każdy czasem przegrywa, poza tymi którzy nic nie robią. Skoro chłopak chce dalej walczyć, to przecież może, to wolny kraj i nic nikomu do tego.
A w kwestii promocji przez szefa FEN – co tam Jóźwiak u siebie robi i dlaczego – jego sprawa.
Najwyraźniej swojego czasu uznał Tymka za dobry obiekt do promocji i się tego trzyma, mało tego – chyba odpowiada mu cały ten rozgłos (bardzo negatywny przecież), który uzyskała jego federacja i sam Tymek w wyniku skandalicznego braku przerwania w tamtej walce, bo tak jak mówisz jedzie z tematem. Też mi to średnio odpowiada, ale jak wiemy nie utrzymasz się na rynku i nie wypromujesz oferując tylko i wyłącznie czysto sportowe walki, bez freaków i kontrowersji. Skoro taki ma koncept, to jak na wstępie – jego hajs i jego sprawa. Dla nas zostaje ta jednak większa część wartościowej sportowo karty.
Dzięki, poczułem się teraz staro :/ Gwoli ścisłości – 7 lat to dopiero cohones istnieje, ja tu siedzę dłużej.
@Charles Bronson , @Nilg każdy z was ma częściowo rację :beer: Patrząc na niego teraz to mi jest poprostu gościa żal.
@Charles Bronson , @Nilg każdy z was ma częściowo rację :beer: Patrząc na niego teraz to mi jest poprostu gościa żal.
Nie powinien wracać a przynajmniej jeszcze nie teraz ( takie pełne 2 lata byłby dobre pełnego odpoczynku od trenowania itd.) ale skoro chce, jego wybór. Tam trener powinien mieć łeb i zimną krew(nie patrzeć na wolę zawodnika w takiej sytuacji) to jedno ale to że ma charakter to drugie i za to należy się szacun, że nie poddaje się tylko podejmuje próbę spełnienia swoich marzeń. Z jakim skutkiem, to się okaże i ciekawe czy przejdzie barierę psychiczną która po takich urazach zazwyczaj jest przez co najczęściej człowiek mimo powrotu boi się 100% zaangażowania w bitkę.
Nie powinien wracać a przynajmniej jeszcze nie teraz ( takie pełne 2 lata byłby dobre pełnego odpoczynku od trenowania itd.) ale skoro chce, jego wybór. Tam trener powinien mieć łeb i zimną krew(nie patrzeć na wolę zawodnika w takiej sytuacji) to jedno ale to że ma charakter to drugie i za to należy się szacun, że nie poddaje się tylko podejmuje próbę spełnienia swoich marzeń. Z jakim skutkiem, to się okaże i ciekawe czy przejdzie barierę psychiczną która po takich urazach zazwyczaj jest przez co najczęściej człowiek mimo powrotu boi się 100% zaangażowania w bitkę.