Porażka Kołeckiego

Szymon Kołecki z pierwszą porażką w karierze! Przez niejednogłośną decyzję lepszy okazuje się Michał Bobrowski!

Kołecki błyskawicznie ruszył na Bobrowskiego. Bober przetrwał pierwszą nawałnicę, a przy drugiej zanurkował pod ciosami i przechwycił nogi byłego olimpijczyka, a już po chwili przewróćił go na ziemię. Szymon Kołecki niemal natychmiast wstał, ale Bober nie dawał za wygraną i pokusił się o wyniesienie. Walka długo nie toczyła się w parterze, ale Michał Bobrowski nie dawał za wygraną, wciąż klejąc się do podopiecznego Mirosława Oknińskiego. Na trzy minuty przed końcem Kołecki odwrócił pozycję, a na odchodne trafił mocnym lewym-prawym, po którym Michał Bobrowski ratował się obaleniem. I tym razem starszy z zawodników szybko wstał, wciskając w siatkę przeciwnika. Na dwie minuty przed końcem walka trafiła na środek klatki, Michał Bobrowski złapał tajski klincz, ale po chwili zmienił plany i pokusił się o kolejne obalenie, które zostało skontrowane przez Kołeckiego, który tym razem zdobył plecy. Mniej doświadczony w grapplerskiej grze Kołecki stracił pozycję, a Michał Bobrowski przez chwilę zagroził kimurą. Walka przeniosła się do stójki, a już do końca walki trzymający plecy rywala Bober zadał jeszcze kilka kopnięć na udo byłego olimpijczyka.

Bober od kopnięcia rozpoczął drugą rundę. Będący w kompletnie nowej sytuacji – bo w drugiej rundzie – Szymon Kołecki wyraźnie zwolnił. Krążył dookoła swojego młodszego rywala, więcej ciosów inkasując niż wyprowadzając. Po upływie mniej więcej dwóch minut Szymon pokusił się o sprowadzenie, które bez większych problemów sfinalizował. Czując zagrożenie w parterze Kołecki wykorzystał moment i wstał do stójki, ale kopnięciami uniemożliwiał do samo Bobrowskiemu. Sędzia Łukasz Bosacki chwilę później podniósł pojedynek, a nie musiało minąć długo by Kołecki ponownie szukał obalenia, klinczując oponenta przy siatce. Mimo wszystko Szymon Kołecki nie powtórzył tego wyczynu przed gongiem kończącym drugą odsłonę pierwszej walki wieczoru gali Babilon MMA 5.

Bobrowski błyskawicznie zajął środek klatki w trzeciej rundzie pojedynku. Kołecki złapał klincz i przycisnął plecy Bobrowskiego do siatki, ale nie wynikło z tego nic konkretnego. Chwilę potem Bobrowski zrobił to samo, jednak on zanurkował po nogi Szymona Kołeckiego, który w momencie jak tylko dotknął plecami matę, jak rażony piorunem wstał, a następnie odwrócił pozycję. Sytuacja pod siatką zmieniała się jak w kalejdoskopie, aż w końcu akcja przeniosła się na środek. Stamtąd nowy nabytek Babilon MMA ponownie poszedł po klincz i w samej końcówce to on poszedł po obalenie.

Po trzech rundach morderczej walki, sędziowie orzekli jednogłośną wiktorię wciąż niepokonanego Michała Bobrowskiego!

2 KOMENTARZE

  1. Punktacja 30-27 czy sprawiedliwa? Moim zdaniem Kołecki wygrał 1 rundę.Jeżeli chodzi o samą walkę to myślałem, że Bobrowski trochę lepiej zawalczy. Nie było widać tego jego świetnego jj. Cała walka na kleju.

  2. Ta strategia była fatalna, Kołecki się tak mocno zakwasił po pierwszych 3 minutach, że później nie było już co zbierać. Sorry ale Miras Gracie przedobrzył, na jakimś poziomie w MMA już się nie idzie na hurra i do przodu. Niemniej szacun dla Szymona, bo wytrzymał całą walkę. To zupełnie inna liga niż Pudzian, który przez długie lata walczył 2×5, a z Sylvią purpurowiał po dwóch minutach ;P

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.