logo_szklanka

Podsumowanie polskiego weekendu w sportach walki: rozmawiamy o K-1 Warszawa, UFC 111, WFC 10 i M-1 Selection. Wspominamy też krótko o Strikeforce Challengers i King of the Cage. Oczywiście nie może zabraknąć rozmowy o ogłoszonych walkach na KSW 13. Na koniec krótka zapowiedź UFC Fight Night: Florian vs Gomi.

[podcast]http://www.mmarocks.pl/audio/Szklana Szczeka ep.47%20-%2029.03.2010.mp3[/podcast]

Link MP3

18 KOMENTARZE

  1. Chciałem zaapelować, żebyście uspokoili się z tym czasem. Dzisiaj gotowałem się na 90 minutową audycję, bo się działo sporo, a tu godzinka z filutem, Myślę, że jak od czasu do czasu będzie dłużej to userzy nie zrobią kupy. Pozdro!

  2. Mi tez duzo bardziej odpowiadaly dluzsze audycje. Powiedzcie o wszystkim z luzem a jak wyjdzie z czasem to sie nie przejmujcie bo godzinka to zdecydowanie za malo.

  3. nie wiedziałem gdzie to dać:
    GSP – Hardy w UFC Undisputed 2010
    httpv://youtube.com/watch?v=pd6xjX2tlRA

  4. Dzieki chlopaki po raz kolejny za dobra robote. Popieram poprzednikow, godzinka to czasem za malo 🙂

  5. GSP po prostu trenuje w swoich starciach. Skupił się nad poddaniami, nie wyszło mu i teraz chce to zmienić. Stały rozwój.

  6. Popieram jesli chodzi o czas.
    W pracy przez suchawki sluchalo mi sie rewelacyjnie i zalowaem,ze tak szybko skonczyla sie audycja.

  7. już nie srajcie z tym czasem, gadają na luzie i nie patrzą na zegarek, tak powinno właśnie być – raz wyjdzie dłuższa a raz krótsza audycja. Przecież nie będą gadali specjalnie pół godziny dłużej, chociaż każdy temat już omówili, tylko dlatego, bo parę osób chce sobie jeszcze posłuchać. Puśćcie sobie jeszcze raz od początku i macie.
    Ja 90% szczęk i tak nie słuchałem do końca (tylko te najciekawsze), bo były najzwyczajniej za długie – nie mam tyle czasu, by siedzieć gdzieś półtorej godziny i non stop słuchać.
    Ergo – to powinna być luźna dyskusja a sztywne ramy czasowe tylko ją negatywnie obciążą 🙂 to moje zdanie

  8. Nie ograniczajcie się proszę, kiedyś wypisywaliście zakresy minutowe tematów o których mówicie i kto nie chciał mógł sobie dokładnie przesunąć, jak dla mnie nie musicie tego robić ale mogło by to uciąć krytykę tych dla których audycje były za długie. niech szklana trwa 2h!!!!! komu nie pasuje niech przewinie sobie dalej albo wyłączy wcześniej, ja sobie nie doimaginuje dalszych ciekawych wniosków które mogły paść a niestety przepadły bo czas naglił.

  9. Też uważam, że trochę krótko. Tak fajnie się słuchało. Jeżeli przede wszystkim Wy macie czas to nagrywajcie dłuższe te szczęki 😀

  10. kiedy mozna spodziewac sie zmian w rankingu mma? czekam na powitanie carwina w „10” 🙂

  11. Z tym Palharesem to chodzi mi caly czas tylko o to ze jest to stylistycznie najgrozniejszy przeciwnik dla Silvy w MW co nie znaczy przeciez ze Rousimar bylby w tej walce faworytem albo ze jest nr 2 w MW. Maia i Jacare tak jak Defthomas wspomnial maja zdecydowanie za slabsze szczeki i nie sa to tak zbite i silne kloce jak Palhares. Wydaje mi sie ze Maia nie dotrwa 2 rundy a moze nawet i 2 minuty bo kazdy jeden czysty cios bedzie konczyl sie knockdownem dla niego. W walce z Marquartem padl jak szczur i jakos nie moge tego skasowac z pamieci. Palhares jest niski i zbity przez co wydaje mi sie ze byloby mu latwiej obalic wysokiego i szczuplego Silve a do tego na pewno nie padlby jak Szczur bo dostawal od Hendo pelne luty w pysk i jedyne co robil to sie usmiechal. Nie chce bawic sie we wrozke ale jestem prawie pewien ze Maia osmieszy sie w sobote za 2 tyg i znowu padnie jak szczur 😉

  12. Maia i Jacare mają zdecydowanie lepsze zapasy od Palharesa, są też bardziej wszechstronnymi grapplerami i mają lepszą kondycję. Chociaż to prawda, że obaj mają dość słabe szczęki.

  13. @ markhunto

    Palhares jest niski i „ubity” to ma mu dać przewagę w walce z Pająkiem ? Przypomnij sobie ze 3 ostatnie walki Andersona i zobacz jak sprawnie posługuje się kolanami ( i na jakim poziomie jest jego muay thai). Dla mnie ta walka skończyła by się w 1 rundzie na korzyść „wysokiego i szczupłego” 🙂

  14. Co wy macie z tymi słabymi szczękami. Maia przegrał przez nokaut raz i to po bardzo mocnym ciosie, myślę że to trochę za mało żeby już go szufladkować jako szklanoszczękiego.
    Jacare co prawda zaliczył KO dwa razy, ale do Andreia czy Jardine’a mu jeszcze sporo brakuje.

  15. Rzeczywiście może oceny Mai jest zbyt pochopny, ale szczęka Jacare jest dość podejrzana, szczególnie było to widać w walce z Macaco.

  16. Chcialbym jeszcze tylko dodac ze dla mnie Maia jest duzo ciekawszym przeciwnikiem niz Marquart, Hendo i nawet Belfort. Pewnie padnie w pierwszej rundzie ale jak jakims cudem walka trafi do parteru to Pajak bedzie w powaznych klopotach a czym bylaby tak naprawde w stanie zagrozic trojka wyzej wymienionych panow Silvie? Ani Marquart ani Belfort, w ktorego powrot uwierzylo znowu mnostwo osob, kompletnie zapominajac ze takich powrotow mialobyc juz wiele nie maja prawie zadnych szans w stojce z Andersonem a na glebie nie sa w stanie wyrzadzic mu wiekszej krzywdy. Hendo jest juz w Strikeforce ale po glebszym zastanowieniu rowniez nie ogladnalbym chetnie jego rewanzu z Silva. Teoretycznie rzeczywiscie moglby tylko wylezec decyzje co i tak wydaje sie byc bardzo malo prawdopodobne. Rowniez jestem zdania ze tylko ktos kto ma duzo lepszy parter niz Pajak moze mu sie przeciwstawic bo w stojce pokazal ze deklasuje wszystkich. W MW to wlasnie Palhares i Maia sa dla mnie stylistycznie najciekawszymi przeciwnikami dla Silvy z tym ze Maia jak juz wspominalem od poczatku wydawal mi sie bardzo malo odporny na ciosy i sam dysponujacy komarzym uderzeniem. Po tym jak padl jak kawka z Marquartem nie mam watpliwosci ze jego „szczeka” pozostawia duzo do zyczenia. Palhares pokazal ze umie przyjac duzo mocnych petard i jest przez swoja budowe pewnie duzo silniejszy niz Maia przez co mysle ze latwiej byloby mu obalic Pajaka. To wszystko gdybanie zeby zajac sobie jakos czas czekajac na UFN ale intuicyjnie czuje ze Palhares sprawilby najwiecej klopotow Silvie. Zapomnialem jeszcze o Sonnenie ale to pewnie przez to ze rowniez nie daje mu szans z Silva. Nie umial skonczyc Millera, Okamiego ani Marquarta to na pewno nie skonczylby Silvy a scenariusz ze Sonnen caly czas obala i wygrywa przez decyzje nie natrafiajac przy okazji na jakis nokautujacy cios ze strony Silvy wydaje sie byc tak samo prawdopodobny jak koniec swiata w 2012 roku…

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.