amanda_nunes
(fot. Dave Mandel/Sherdog.com)

Na horyzoncie pojawiły się dwie potencjalne pretendentki dla Rondy Rousey. Na celowniku od dawna jest Cristiane Justino, a ostatnio do wyścigu dołączyła Amanda Nunes.

Swoim zwycięstwem nad Sarą McMann, Amanda Nunes mocno przybliżyła się do Rondy. Na tyle, że już powoli można mówić o ich starciu teraz lub za maksymalnie jedną walkę. Jak sama zainteresowana wspomniała na konferencji prasowej po gali UFC Fight Night 73:

Jestem już blisko. Wiem, że ma teraz zarezerwowaną walkę. Byłabym szczęśliwa gdybym mogła jeszcze raz zawalczyć. Cokolwiek się stanie – będę gotowa.

W sieci pojawiają się już głosy, którzy mówią, że jej starcie z Rondą, ma większy sens niż to z Mieshą Tate. Tate została dwukrotnie rozbita przez mistrzynię i nic nie zanosi się na to, że tym razem będzie inaczej. Plan Amandy nie zakłada jednak podążanie śladami Bethe Correi, która przed pojedynkiem z Rousey prowadziła soczysty trash talk.

Ja nie potrzebuję gadać. Zamierzam wejść do klatki i robić swoje. Moje najbliższe walki takie będą. Zamierzam wygrywać kolejne bonusy i nokautować przeciwniczki. Z całą pewnością dostanę swoją walkę o pas już wkrótce.

Amanda ma kilka rywalek na oku. Wśród nich jest Cat Zingano, która zadała jej rok temu porażkę, dzięki czemu to ona zdobyła miano pretendentki do tytułu.

Cat, Alexis Davis. Jest sporo dziewczyn z TOP5, z którymi mogłabym walczyć.

W innej sytuacji jest Cristiane Justino, która na radarze UFC jest od bardzo dawna. Kilka dni temu Dana White zaprzeczał, że wysłał ofertę walki Brazylijce, która miała odbyć się na stadionie w Dallas. Jednak Justino przyznaje, że jej menadżer nie zmyślał i faktycznie dostała taką ofertę na 5 grudnia.

Choć 5 grudnia wydaje się być datą w której to Miesha Tate stanie w szranki z Rondą Rousey, to niewykluczone, że UFC zdecyduje się na bardziej widowiskowe starcie, czyli to z Cris Justino. A wokół cały czas krążyć będzie Amanda Nunes.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

18 KOMENTARZE

  1. BoykaMMA

    Puki Cyborgowa nie podpisze umowy z UFC

    Ona już chyb apodpisała umowę, ale z zuffą bezpośrednio. . . taką bardziej otwartą, czy coś, nie pamiętam dokładnie :<

  2. Cloud

    W sieci pojawiają się już głosy, którzy mówią, że jej starcie z Rondą, ma większy sens niż to z Mieshą Tate.

    Nie ma sensu. Ani z jedną, ani z drugą.

  3. Ronda jest jak JBJ – jedynym godnym przeciwnikiem jest ona sama dla siebie.
    Póki nie odpierdoli czegoś głupiego, nie skoczy na główkę do płytkiej wody, nie naćpa się i nie spowoduje wypadku po pijaku – nikt nie odbierze jej pasa.

  4. progosu

    albo póki w dywizji dla odmiany nie pojawi się laska, który potrafi walczyć

    One wszystkie potrafią walczyć. Tylko Ronda walczy lepiej od nich.

  5. Ronda Rousey vs Miesha TateCyborg Justine vs Cat ZinganoMusi być test czy Cyborgowa zrobi 135lbs. Debiut Cyborg się sprzeda bardzo dobrze, następnie już walka o pas z Rondą będzie mega kasowy.

  6. Ja bym chciał zobaczyć jeszcze 3 walki poza tą z Tate, którą zakładam, że wygra Ronda – mianowicie starcie właśnie z Nunes, Zingano (jeśli ta wejdzie do klatki z mózgiem i gameplanem) oraz z Cyborgiem. Jeśli Ronda rozjebie wszystkie, to może grać w filmach, bić się z Mayweatherem czy tam Might Mouse'em 😀

  7. Cloud
    Cat, Alexis Davis. Jest sporo dziewczyn z TOP5, z którymi mogłabym walczyć.​

    Faktycznie sporo potencjalnych rywali w top 5… Ja naliczyłem siedmioro…

  8. Lockhorne

    Nie ma sensu. Ani z jedną, ani z drugą.

    Zestawienie z Miesha ma mega sens

    Po pierwsz Misha jako jedyna dwukrotnie walczyla z Ronda I w drugiej walce dotarla do 3 rundy , Ronda mogla ja dopiero poddac po tym jak Misha byla zmaeczona , ale I w tej walce wiele sie Miesha nauczyla , to tak jak sparingi z ta sama osoba z ktora zazwyczaj przegrywamy , ale z kazdym rolowaniem idzie nam coraz lepiej.

    Po drugie Ronda ostatnio chce boksowac , robiac w tej plaszczyznie nie samowite postepy , ale I Misha nie zasypia gruszek w popiele i mozna bylo zobaczyc spory postep ze story Tate w jej ostatniej walce, nie mozemy tez pominac faktu , ze Miesha potrafi przyjac i nie boi sie pojsc na wymiane , do tego moze powalic jednym uderzeniem.

    Reasumujac – Ronda bedzie mega faworytem w tej walce , ale Misha ma wieksze szanse niz wszystkie poprzednie przeciwniczki razem wziete , co daje jej jakies 30% szans w moim odczuciu.

  9. Miesha zrobiła duże postępy w stójce, a Ronda ma stójkę jak nawalony typ na bójce w barze, walka z Bethe tylko to pokazała :-).

  10. No, bo wszyscy piszą, że Ronda nie ma szans. Miesha zrobiła jakieś tam postępy i walka może być ciekawsza, będzie ciekawsza do momentu aż zostanie obalona. Ta dywizja jest taka chujowa, że niektóre rzeczy trzeba sobie wmawiać aby walki zapowiadały się bardziej emocjonująco. Więc proszę, nie próbuj sprawić żeby moje marzenia legły w gruzach i pozwól mi żyć we własnym szczęśliwym świecie.

  11. grzejnik78

    Zestawienie z Miesha ma mega sens

    Po pierwsz Misha jako jedyna dwukrotnie walczyla z Ronda I w drugiej walce dotarla do 3 rundy , Ronda mogla ja dopiero poddac po tym jak Misha byla zmaeczona , ale I w tej walce wiele sie Miesha nauczyla , to tak jak sparingi z ta sama osoba z ktora zazwyczaj przegrywamy , ale z kazdym rolowaniem idzie nam coraz lepiej.

    Po drugie Ronda ostatnio chce boksowac , robiac w tej plaszczyznie nie samowite postepy , ale I Misha nie zasypia gruszek w popiele i mozna bylo zobaczyc spory postep ze story Tate w jej ostatniej walce, nie mozemy tez pominac faktu , ze Miesha potrafi przyjac i nie boi sie pojsc na wymiane , do tego moze powalic jednym uderzeniem.

    Reasumujac – Ronda bedzie mega faworytem w tej walce , ale Misha ma wieksze szanse niz wszystkie poprzednie przeciwniczki razem wziete , co daje jej jakies 30% szans w moim odczuciu.

    Myślę, że dysproporcja między Rondą a każdą inną zawodniczką w tej dywizji jest tak duża, że dla Rousey większe zagrożenie będą stanowić kontuzje, niż przeciwniczki. Pewnie, że Tate jest coraz lepszą zawodniczką, ale szkoda takiej buzi i tyłka, jeśli Ronda chciałaby to tym razem rozwiązać w stójce.
    Ostatnio czytałem, że ich ostatnia walka trwała tak długo tylko dlatego, że Rousey chciała pokazać sceptykom, że ma energię na 3 rundy. I, choć tekst ten brzmi bardzo buńczucznie, to jest to dla mnie najlepsze wytłumaczenie długości tego starcia.

  12. BoykaMMA

    Puki Cyborgowa nie podpisze umowy z UFC, to jedyną sensowną rywalką dla Rondy jest właśnie Amanda.

    Amanda tak samo sensowna jak te pozostałe co zostały zmielone

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.