UFC kompletując kartę na UFC Fight Night: Cejudo vs. Dillashaw zaliczyło sporą wpadkę wizerunkową. Na jednej gali wystąpi bowiem Greg Hardy oraz Rachael Ostovich i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że jedno z nich jest ofiarą przemocy domowej a drugie oprawcą.
Greg to zawodnik futbolu amerykańskiego, który w przeszłości karany był za napaść na swoją dziewczynę, dlatego też jego występy w klatce wzbudzają wiele kontrowersji. Sam prezydent UFC wyznał jednak, że Hardy zasługuje na drugą szansę i tą może znaleźć właśnie w MMA.
Rachael miesiąc temu na własnej skórze doświadczyła czym jest przemoc domowa. Została zaatakowana przez jej męża Arnolda Berdona, który znęcał się nad nią tak bardzo, że ta musiała uciekać od niego przez balkon i doznała poważnych obrażeń takich jak złamanie kości oczodołu.
Dana White usprawiedliwia ten ruch tłumacząc, że konsultował się w tej kwestii z Ostovich, a jej odpowiedź brzmiała:
Jego historia nie jest moją historią. Żadna historia nie jest taka sama i wierzę, że trzeba dawać ludziom drugą szansę. Nie mam najmniejszego problemu by walczyć na tej samej karcie walk co ten facet.
Prezydent UFC dodał też w rozmowie z ESPN:
Te karty walk robione są z ogromnym wyprzedzeniem. Rachael była poza rozpiską z powodu tego co się jej stało. Potem jednak zadzwoniła do mnie i chciała walczyć, ale ja się nie chciałem na to zgodzić – nie po tym co przeszła. Potrzebowała przerwy i nie było mowy by ją wpuścić do walki. Rachael dała mi jednak 75 powód dlaczego musi być na tej karcie – w końcu uległem, więc zrobimy to (…) Jeśli chcecie zrobić z tego problem, to zróbcie. Każdy może mieć jakieś obiekcje. Najważniejsze jednak dla mnie, że Rachael ich nie ma.
Gala z Hardym i Ostovich odbędzie się 19 stycznia i głównym wydarzeniem gali będzie konfrontacja Henry’ego Cejudo z TJ-em Dillashawem.
Nie dała rady mężowi to Hardemu też nie da rady.
Na tym zdjęciu ona wygląda jak transwestyta z doklejonymi cycami 🙂