fot. instagram.com/what_happens_tomorrow

Tomasz Oświeciński, który w zeszłym roku zadebiutował w MMA w walce z Popkiem Monsterem i pokonał go podczas gali KSW 41 był gościem w programie Kuby Wojewódzkiego i powiedział kilka słów o swoim wejściu do świata MMA oraz o dalszych planach związanych z tym sportem.

Ja jestem takim gościem, któremu jak się coś rzuci w stylu: nie wiem czy dasz radę? To potem wracam do domu i mówię sobie: jak to ja nie dam rady? (…) Teraz nie wiem czy bym się podjął takiego wyzwania. Nie wiem co dalej.

Oświeciński przyznał również, że nie lubi Popka i walkę z nim traktował nieco jak starcie dobra ze złem.

Traktowałem to nieco jak walkę dobra ze złem. Uważam, że on nie jest dobrym człowiekiem. Myślę, że on ma dwie osobowości. Jedna to taka, jaką chce być i druga to taka, jaką jest naprawdę i naprawdę jest złym człowiekiem. Nie lubię go za to, że jest złym człowiekiem. Nawet jeśli komuś pomaga i próbuje być miły, wiem że w głębi duszy jest złym człowiekiem. On jest twardzielem tylko na pokaz. Sprawdziłem to wiele razy i wiem, że on robi to na pokaz. Wszystkie te tatuaż i oszpecenie swojej twarzy ma na celu pokazanie, że on jest groźny. I na takiego się kreuje. Natomiast w głębi duszy jest taką dziesięcioletnią dziewczynką, która się boi.

W programie poruszono również wątek związany z atakiem Artura Szpilki po walce z Popkiem. Oświeciński został zapytany o to, czy sprawa była zaplanowana.

To nie było ukartowane. Trochę źle się stało, że ktoś wpuścił go do klatki. Ja nie lubię aż takich rzeczy, aż takiej komercji.

 

1 KOMENTARZ

  1. "Natomiast w głębi duszy jest taką dziesięcioletnią dziewczynką, która się boi."Wygląda na to, że Popek jest złą do szpiku kości 10-latką. Taką, co podpala domy i biega z nożem.Strachu go przejrzał na wylot i już wie co się święci.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.