Znany raper Popek Monster zadebiutował dla organizacji KSW w walce z bardziej doświadczonym Mariuszem Pudzianowskim. Pudzian znokautował go w pierwszej rundzie, jednakże Popek nie zamierza zaprzestać występów dla organizacji po jednej przegranej. Teraz na największej gali w historii federacji zmierzy się on z Robertem Burneiką. We wczorajszym Puncherze zawodnik szczerze wypowiedział się m.in. o przygotowaniach do walki oraz swojej przyszłości w MMA.

Na pewno to będzie inny Popek, mam dużo więcej czasu na przygotowania. Jestem w dobrym sztosie treningowym, chcę zrzucić jeszcze trochę wagi, mam teraz dietetyczkę. Chciałbym zejść do około 116 kilogramów, teraz mam 127.

W jakiś sposób to jest freak fight. Nawet jakbym pokonał w rewanżu Mariusza Pudzianowskiego, to dla wielu będę freakiem i nigdy nie będę traktowany jak sportowiec. Mi to absolutnie nie przeszkadza. Ja po prostu chcę walczyć: nawet z celebrytami, upadłymi gwiazdami.

Zawodnik wyznał także co według niego stanie się po potencjalnej przegranej z Hardkorowym Koksem.

Będę miał wtedy o czym myśleć. Nie rozmawiałem o tym z włodarzami KSW, ale wydaję mi się, że jeśli przegram z Robertem, to nie dadzą mi kolejnej szansy. Dla mnie to walka o wszystko.

Wywiad można obejrzeć TUTAJ. KSW 39 odbędzie się 27 maja na Stadionie Narodowym.

3 KOMENTARZE

  1. Po wpierdolu od Pudziana mówił że cieszy się że to był Mario a nie jakiś Najman teraz marzy mu się jakiś Małysz bo już wie że jest skończony jako sportowiec,jeżeli kiedykolwiek nim był ale to że nie ma czarnego pasa w poniżaniu ludzi zwanym trash talk dyskredytuje go całkowicie z tego show businessu

  2. Jak slysze o Popku, kurwa i jego blazenadach od muzyki poprzez sport do huj wie czego tam jeszcze to mi sie scyzoryk otwiera w kieszeni. Kutasiarz jebany, kto kurwa tego pojeba chce ogladac, co za durne spoleczenstwo.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.