Szmi

Fighters Arena ogłosiła co-main event nadchodzącej wielkimi krokami jubileuszowej gali. Damian Szmigielski (MMA 5-0, #3 PL) zmierzy się z Irlandczykiem z Północy Alanem Philpottem (MMA 12-6). Na gali odbędzie się także walka Krzysztofa Adaszaka (MMA 5-3, #9 PL) z Przemysławem Kośnikiem (MMA 4-2)

Do gali Fighters Arena 10 pozostał już niespełna miesiąc, więc najwyższa pora odsłonić kartę walk. Organizacja Marcina Jesiotra stopniuje napięcie i po walce wieczoru odsłania drugą główną atrakcję bełchatowskiej gali. Niepokonany Damian Szmigielski w swojej najtrudniejszej walce w dotychczasowej karierze zmierzy się z solidnym Brytyjczykiem Alanem Philpottem. Zawodnik Gracie Barra Łódź we wrześniu wypunktował Piotra Olszynkę i poważnie zgłosił chęć przejęcia z rąk Tymoteusza Świątka miana najlepszego zawodnika wagi koguciej w Polsce. Kolejny krok może wykonać już 22 listopada. Rywalem podopiecznego Marcina Rogowskiego będzie Alan Philpott. Zawodnik z Irlandii Północnej swoją klasę potwierdził m.in. w organizacji Cage Warriors, gdzie przed czasem pokonywał kolejno Krisa Edwardsa i Liama Jamesa.

Na stronie organizacji pojawiła się także walka z udziałem odradzającego się w imponującym tempie Krzysztofa Adaszaka. Klubowy kolega Pawła Kiełka do startów powrócił w 2012 roku i wygrał pięć kolejnych walk. Tylko w tym roku ofiarami jego dźwigni i duszeń padali cenieni w Polsce Piotr Mróz, Marcin Płonka i Ireneusz Ziółkowski. Na Fighters Arenie rywalem Adaszaka będzie Przemysław Kośnik z Tomaszowa Mazowieckiego, który ostatnie dwie walki również wygrywał przez poddania.

Fighters Arena 10 odbędzie się 22 listopada w Bełchatowie, a w walce wieczoru kibice zobaczą pojedynek Pawła Kiełka (MMA 5-0) z Alexem Blackiem (MMA 8-3). Awizowany jest także debiut, reprezentującego obecnie Ankos Zapasy Warszawa Andrzeja Debernego (MMA 0-0). Pochodzący właśnie z Bełchatowa Deberny to jeden z czołowych polskich zapaśników wagi ciężkiej w stylu klasycznym, który w dorobku ma m.in. złoty medal mistrzostw Polski z 2009 roku, a wysoką formę potwierdził niedawno zdobywając srebro na mistrzostwach Polski w zapasach.

O komentarz do ogłoszonych walk poprosiliśmy matchmakera Fighters Areny Pawła Kowalika:

Damian Szmigielski to zawodnik który od swojego debiutu na Fighters Arena 7 rozwija się w bardzo szybkim tempie i cieszy nas, że wraca do naszej organizacji. Tym razem, by potwierdzić swoje międzynarodowe aspiracje. Wydaje mi się, że to zawodnik wciąż mocno niedoceniany przez fanów, a w mojej opinii mówimy o jednym z największych polskich talentów i najlepszym polskim zawodniku w wadze koguciej. Jego umiejętności przetestuje klasowy rywal i również młody, bo 22-letni, Alan Philpott. Kontraktując Alana zasięgnąłem opinii na Wyspach i usłyszałem same pochwały. Mam nadzieję, że ten pojedynek będzie prawdziwą ozdobą naszej jubileuszowej gali.

Prywatnie jestem fanem Krzysztofa Adaszaka. Przesympatyczny człowiek i świetny zawodnik. Był jednym z pierwszych nazwisk, które pojawiły się na nieoficjalnej jeszcze rozpisce. Nie mam wątpliwości, że w parterze jest piekielnie mocny, ale akurat Przemysław Kośnik to zawodnik, który szybko się rozwija i na pewno postawi twardy opór w każdej płaszczyźnie. Nie bez znaczenia jest fakt, że Przemek jest z pobliskiego Tomaszowa i będzie miał za sobą wsparcie swoich fanów.

Z kolei Andrzej Deberny to wzór dla wszystkich sportowców przechodzących do MMA z innych dyscyplin. Wiem jak świetnym jest zapaśnikiem i nie mam wątpliwości, że sprawdzi się również w MMA. Nie wymachuje jednak medalami, nie udziela setek wywiadów, by wzbudzić zainteresowanie i podbić stawkę. Wraz z Piotrem Jeleniewskim wychodzą z założenia, że w tej dyscyplinie jest „świeżakiem” i zamierza rozpocząć przygodę z MMA tak samo jak inni debiutanci. Życzę tyle pokory do MMA wszystkim przechodzącym z innych dyscyplin sportu.

9 KOMENTARZE

  1. FA stawia teraz na młodych zawodników i to mi się podoba. A zestawienie ciekawe, jeśli gala będzie transmitowana w telewizji, to obejrzę. Laughing

  2. Zapowiada się nieźle. Szkoda, że do Bełchatowa mam daleko. Na transmisję nawet nie liczę, ale mam nadzieję, że publiczność dopisze.

  3. Jeśli to jest co-me, to nie zobaczymy na FA Kity ani Czajczyńskiego, a szkoda. Mimo wszystko spodziewałem się czegoś więcej.

  4. Naprawdę spodziewałeś się Kity, który pewnie lekko bierze 40 tys? Bądź poważny.
    MMAA1, MMAA2, MMAA3, ALMMA42, KSW24, PROMMAC1… What’s next? KSW29!

  5. mocne zestawienie! na stronie podany jest jeszcze występ Katarzyny Lubońskiej (1-0), Arbi Shamaeva (7-2, 1NC) oraz Bartka Kopery (3-2) 

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.