Niestety Polacy sprowadzeni na rumuńską galę Real Xtreme Fighting 22 w większości polegli w starciu ze swymi rywalami.
W walce wieczoru Paulina Borkowska (MMA 0-4) przegrała przez nokaut w pierwszej rundzie z Dianą Belbitą (MMA 5-2). W pierwszych rundach przegrali również pozostali Polacy. Janusz Dylewski (MMA 2-20) wytrzymał ponad 3 minuty z 41letnim Anatolim Ciumaciem (MMA 5-8-1) zanim został poddany, Sławomir Szczepański został znokautowany w 55 sekund, a Daniel Chrzanowski (MMA 1-2) prawie dwie minuty stawiał opór Catalinowi Casaremu (MMA 4-0), zanim Rumun odprawił go ciosami.
Jedynym Polakiem, któremu udało się wyjść z tarczą, był Rafał Raczyński (MMA 4-4). Bytomianin poddał duszeniem zza pleców Ratza Cipriana (MMA 2-6).
Ile jeszcze mamy czekać na walkę tysiąclecia Dylewski-Haras ???
Jakiś link do walk? Raczyński dawno nie walczył, także na plus. Mocnej reprezentacji to my nie wystawiliśmy ale też z tego co się orientuje to zawodnicy dostali po 500-600 euro za walkę więc lepszym zawodnikom chyba się jednak nie opłacało tam pojechać.
Też mi wybrali reprezentację… Dylewski wiadomo co, a dla swojej drugiej najlepszej laski ściągnęli Borkowską 0-5. Raczyński, który parę lat nie walczył, przedtem bił się w 70 kg, a pokonał Rumuna, który dotąd walczył w 84. Do nas przynajmniej przyjeżdżają czasem Ukraińcy z dodatnimi rekordami, żeby zebrać wpierdol. Jedyna porażka, która mnie dziwi, to Mustafaev, myślałem, że ma dość mocne zapasy, żeby jego Rumun oglądał sufit przez większość 15 minut.Na fejsbuku RXF nawet Rumuni się dziwili, czemu ściągają dla swoich takich potworów jak Dylek (odpowiedź RXF była w rodzaju "nie nie, zobaczycie będzie prawdziwa wojna"). Ale wiadomo, trzeba było się pokazać po tym jak Lungu dostał po sadle od dwóch Polaków.