Konrad Bukowiecki, polski lekkoatleta, który podczas niedawnych Mistrzostw Europy w Lekkoatletyce Berlin 2018 wywalczył srebrny medal w pchnięciu kulą, dołączył do grona sportowców, którzy są pytani o swoje potencjalne starcia w MMA. W programie Sektor Gości serwisu Wirtualna Polska, Bukowiecki zdradził, że dawniej miał okazję trenować sporty walki.
Od kiedy tylko pamiętam rodzice prowadzali mnie na różne treningi. Trenowałem więc cztery lata judo, rok jiu-jitsu, rok boks, a do tego pływania sześć lat. […] Nie jestem jakimś tam leszczem. Wiem jak boksować, znam parę technik. Tym bardziej, że z czterech lat treningów judo na pewno nieco mi zostało.
Zapytany natomiast o ewentualne spróbowanie swoich sił w MMA powiedział:
Jak padnie taka propozycja, to ją rozważę. Na pewno nie teraz, na pewno nie w najbliższych latach, bo chcę jeszcze udowodnić, że mam coś jeszcze do powiedzenia jeśli chodzi o pchnięcie kulą. Natomiast po zakończeniu kariery, czemu nie? […] Jeśli miałbym w coś takiego pójść to nie chciałbym, żeby to był typowy freak fight, bo nie chcę być kojarzony z celebrytą. Jestem sportowcem z krwi i kości, więc musiałaby być to walka stricte sportowa.
Niech Walusia ściągną do KSW z powrotem i wyjaśni sportowców z krwi i kości, którym się marzy mma bo coś tam za dzieciaka trenowali
Do tego newsa przymykałem ono na zarzuty, że rocksi zrobili się jebanym pudełkiem. Z przykrością jednak stwierdzam, że coś jest na rzeczy. Jeszcze kilka takich newsow na głównej i ja wysiadam. Nie mam ochoty co chwila logując się z oczekiwaniem na sportowe newsy, czytać co chwilę w naglowkach co za pajac nie będzie się bił w ememej za monety. Róbcie to jak kiedys, albo usprawiedliwiajac kliknięciami wklejajcie gownonewsy, z fejmememej łącznie. Jak te kliknięcia " wspierają " finansowo portal i pomagają się rozwijać…To sorry, ale dla mnie to takie samo pierdolenie jak kawulow o konieczności ppv prowadzącego do sportowych starć i gwiazd. To że jest to zjazd i jadą w bagno to chyba każdy widzi. To jest wyjątkowo regresywne gówno. Wyhamujcie ten szajs.
Każdy kto chce się wbić do mma z huj wie skad:-Trenował sztuki walki w przeszłości(więc nie jest leszczem) -myśli o mma, ale to jeszcze nie teraz bo ma coś do udowodnienia w sporcie bazowym-NAPEWNO NIE CHCE BYĆ FREAKIEM- Czeka na propozycje, która rozważy
Mówiąc szczerze żenujące to już jest że mma stało się taką ciepłą jamką do której zawsze można będzie wejść jak się coś innego nie powiedzie… Mamy więc z jednej strony mma jutuberów (ale tutaj nie ma się co dziwić bo ci jeżeli wykumają że zarobić można na drapaniu krowy po dupie – to i za to się wezmą), mma byłych sportowców.Oczywiście każdy kiedyś trenował 5 lat kumitsu, i 3 lata karate, a od najmłodszych lat interesowała go szybkość czasu.
To wszystko przez krs1. Redaktorzy juz nie wiedza co jest cyrkiem, a co nie.