Tomasz Babiloński, znany promotor bokserski postanowił spróbować swoich sił w MMA i 18 sierpnia zorganizuje galę w Międzyzdrojach. W rozmowie, która pojawiła się na łamach „Super Expressu”, Babiloński powiedział, że o wejściu do świata MMA myślał już od dwóch lat, a ostatecznie zdecydował się na ten ruch po gali KSW na PGE Narodowym, która zrobiła na nim ogromne wrażenie. Później dodał również, że boks w Polsce nie ma aktualnie swoich najlepszych dni.

Przede wszystkim, boks amatorski w Polsce „leży” i nie widać następców Włodarczyka czy Głowackiego. MMA prześcignęło boks o kilka długości, wystarczy spojrzeć na frekwencje na galach. Na MMA jest teraz moda. Nie ukrywam też, że w środowisku bokserskim wytworzyła się nieprzyjemna atmosfera…

Babiloński dodał także, iż nie ma zamiaru konkurować z KSW, tylko chce się uczyć od twórców tej marki i liczy, że w świecie MMA będzie mu się działało lepiej niż w świecie boksu. Powiedział również, że jego marzeniem jest stworzenie gwiazdy na miarę Mameda Chalidowa.

Pracy jest 3 razy więcej niż zwykle, codziennie spotyka mnie coś nowego, ale jestem optymistą i jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, to być może jeszcze w tym roku zorganizuję jedną galę. Liczę, że w MMA nie ma tylu fałszywych, zakłamanych ludzi, którzy najpierw piją z tobą „brudzia”, a później robią pod górkę.

Cała rozmowa do przeczytania tutaj.

 

2 KOMENTARZE

  1. wszędzie gdzie są pieniądze są też fałszywi ludzie. na jakim świecie on żyje. co do jego planów to niech próbuje. jakby nie było młodzi zawodnicy będą mieli większe możliwości zawalczenia na jakiejś gali jak powstanie nowa organizacja

  2. Dobry krok, im więcej organizacji i gal tym lepiej. No i boks obecnie w Polsce rzeczywiście leży.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.