logo-plmma-final-duze-rgb

Poniżej wyniki gali PLMMA 54, która odbyła się dzisiaj we Włocławku (za mmania.pl):

Walka wieczoru – pojedynek o pas mistrzowski dywizji półśredniej:

77kg: Kamil Szymuszowski pok. Jacka Toczydłowskiego przez TKO (łokcie w parterze) – 2:35, runda 2.

Pozostałe walki:

120 kg: Bartłomiej Bartnicki pok. Kacpra Dopierałę przez poddanie (balacha) – 0:18, runda 1.
84 kg: Antoni Chmielewski pok. Michała „Majkela” Pawłowskiego przez poddanie (balacha) – 1:37, runda 1.
70 kg: Marian Ziółkowski pok. Gabriela Maricheva przez TKO (łokcie w parterze) – 3:45, runda 1.
57 kg: Jakub Wikłacz pok. Adriana Binieckiego przez poddanie (gilotyna) – 4:45, runda 1.
77 kg: Dariusz Rzepiński pok. Tomasza Dybowskiego przez KO (kolano) – 0:14, runda 2.
80 kg: Tomasz Straszewski pok. Fryderyka Dąbala przez TKO (ciosy w parterze) – 3:00, runda 1.

7 KOMENTARZE

  1. Jak przystalo na Profesjonalna organizacje, profesjonalnie zestawione pojedynki 😉

  2. Nie zapominajcie jeszcze o 'szczurku' 😉 tez na ogorach budowany rekord, nie zdziwie sie jak go wkrotce w UFC zobaczymy 😉

  3. Przyznam że jestem wielkim fanem talentu Bartnickiego. Widać że facet myśli w swoich walkach, to nie jest jeden z tych ciężkich którzy rzucają się bez namysłu na rywala i albo znokautują, albo sami są nokautowani. 3 walki, 3 poddania w 1 rundzie. Mimo wszystko czas na poważniejsze wyzwania, nie ma sensu nabijać na siłę rekordu zawodnikami bez nazwisk.

  4. Poczułem się bardzo staro… Pamiętam czasy gdy w każdym temacie o Antku Chmielewskim zamiast magicznego słowa "UFC" pojawiało się nieco mniej magiczne "konfident" :DA tak serio, nic nie mam do Antka, ale nie chciałbym go widzieć w UFC. Ja wiem że to byłoby "ukoronowanie kariery", ale w UFC powinno być się za poziom sportowy, a nie za zasługi. Jeden pokonany Billstein nie uprawnia do angażu. Co do Bandela i Omielańczuka, pierwszy był na dobrej serii wygranych przez poddanie, a Daniel wykorzystał że w ciężkiej w UFC jest jedna wielka posucha. Jeśli Antkowi zależy to niech poszuka 2-3 walk z poważniejszymi nazwiskami, udowodni swoją forme, sztuczne nabijanie rekordu i jechanie na wygranej z Billsteinem nie ma prawa przynieść skutku, w UFC pracuje paru debili, ale angaże m.in. Badurkowej musiały czegokolwiek o Polskim MMA ich nauczyć.

  5. Hallmann przychodząc do UFC był na serii 9 wygranych, z czego 8 przed czasem. Jotko był po serii 13 wygranych. Pawlak 10, Bandel po 12, Daniel 11, Sajewski ma 13.Panowie mieli ładne serie wygranych, część z nich była niepokonana, rozwijająca się, dostali szanse w elicie. Ale Antek Chmielewski? Jeszcze niedawno Fabiński go demolował, potem jeszcze porażka z Wawrzyniakiem. Opowieści o cudownej serii 3 (!) wygranych z rzędu to jakieś jaja. W takim wypadku Pudzian jest w takiej podobnej sytuacji co Antek.

  6. Ale UFC to nie jest miejsce gdzie dają zasiłki dla Polaków, chyba że mamy się kojarzyć w świecie z marnymi zawodnikami, którzy przychodzą na 1 walkę. Niech Polacy dostają tam szanse, ale tak myśląc jest kilkudziesięciu naszych zawodników którzy ostatnimi walkami bardziej sobie zasłużyli. Już nie mówię o tym że wszystko ma swoje granice i im więcej słabych zawodników z Polski zweryfikuje się w UFC, tym mniejsza ilość może później dostać szanse. Nie daje większych szans na angaż Antka, co innego jakby miał te 8 wygranych z rzędu, ale nie na zasadzie rok temu przegrywał i mówiono o końcu kariery, poddał jakiegoś W MIARE przyzwoitego rywala i nagle do UFC. W średniej w UFC jest wielu zawodników więc nie wiem nawet jaki sens ma dyskusja pod tytułem "Chmielewski idzie do UFC".

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.