fot. KSW

Zaledwie minutę potrzebowała sobotniego wieczoru Karolina Owczarz by poddać w swoim debiucie w MMA Paulinę Raszewską na KSW 42. Uznawana za faworytkę przez wielu ekspertów i fanów trenerka KSW Cross & Fight Gym, na swoich profilach w mediach społecznościowych przerwała milczenie po przegranym starciu pokazując, że zła po zakończeniu walki jest głównie na siebie.

Moi Kochani – na gorąco. 
Dopiero teraz otrząsnęłam się i jestem w stanie myśleć „trzeźwo”. 
Słuchajcie – to jest piękno i tragizm jednocześnie tego sportu. 
Nie pokazałam absolutnie NIC, nie pokazałam 1% tego co umiem, tego co wytrenowałam. Dlatego jestem zła na siebie. Wiem na ile i na co mnie stać, wiem jak ciężko zapierdalałam do tej walki.
Ale ja jestem sportowcem, wstanę z kolan mocniejsza. I to stanie się szybciej niż wszyscy myślicie…
Wiele razy musiałam wstawać, wstawałam silniejsza, mocniejsza.
Podtrzymuje to co powiedziałam – ta walka była przecinkiem w mojej przygodzie w mma. 
Przepraszam Was wszystkich, że zawiodłam. Zawiodłam samą siebie, swoich bliskich, swoich trenerów, Was – tych którzy tak mocno we mnie wierzyliście. 
Widzimy się w następnej walce, która już niebawem, a ja w poniedziałek wracam na matę i zapierdalam jeszcze ciężej (choć nie wiem czy się tak da!).
DZIĘKUJE WAM WSZYSTKIM ZA WSPARCIE!serio, nie spodziewałam się tak ciepłych słów od Was.
Keep your chin up ALWAYS!

Później dodała jeszcze jeden wpis, w którym przede wszystkim podziękowała swoim trenerom i innym, z którymi przygotowywała się do debiutu w mieszanych sztukach walki.

Jestem ambitnym, bardzo surowym w swojej ocenie sportowcem. Przeszłam bardzo wiele w życiu prywatnym i sportowym, wiele razy padałam, ale zawsze tyle samo razy się podnosiłam. Dzięki temu jestem tu gdzie jestem i dziękuje losowi za wszystkie cenne lekcje. Los doświadcza ludzi mocnych, daje im wskazówki, sprawdza jak bardzo czegoś chcą. Ja nie spocznę póki nie dostanę to o co walczę tyle lat.
Już teraz mogę powiedzieć, że walczę już niebawem, bo chcę, bo to kocham. I tą walkę dedykuję Wam – ludziom, którzy we mnie wierzą.

„Nie gardz sobą, że bitwę przegrałaś. Trzeba pewnej siły, by się zapędzić aż tam, gdzie się bitwy przegrywa.” – Henryk Elzenberg.

Nie wiadomo jeszcze, jakie są dalsze plany KSW związane z Pauliną Raszewską.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.