UFC182

Wyniki i relacja z UFC 182, którego głównym wydarzeniem jest pojedynek Jona Jonesa i Daniela Cormiera.

Po męczących pięciu rundach Jon Jones obronił tytuł mistrza wagi półciężkiej, pokonując Daniela Cormiera jednogłośną decyzją sędziowską. Walka była wyrównana, choć „Bones” bezsprzecznie wygrał cztery z pięciu rund. Pierwsza odsłona toczyła się pod dyktando Jona, który w swoim stylu wykorzystywał absurdalną wręcz przewagę zasięgu, prezentując cały arsenał ciosów i kopnięć – od łokci bitych jako cios prowadzący, po kopnięcia stopujące na kolano. Cormier walczył jednak zawzięcie i kilkukrotnie udało mu się przedrzeć przez zasieki rywala i w klinczu dosięgnąć jego szczęki krótkimi podbródkowymi.

Od drugiej rundy batalia stopniowo zaczęła przekształcać się w pojedynek zapaśniczy z solidną porcją ciosów i łokci. Ta odsłona należała do Cormiera, który przełamał defensywę Jonesa i w klinczu atakował krótkimi ciosami – Jones jednak nie pozostawał dłużny. Kolejne rundy należały do Jonesa, który zachował więcej sił od swojego rywala i coraz wyraźniej narzucał swoje warunki. Najlepszą dla „Bonesa” rundą byłą czwarta. Zdusił w niej dosłownie Cormiera pod siatką, dwukrotnie obalając go za obie nogi i ciął łokciami z klinczu. Wieńcząca pojedynek pięciominutówka, to popis siły woli i serca – a także zapaśniczego kunsztu obu fighterów. Element zapaśniczy przewijał się zresztą wyraźnie przez cały pojedynek, lecz poza czwartą rundą nie przyniósł on rozstrzygnięcia – żaden nie był wstanie w tym elemencie zdobyć przewagi. Gdy wybił końcowy gong wszyscy sędziowie jednomyślnie przyznali zwycięstwo Jonesowi, stosunkiem 49-46.

Donald Cerrone zwyciężył Mylesa Jury’ego przez przez jednogłośną decyzję. Pierwsza odsłona rozpoczęła się od skutecznego ataku ze strony Mylesa, który przeniósł tym sposobem pojedynek na ziemię. „Kowboj” zdołał jednak zapiąć omoplatę, i przez kilkadziesiąt sekund walczył o jej dopięcie – co ostatecznie się nie udało. W wyniku rozerwania uchwytu Cerrone znalazł się za plecami przeciwnika, gdzie założył szczelny trójkąt na ciało Jury’ego i stamtąd aż do końca rundy próbował – bezskutecznie – zakończyć pojedynek. Dwie kolejne pięciominutówki to wyrównany pojedynek kickbokserski, ze wskazaniem na Cerrone, który miał w wymianach swoje „momenty” – jak choćby mocne kopnięcie na głowę w rundzie drugiej. Gdy wybił kończący walkę gong sędziowie nie mieli wątpliwości, kogo ogłosić zwycięzcą.

Po trzech, niezbyt przyjemnych dla oka rundach Brad Tavares pokonał Nate’a Marquardta przez jednogłośną decyzję sędziowską. Pojedynek toczył się głównie w stójce, gdzie obaj fighterzy wymieniali razy w niezbyt finezyjnym – a nawet można powiedzieć, że w usypiającym tempie. Marquardt od czasu do czasu atakował sprowadzeniem, lecz Tavares był na nie doskonale przygotowany i zatrzymywał rywala raz po raz. Ponadto w stójce więcej kopał, a ciosy rękami zadawał celniej – co przełożyło się na ostateczny wynik i zgodny werdykt.

Kyoji Horiguchi wypunktował Louisa Gaudinota po jednostronnej walce. Japończyk dominował w każdym aspekcie gry, i można powiedzieć, iż ani na moment nie oddał pola oponentowi. Tak w stójce jak i w parterze kontrolował Gaudinota, wygrywał również pojawiające się od czasu do czasu pojedynki w zwarciu – co zaowocowało zgodnym zwycięstwem na kartach sędziowskich u każdego z sędziów.

Hector Lombard potrzebował trzech pełnych rund, by w pierwszej walce głównej części transmisji udowodnić swą wyższość nad Joshem Burkmanem. Kubańczyk przeważał praktycznie w każdym aspekcie gry. Z początku – kiedy pojedynek toczył się głównie w stójce – pomimo mniejszego zasięgu ramion trafiał częściej i mocniej, a także bronił sporadycznych prób obaleń. W drugiej rundzie Lombard był najbliżej zwycięstwa, kiedy nawałnicą sierpowych naruszył nieruchomego i skupiającego się głownie na obronie pod siatką Burkmana – nie zdołał jednak doprowadzić akcji do końca. Końcowe pięć minut Hector rozpoczął od obalenia i górnej kontroli, pojedynek zaś wyraźnie zwolnił. Po upływie piętnastu minut sędziwie bezspornie przyznali zwycięstwo Lombardowi.

Spinning backfist w wykonaniu Paula Feldera efektownie zakończył transmisję w FOX Sports 1. Felder, w jednej z wymian z rundy drugiej, zszedł pod ciosem Castillo – a następnie wyprowadził szybkie uderzenie po obrocie, które dosłownie zwaliło Danny’ego z nóg. Walkę niżej Cody Garbrandt na dziesięć sekund przed końcem stójkowej batalii zastopował Marcusa Brimage’a, najpierw powalając go na deski mocnym prawym sierpowym, by chwilę później – gdy Brimage powrócił na nogi – po raz kolejny zasypać go gradem ciosów i zadać następny celny, tym razem kończący sprawę, sierp. Jeszcze szybciej z Jaredem Cannonierem uporał się Shawn Jordan, nokautując go prawym sierpowym pod koniec trzeciej minuty pierwszej rundy. Owo pierwsze skończenie na gali było prawdziwą osłodą po trzech, dość niemrawych walkach otwierających wydarzenie.

W rozpoczynającym bowiem  tę część karty pojedynku Evana Dunhama i Rodrigo Damma, lepszy okazał się ten pierwszy, wypunktowując rywala na pełnym dystansie. Rozpoczynające galę dwie walki transmitowane na UFC Fight Pass również zakończyły się jednogłośnymi decyzjami: Omari Akhmedov wypunktował Matsa Nilssona, natomiast Marion Reneau uporała się z Alexis Dufresne.

Walka wieczoru:

Walka o pas mistrza UFC w wadze półciężkiej
205 lbs: Jon Jones pok. Daniela Cormiera przez przez jednogłośną decyzję (3x 49-46).

Karta główna:

155 lbs: Donald Cerrone pok. Mylesa Jury’ego przez przez jednogłośną decyzję (3x 30-27).
185 lbs: Brad Tavares pok. Nate’a Marquardta przez jednogłośną decyzję (3x 30-27).
125 lbs: Kyoji Horiguchi pok. Louisa Gaudinota przez jednogłośną decyzję (29-28, 2x 30 27).
170 lbs: Hector Lombard pok. Josha Burkmana przez jednogłośną decyzję (2x 20-27, 29-28).

Walki w FOX Sports 1:

155 lbs: Paul Felder pok. Danny’ego Castillo przez KO (spinning backfist), 2:09, runda 2.
135 lbs: Cody Garbrandt pok. Marcusa Brimage’a przez TKO (prawy sierpowy), 4:50,runda 3.
265 lbs: Shawn Jordan pok. Jareda Cannoniera przez nokaut (prawy sierpowy i uderzenia w parterze), 2:57, runda 1.
155 lbs:  Evan Dunham pok. Rodrigo Damma przez jednogłośną decyzję (3x 30-27).

Walki w Fight Pass:

170 lbs: Omari Akhmedov pok. Matsa Nilssona przez jednogłośną decyzję (3x 29-28).
135 lbs: Marion Reneau pok. Alexis Dufresne przez jednogłośną decyzję (2x 30-26, 30-25).

Jakub Bijan
FREESTYLE || GRECO

75 KOMENTARZE

  1. nie dość że wagi nie zrobiła maciora to jeszcze rusza się jak Nate Diaz w ostatniej walce…

  2. Działa czat? Wyświetla mi, że nie prawidłowy nick, ocb?

    edit. dobra ogarnąłem, że mam stare hasło do czatu, inne do forum

  3. i to jest poziom UFC??? dajcie spokój juz Irina Shaparenko wykazywała więcej werwy w walce z Porczyk 🙂

  4. witam wszystkich, mam problrm, na czacie moj nick nie miesci sie i moge wpisac "Polish Experimen", co z tym fantem zrobic ?

  5. No to jedziemy z gala :> Zaraz zwyciestwa Dunhama a pozniej w glownej karcie wszyscy z lewej WINS i mozna isc spac 😉

  6. Jak chcecie obejrzeć to macie linka – ale trzeba się śpieszyć
    darmowestreamy.com.pl
    Ja oglądam i jest ok – ale jest ograniczona ilość miejsc także śpieszcie się

  7. ktos mi powie co w tej chwili sie dzieje na gali bo nwm czy nie mam opoźnionego strima. xD

  8. czat mi nie dziala jak zawsze, maila do dzihadosa oczywiscie nie ma, a jak kiedys do niego pisalem odnosnie tego faktu to nawet mi nie odpisal mimo ze to bylo pare miechow temu…

    poproszę link do streama na [email protected] proszę

  9. Ciężko się taką walkę ogląda. Druga runda dla Lombarda, ale Burkan jest nieprzygotowany kondycyjnie i taktycznie (człapie jak kaczka), a do tego nawet nie pokazuje cienia ducha walki. Lombard natomiast zbyt mało zdecydowany.

  10. Lombard chyba sie wkoncu nauczyl zeby nie napierac non stop 😀 bo wie ze z cardio slabiutko.

  11. Ehh to juz nie ten sam Lombard co w Bellatorze 🙁 Rozumiem… słabe cardio, a w UFC nie mozna sobie pozwolic na atak na 100%… według mnie w UFC nie mozna sobie pozwolic na słabe cardio 😀 Lombard zrób cos z tym xDD

  12. Jest Horiguchi przyszly mistrz ! Oby tylko jakiejs wpadki nie bylo 😀 tyle KO na taka wage az nie moge sie doczekac 🙂

  13. Czyli Donald bedzie sie rewanzowal za Diego :D, chyba czas zaczac obstawiac mma wszystko weszlo do tej pory, ale teraz 2 najbardziej nieprzewidywalne walki moim zdaniem 🙂

  14. Obawiam się jednak, że DC nie da rady walczyć z taką intensywnością zbyt długo.

  15. Trzecia runda mogła iśc w obie strony ale chyba mimo wszystko Jones. Czwarta zdecydowanie Jones.

  16. Jones win! Lubie Cormiera, ale Jon jest moim idolem (z racji podobnych warunkow fizycznych). Fajna walka, ale bad blood jeszcze jest miedzy nimi 😀 Czekam na Jones vs Gustafsson!

  17. DC za malo w tanku do 3 rundy calkiem calkiem a potem juz tylko gorzej. Walka moim zdaniem nie umywala sie do tej z Gustaffsonem, teraz tylko czekac na Jones-Gustaffson 2 chociaz Rumble moze sporo klopotow sprawic Alexowi.

  18. Dla mnie Jones – DC – DC – Jones – Jones 48:47 Fajna walka ale odkad Jones zaczal wykorzystywac klincz do odpoczywania to ta walka siadla… DC mial dwojke i trojke na oparach a pozniej chyba przyjmowal odpoczynek Jonesa w klinczu z wdziecznoscia. Troche szkoda… ale tez Jones pokazal klase i kontrole na niesamowitym poziomie.

  19. Toxs, Nie xD Mam 196 cm wzrostu i jestem dość kościsty i Jones jest moich gabarytow. Dlatego staram sie go nasladować (też trenuje MMA)

  20. Ech, przeklęty Jones… Nawet po walce postanowił wciąż być dupkiem.
    Nie łam się DC. Wyciągniesz wnioski, wrócisz silniejszy.
    Ci panowie jeszcze się spotkają.
    Ciekawa sytuacja jest teraz w LHW, nawet jak Bones postanowi iść do ciężkiej. Tylu fajnych fighterów w kolejce, a jezcze niedawno nie wiadomo było kogo mu dać.
    Co do samego Bones’a, to jego trzecia z rzędu walka zakończona decyzją, a z rasowymi półciężkimi właściwie czwarta (bo przedtem była też decyzja z Evansem, a potem dwa razy dostał „podrasowanych” średnich, Belforta i Sonnena).

  21. Aha, a Cowboy był bestią! Super się go oglądało. Aż szkoda, że nie wyszedł w takiej formie psychicznej na Diaza. Nie mogę odżałować tamtej walki.
    Co dalej z Cowboyem?

  22. Cerrone jak maszyna, w takim tempie to i pięć rund by pociągnął bez problemu, a Fury jednak nie okazał się ready tak jak myślał.. Obu lubię, ale fajnie, że to właśnie Kowboj wygrał

    Co do walki wieczoru to tylko jedno…
    #UNBROKEN

  23. Cormier nie pokazał nic więcej poza dobrą drugą rundą. Byłem za nim, ale dokładnie takiego przebiegu walki się spodziewałem. JJ zasługuje na 1 miejsce w rankingu p4p bezapelacyjnie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.