Nate Diaz może mieć niemałe kłopoty. Amerykanin został pozwany przez swojego byłego menadżera na ponad milion dolarów. Jason FriedmanBallengee Group, agencji z którą współpracował Amerykanin, domaga się od Diaza zapłaty takiej sumy pieniędzy za negocjacje drugiej walki Nate’a z Conorem McGregorem.

Friedman w wywiadzie dla TMZ.com stwierdził, iż pochodzący ze Stockton zawodnik niespodziewanie zwolnił agencję krótko przed samą walką, przez co mieli oni nie otrzymać swojej części zapłaty za to wydarzenie. Przypomnijmy, że gala UFC 202 jest jedną z największych w historii organizacji, a wpływy Nate’a wyniosły z pewnością dużo więcej niż 2 miliony dolarów.

Na ten moment Diaz nie odpowiedział na zarzuty wystosowane przez byłego agenta.

4 KOMENTARZE

  1. Spokojnie mowa o 2 milionach podstawy plus PPV Nate dostał około 10 baniek zielonych do kupy więc emerytura nie jest zagrożona i życie nadal jest u niego piękne

  2. Diaz już się ponoć ustosunkował, że ten cały Friedman czy Maczeta mogą mu opierdolić kolbę. I tak hajsu nie zobaczą.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.