Wypasiony wywiad z Mirko CroCopem w środku posta !

Dlaczego odszedłeś z UFC?
– Zaoferowali mi walkę w maju, nie mogłem czekać tak długo.

Ale Dana White powiedział, że to on czekał na Ciebie, nie vice-versa.
– Zapewne Dana myślał, że jestem na wakacjach, ale powiedziałem mu, że trenowałem normalnie i chciałem stoczyć walkę w marcu. Nie mogli mi jednak znaleźć przeciwnika a ja nie chciałem przerywać treningu a potem go wznawiać w przypadku majowej walki.

Jak doszedłeś do porozumienia z organizacją DREAM?
– Zaraz po tym jak odbyłem rozmowę z Daną otrzymałem telefon od Japończyków. Mimo, że nie podpisaliśmy żadnego kontraktu będę walczył dla nich w marcu, lipcu i wrześniu. To jednak żaden problem, nigdy nie miałem kontraktu z Japończykami, zawsze mieliśmy tylko ustne porozumienie i wszystko było ok.

Dlaczego zgodziłeś się wrócić do Japonii?
– Głównym powodem jest to, że zaoferowali mi walkę w marcu. Poza tym Japonia to miejsce w którym wyrobiłem sobie swoją reputację i w pewien sposób to mój drugi dom.

Wielu fanów MMA widzi Twoje przejście do DREAM jako ucieczkę z UFC.
– Nie obchodzi mnie co ludzie mówią. Tak jak powiedziałem wcześniej, po trzech walkach w Japonii będę z powrotem w UFC. A do tych „internetowych cwaniaków” mogę tylko powiedzieć: Załóżcie rękawice do MMA i spróbujcie tego sami zanim zaczniecie obrażać fighterów.
Powtórzę to jeszcze raz: Nie uciekam z UFC i będę tam z powrotem przed końcem roku.

Co z Twoim kontraktem z UFC?
– Będę z powrotem w UFC, nie ma co do tego żadnych wątpliwości, mimo, że nie jestem do tego zobowiązany kontraktem. Dokładna data mojego powrotu zależy od terminu mojego rewanżu z Fiodorem. Jeśli Fiodor zgodzi się walczyć ze mną, rewanż powinien odbyć się na gali noworocznej. W przeciwnym wypadku będę z powrotem w UFC pod koniec roku.

UFC zgodziło się na Twój powrót do Japonii?
– Doszedłem do porozumienia z Daną i jestem wdzięczny za jego zrozumienie i chęć współpracy. Wciąż mam wielki dług względem UFC i jego fanów, w szczególności brytyjskich, wielka szkoda, że walczyłem tam wtedy kiedy nie mogłem dać z siebie wszystkiego.

Z kim chciałeś walczyć w UFC?
– Zapytałem o rewanż z Gonzagą, ale wszystko upadło po jego przegranej z Werdumem. Potem spytałem o Kongo, ale oni nie mogli tego ustawić.

Czy zamierzasz trenować w ringu czy w klatce?
– Będę trenował w klatce. Przestawienie się z klatki na ring nie jest trudne, ale potrzeba czasu na przestawienie się z ringu na klatkę. Dlaczego tak jest nie wiem. Jednak prawie wszyscy byli fighterzy Pride mieli problemy z walką w klatce.

Miałeś ciężkie chwile przystosowując się do walki w klatce.
– Miałem blokadę mentalną. Nawet w mojej pierwszej walce z Sanchezem. Podejrzewam, że miałem dość walk po wygranej w OWGP.

Co się stało? Jak to wyjaśnisz?
– Trudno powiedzieć, wiem tylko, że straciłem swój instynkt zabójcy. Ciężko było mi trenować; przed walką traciłem 5 kilogramów, a w dniu mojej walki z Kongo obudziłem się myśląc „Do czego mi to potrzebne? Czemu mam walczyć z człowiekiem, którego nigdy wcześniej nie widziałem?”.
Po prostu miałem dość.

Czy teraz jesteś w swojej dawnej formie?
– Wszystko jest teraz OK. Znów czuję pasję do walki. Nigdy nie czułem się tak dobrze i jestem w znakomitej formie. Kiedyś walczyłem dla pieniędzy, teraz robię to dla honoru.

Co z transmisją telewizyjną z Twoich walk?
– Z całą pewnością moje walki będą transmitowane w Chorwacji.

6 KOMENTARZE

  1. Jak widać Mirko jeszcze nie zamierza dać za wygraną i próbuje ożywić swoją karierę. Dla mnie dwa najciekawsze momenty to wzmianka o tym, że nigdy nie miał kontraktu z Japończykami i walczył tylko na zasadzie słownego porozumienia oraz wiadomość do internetowych wojowników. Tak tak, wszyscy internetowi fighterzy, miast najeżdżać na zawodników lepiej sami wejdźcie na ring i stoczcie walkę. Na pewno zmienicie potem swoje zdanie.

  2. Ja Mirka w pełni rozumiem. Sam trochę trenuje i wiem, że czasami są takie okresy że po prostu człowiek nie ma ochoty, traci zapał, jest jakby wypalony. Dobrze jest zrobić sobie wtedy przerwę i wrócić do treningów z nowymi siłami. Myślę, że CroCop miał taki gorszy okres i teraz za wszelką cenę będzie chciał udowodnić, że dalej jest w światowej czołówce HW. Jestem bardzo ciekawy jego kolejnej walki, tylko żeby nie dostał jakiegoś kelnera!!!

  3. Świetny wywiad, potwierdza informacje o powrocie CroCopa do UFC. THX Rictor

  4. a ja sie nie moge doczekac rewanzu z Fedorem! cos mi sie zdaje, ze z jego nowa desperacka zadza zwyciestwa moze wreszcie jako pierwszy przerwac dobra passe Fedora 🙂 i super, ze wraca do UFC zeby zalatwic sprawy do konca!

  5. no no widac ze wrocila wola walki u miraska widocznie to mu bylo potrzebne z pewnoscia bedzie teraz ostro trenowal by udowodnic wszystkim niedowiarkom( a przedewszsytkim sobie i swiom fanom) ze mirko cro cop sie nie skonczyl a wrecz przeciwnie wraca zmotywowany i glodny walki

  6. Po przegranej z Gonzagą mówił podobnie…
    Co nie zmienia faktu, że liczę na prawdziwy Come Back!

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.