(fot. Esther Lin/MMAFighting.com)

26 stycznia, USADA poinformowała, że Michał Oleksiejczuk naruszył przepisy antydopingowe i w jego ciele wykryty został klomifen, należący do antyestogenów. Taką samą substancję wykryto wcześniej m.in. u Brocka Lesnara czy Jona Jonesa. Zwycięstwo Polaka nad Khalilem Rountree, które miało miejsce w jego debiutanckim starciu na UFC 219 w grudniu ubiegłego roku, zostało zmienione na no contest.

Menadżer Michała Oleksiejczuka Paweł Kowalik, za pośrednictwem mediów społecznościowych, w oficjalnym stanowisku, odniósł się dziś do stawianych Michałowi zarzutów i akceptacji przez niego wymierzonej przez USADA kary. W oświadczeniu czytamy:

W dniu 30.12.2017 Michał Oleksiejczuk zmierzył się w swojej debiutanckiej walce dla UFC, w której po świetnym boju pokonał Khalila Rountree. Niestety, w próbce moczu Michała wykryto zakazaną substancję – klomifen. Podjęliśmy całym zespołem intensywną pracę w celu ustalenia źródła pochodzenia zakazanej substancji w organizmie Michała. „Lord” na wiele miesięcy przed debiutem, a także przed podpisaniem kontraktu z UFC, zażywał krótkotrwale lek zawierający klomifen. Środek ten bardzo długo pozostaje w organizmie, a wyniki badania potwierdzają, że jego stężenie u Michała było bardzo niskie. Wprawdzie potwierdza to, że środek zażywany był na długo przed dołączeniem do UFC i do tego nie miał wpływu na postawę zawodnika w debiucie dla tej organizacji, ale prawo jest prawem. O ile uważamy karę rocznego zawieszenia za zbyt surową w stosunku do przewinienia, to w związku z przedłużającym się postępowaniem dyscyplinarnym postanowiliśmy zamknąć sprawę i zaakceptować wymierzone przez NASC oraz USADA kary. Michał przez cały czas jest do dyspozycji kontrolerów agencji antydopingowych oraz skrupulatnie sprawdza wszystkie zażywane substancje pod kątem dopingu. Michał w swoim debiucie pokazał, że jego miejsce jest w elicie, a jego młody wiek pozwala nam z ogromnym optymizmem patrzeć w przyszłość. Oleksiejczuka w UFC zobaczymy ponownie w 2019 roku, Michał cały czas ciężko trenuje, by rozwijać swoje umiejętności i wiemy, że jeszcze udowodni wszystkim swoją klasę sportową. My w dalszym ciągu wierzymy w niego i pracujemy nad tym, by przerwa od startów jak najmniej zaszkodziła jego karierze i stąd też decyzja o zaakceptowaniu kary i zamknięciu sprawy. Czekamy na powrót jeszcze lepszego „Lorda” w 2019 roku.

Tomasz Chmura
Sztuki walki od 2004 roku. Pierwsza gala MMA - 2007. Instruktor Sportu, czarny pas w nunchaku jutsu. Pasy w Kenpo Jiu Jitsu i Sandzie.

2 KOMENTARZE

  1. "Niestety, w próbce moczu Michała wykryto zakazaną substancję – klomifen"No niestety, jak pech to pech 🙁 Mogli nie wykryć.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.