Dziewięć lata temu (24 czerwca 2007 r.) Michał Fijałka zadebiutował w zawodowym MMA. Podczas gali Gladiators Series w Tychach w drugiej rundzie pokonał przez techniczny nokaut Jacka Czajczyńskiego. Dziś zapytany o to jak wspomina swoją pierwszą walkę w zawodowym MMA, powiedział:
Pamiętam dobrze tę walkę. Gala Gladiators Series odbywała się w Tychach, w dużej dyskotece obok fabryki Fiata. Podczas tego wydarzenia swój debiut miał również Damian Grabowski. Na walkę pojechałem z moim przyjacielem Wojtkiem Podgórskim jego zdezelowanym Golfem III. Ważyłem wtedy ok 110 kg, a Jacek 130. Wiec zdecydowanie była to waga ciężka. Pamiętam, że w pierwszej rundzie dostawałem niezłe bęcki w stójce. W przerwie myślałem sobie – co ja tu w ogóle robię? (Śmiech) Jednak w drugiej rundzie Jacek popełnił błąd, udało mi się zdobyć dosiad i zasypać go bombami. Wtedy nigdy bym nie przypuszczał ze zostanę zawodowym fighterem.
Po swoim debiucie w MMA, Michał Fijałka wygrał kolejnych pięć walk z rzędu i dopiero w roku 2010 na gali organizacji Beast of the East, musiał uznać wyższość rywala, którym był Hans Stringer.
W ogóle Hans walczy jeszcze? Jeśli tak, niech @PawelMMATrn go ściąga i dopełni się trylogia na XCage :boss: