Yoel Romero może w najbliższym czasie mocno się zdenerwować.

Michael Bisping na gali UFC 199 zszokował świat, kiedy to potężnym ciosem powalił Luke’a Rockholda na deski, tym samym zdobywając pas kategorii średniej organizacji. Anglik obronił swój tytuł w pojedynku z Danem Hendersonem na UFC 204. Niedawno pojawiały się informacji na temat kolejnego pojedynku The Counta – jego przeciwnikiem miał być Yoel Romero. W wywiadzie dla Champions.co Anglik wyznał, że niekoniecznie będzie to właśnie Kubańczyk.

Przede wszystkim chcę podkreślić jedno – nadal jestem mistrzem kategorii średniej UFC. Muszę obronić swój tytuł. Dana White kontaktował się ze mną, ale mam sporo problemów z kolanem więc musiałem przejść operację. Będę w stanie zawalczyć może w okolicach kwietnia, maja.

Chcę największej walki jaką mogę dostać. Nie mam problemu ze starciami z pretendentami, ale niech będą to naprawdę duże pojedynki. Oczywiście mowa tutaj o pieniądzach. Czuję, że na nie zasłużyłem. Jeśli będzie to Yoel Romero – świetnie. Jeśli to nie on i dadzą mi Andersona Silvę, Georgesa St. Pierre’a, czy kogokolwiek innego – w porządku. Nie obchodzi mnie rywal. Jestem mistrzem i po prostu chcę jak największych walk.

Niedawno mówiło się o potencjalnym starciu Bispinga z Woodleyem, mistrzem kategorii półśredniej, jednakże jak wiemy Tyron zmierzy się z Stephenem Thompsonem na UFC 209.

 

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.