Mało kto spodziewał się, że Michael Bisping kiedykolwiek zostanie mistrzem kategorii średniej UFC. Anglik przez wiele lat był o włos od walki o pas, jednakże nigdy nie udało mu się postawić przysłowiowej kropki nad i. Bisping zszokował świat MMA nokautując Luke’a Rockholda na UFC 199, tym samym odbierając mu tytuł. Od tamtego czasu zdołał on raz obronić swój pas mistrzowski, kiedy to na UFC 204 zrewanżował się Danowi Hendersonowi za legendarny już nokaut. Teraz The Count jest jednym z najbardziej pożądanych rywali w UFC – chce z nim walczyć Jacare Souza, Luke Rockhold czy Yoel Romero, który jest prawowitym pretendentem do tytułu. Co na to sam Anglik? W wywiadzie z Arielem Helwanim określił on swoje plany na przyszłość oraz ocenił potencjalnych przeciwników.

  • Bisping był widocznie zdenerwowany na Helwaniego, który zadawał według niego bardzo proste pytania Yoelowi Romero podczas jego wywiadu dla MMA Hour, Michael również nadal ma problem z wpadką dopingową Kubańczyka, rozeznał się w temacie na własną rękę i stwierdził, że efekty brania takich substancji widoczne są przez wiele lat,
  • Jacare, Romero oraz GSP wyzywają do walki Anglika, nie może on zawalczyć ze wszystkimi więc nie przejmuje się tym całym gadaniem, stwierdził też, że nigdy nie dostał oferty na walkę na UFC 211, otrzymał za to umowę na pojedynek w kwietniu, jednakże musiał zoperować kolano przez co nie nie mógł zgodzić się na walkę, nadal kuleje, noga po urazie jeszcze nie wróciła do dawnej formy, ćwiczy jedynie górne partie mięśniowe, myśli, że na maj będzie gotowy, lecz nigdy oficjalnie nie dostał takiej propozycji, potwierdził, że to Yoel był następnym wyborem UFC,
  • Romero jest pierwszym pretendentem więc Bisping nie ma problemu z walką z nim, zna go jako zawodnika, wie czego się spodziewać, ale jeśli UFC przyszłoby do niego z ofertą na GSP to nawet by się nie zastanawiał i wybrał pojedynek z Kanadyjczykiem, ostatecznie liczy się dla niego wypłata,
  • Bisping przejął wywiad i zadał pytanie Arielowi – dlaczego miałby przyjąć walkę z Romero zamiast z GSP? Potem sam na nie odpowiedział – Yoel ma bardzo mało obserwujących na Twitterze, Ariel ma od niego dużo więcej, a nawet nie walczy, walka z GSP z pewnością byłaby większym wydarzeniem niż pojedynek z Kubańczykiem i to główny argument, który przemawia do Anglika
  • Michael jest pewny, że Soldier of God nie prowadzi własnego profilu, nie potrafi nawet mówić po angielsku kiedy jego tweety są zawsze poprawne językowo, określił go jako barbarzyńcę, głupka, który nie potrafi złożyć nawet zdania, Yoel zadzwonił do jego programu dla Sirius X FM, kiedy to krzyczał same niezrozumiałe głupoty w kierunku Anglika,
  • Na zaczepkę z założeniem gofundme przez Yoela dla Michaela The Count odpowiedział, że chętnie przyjmie te pieniądze, ta strona pomaga wielu potrzebującym dlatego nie była to zagrywka z klasą, Bisping często udostępniał linki do pomocy dla ludzi stamtąd więc według niego Yoel trochę przesadził,
  • Od lat zmagał się z tą kontuzją kolana, po walce z Silvą ledwo co chodził, potem nie miał czasu na zajęcie się tym urazem, nie była to jakaś poważna operacja, ale kolano było już w opłakanym stanie,
  • Bisping zaznaczył, że nigdy nie wybierał sobie rywali, walczył z każdym, którego dało mu UFC, teraz wszyscy nagle zaczęli nazywać go przypadkowym mistrzem, który odrzuca pojedynki, wspomniał o Luke’u Rockholdzie, który nie walczył od nokautu zafundowanego mu przez Anglika, Jacare też nie był zbytnio aktywnym zawodnikiem podczas przerwy Bispinga, nie może walczyć z każdym w jedną noc więc spokojnie będzie pokonywać ich wszystkich po kolei, jeśli komuś nie podoba się to, że ma coś do powiedzenia w przypadku swojego kolejnego starcia to może go pocałować w dupę, nazwał też Yoela jego dziwką, która ma mu zrolować cygaro,
  • Jego żona od jakiegoś czasu chce żeby Michael przeszedł na emeryturę, jednakże na szczęście zaśmiał się, że nie słucha tego co mówi jego partnerka, nie wierzy, że zawiesi rękawice na kołku po potencjalnej następnej przegranej, osiągnął naprawdę wiele w tym sporcie dlatego nie miałby problemu z odpuszczeniem sobie nawet w tym momencie, jednakże chce jeszcze osiągnąć wiele w tym sporcie,
  • Zapytany o największe zarobki wspomniał, że nie może wyjawić konkretnej sumy, lecz wyznał, iż nigdy nie dostał wypłaty powyżej kilkuset tysięcy dolarów, widzi wiele osób, które teraz zarabiają dużo więcej niż on, nie mógłby teraz spokojnie przejść na emeryturę nie martwiąc się o pieniądze, widzi zarobki rzędu kilku milionów dolarów, on nigdy nie dostał nawet wypłaty rzędu 1 miliona dolarów, rozumie, że to biznes, każdy musi zasłużyć sobie na swoje pieniądze, chciałby uczestniczyć w jakiejś wielkiej karcie PPV, aby dostać wymarzoną wypłatę,
  • Idealnym scenariuszem dla Bispinga byłaby walka z GSP w maju/czerwcu/lipcu, a następnie pojedynek z pierwszym pretendentem, Yoelem Romero, jest zainteresowany walką z St. Pierrem tylko dlatego, że ten chce pojedynku z nim, zdaje sobie sprawę z tego jaką wypłatę otrzymałby za to starcie dlatego to oczywiste, że zdecydowałby się na taką walkę,
  • Gościem podcastu poprzedzającym Bispinga był jego były rywal Luke Rockhold, Amerykanin chce walki z Anglikiem mimo wszystko, nawet jeśli ten nie będzie mistrzem, Michael wierzy, że złamał Rockholda, zabrał mu duszę, wątpi, że ten kiedykolwiek jeszcze zawalczy, nie widzi Luke’a jako pretendenta, to playboy, który podróżuje sobie teraz po całym świecie i nie ma najmniejszego zamiaru być jeszcze raz mistrzem UFC,
  • Według Bispinga Silva przegrał z Brunsonem, Michael stwierdził nawet, że Brazylijczyk zrobił z siebie klauna podczas tej gali, nie chciał dać fanom tego czego oni oczekują, robi z siebie głupka, powinien wstydzić się za ten występ, Anderson wyglądał już na starego, Michael wyznał, iż to właśnie robi z człowiekiem odstawienie sterydów.

2 KOMENTARZE

  1. bisping ma więcej obserwujących na twitterze, ale po walce z romero będzie miał mniej zębów od

  2. A mnie nie jara walka Gsp. Z Bispingiem. . Przede wszystkim dlaczego to jest nazywane super walką?  Czy każda walka w której mierzą się zawodnicy z dwóch docelowych kategorii wagowych musi mieć miano „super'' ? . Dla mnie  walka McGregora ze  starszym Diazem. W, 77 byłaby super fightem. A nie walka Starego przeciętnego Bispinga z Gsp.  Ogólnie Anglik jako zawodnik jest mi obojętny i uważam go za przypadkowego mistrza.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.