Max Holloway popisał się znakomitym występem na gali UFC 231, podczas której pokonał Briana Ortegę w pojedynku mistrzowskim. Po gali w Toronto jeden z dziennikarzy powiedział Maxowi, że jest najlepszym zawodnikiem wagi piórkowej w historii, jednak „Blessed” nie zgodził się z tym komplementem.

Mylisz się. Wciąż uważam, że to Jose Aldo jest najlepszym piórkowym w historii. Kiedy będę miał 30-31 lat albo będę w jego wieku, wtedy możecie mnie spytać czy jestem najlepszym zawodnikiem wszech czasów w kategorii piórkowej. W ostatecznym rozrachunku chcę po prostu zostać numerem 1 P4P.

Holloway został zapytany co musi zrobić, aby prześcignąć Brazylijczyka.

Muszę nadal wygrywać. Muszę dalej wykonywać swoją pracę, wygrywać walki, żebyście mogli o nich rozmawiać. Według mnie to Jose jest wciąż najlepszy. Gonię go. On ustawił poprzeczkę, a ja muszę do niej dosięgnąć. Ja ustawiam poprzeczkę dla obecnych zawodników. Ludzie mówią o jakiejś nowej erze czy coś w tym stylu. Pewnie stawiam poprzeczkę dla tej nowej ery. Kiedy nadejdzie „Blessed Era” to ruszy ona na całego.

Jose Aldo był niepokonany w wadze piórkowej przez ponad 10 lat. W tym czasie zaliczył świetną passę 18 zwycięstw z rzędu bez porażki. Na tron dywizji do 145 funtów zasiadł w 2009 roku po znokautowaniu Mike’a Browna i został na nim przez 6 lat, aż do grudnia 2015 roku. Łącznie najważniejszy pas w wadze piórkowej na świecie bronił 9 razy, dwukrotnie w WEC i siedmiokrotnie w UFC. Brazylijczyk stoczył w zeszłym roku dwie walki z Maxem Hollowayem. W obu zwyciężył aktualny mistrz UFC.

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.