Foto: Esther Lin/MMAFighting.com

Mauricio Rua po raz pierwszy w swojej karierze w UFC dorobił się serii trzech zwycięstw z rzędu i z niecierpliwością czeka na kolejne wyzwania.

„Shogun” w rozmowie z Tatame wyjawił, że jest otwarty na walkę z Andersonem Silvą, a także rewanż z Ovince’em Saint Preuxem, który w 2014 roku znokautował go w 34 sekundzie walki.

„Skrzyżowanie rękawic z Andersonem Silvą byłoby dla mnie elektryzujące, ale nie w Rio” – stwierdził Rua. „Do UFC 212 zostało tylko kilka tygodni i nie jestem psychicznie gotowy, by rozpocząć teraz obóz przygotowawczy. Jeśli miałbym dwa miesiące na trening, to sytuacja byłaby inna. Bardzo szanuję Andersona jako sportowca, on jest gościem, który zasługuje na szacunek, ale zawalczyłbym z nim. Jestem profesjonalistą”.

„Nie mam w głowie konkretnych nazwisk, ale mam na koncie porażkę z Ovince’em Saint Preuxem, która mnie prześladuje. Uważam go za dobrego zawodnika, który zasługuje na mój szacunek. On się liczy w tej dywizji, ale jestem bardzo smutny, że przegrałem z nim w taki, a nie inny sposób. Nie chcę mówić, że jestem od niego lepszy albo gorszy, ale zakończenie tej walki bardzo mnie zasmuciło. Chciałbym więc rewanżu z Saint Preuxem w najbliższej przyszłości”.

W swoich trzech ostatnich oktagonowych występach Mauricio Rua pokonał Giana Villante, Coreya Andersona i Antonio Rogerio Nogueirę, a ostatnią porażkę odniósł w boju właśnie z Saint Preuxem.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.