Mateusz Gamrot podwójnym mistrzem KSW! Polak na pełnym dystansie wyraźnie zdominował Klebera Koike Erbsta!

Kleber Koike Erbst już na początku dał się zamknąć na siatce. Mateusz Gamrot osaczył rywala pod siatką i rozpoczął okopywanie niskimi kopnięciami, na co Japończyk odpowiadał swoim wręcz firmowym frontalnym kopnięciem. Nie trzeba było długo czekać by Koike Erbst zapraszał Polaka do parteru – Gamrot niechętny, wezwał rywala do stójki. Tam Koike ponownie miksował uderzenia z kopnięciami, na co Gamer odpowiadał niskimi kopnięciami – po jednej z takich akcji Japończyk ponownie upadł, oczekując że rywal ruszy za nim do parteru. Tak się nie stało i zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni ponownie cofnął się pod siatkę, wdrażając sporadycznie kopnięcia. Gamrot wyrachowanie ograniczył się do pojedynczych uderzeń, nie wypuszczając oponenta spod siatki. Mało widowiskowy bój spotkał się z gwiazdami ze strony kibiców, mistrz wagi lekkiej przyśpieszył z akcją, aczkolwiek to tylko pojedynczy zryw. Na mniej niż pół minuty walka trafiła do parteru, będący z góry Gamrot od razu wycofał się do stójki i stamtąd kopnięciami zdzielił jeszcze kilka razy leżącego na plecach rywala.

Middle kick Japończyka otworzył drugą rundę. Erbst cofa się na siatkę i znów wypuszcza identyczne kopnięcie, na chwilę uciekając z tej sytuacji. Mateusz Gamrot spokojnie zamyka rywala na siatkę i trafia na tułów. Pod siatką Poznaniak okopuje łydkę rywala, dokładając do tego kilka celnych ciosów na głowę. Po chwili walka wychodzi na środek i tak przeradza się w bójkę, gdzie do akcji wkraczają także obszerne cepy. Koike wchodzi z ciosami, trafia lewym-prawym czysto na głowę, Gamrot w tym momencie chwyta klincz i przenosi walkę na ziemię. Będąc z góry niepokonany mistrz wagi lekkiej obija rywala, w pewnym momencie wyłapując nogę rywala z zamiarem przejścia do dźwigni – bez rezultatu i walka przenosi się do stójki, gdzie Koike robi to do czego zdążył już przyzwyczaić, czyli cofa się na siatkę. Gamer raz po raz trafia rywala, sporadycznie dokładając do tego kopnięcia. W odwecie Kleber Koike Erbst próbuje swoich frontalnych kopnięć. Pod koniec rundy Gamrot próbuje latającego kolana.

Erbst ponownie wchodzi z ciosami na otwarcie, Gamrot błyskawicznie kontruje, ale niecelnie. Przy kolejnej próbie ataku Polak świetnie wykorzystuje okazję i obala, a będący z dołu Japończyk próbuje utrzymać walkę na ziemi – bez rezultatu. W stójce niemal natychmiast zawodnicy się szczepili i Kleber ponownie ląduje na plecach, ale tym razem z własnej inicjatywy. W parterze wychwytuje rękę do próby balachy, ale Mateusz Gamrot bez większych problemów oddala zagrożenie. Gamer nie zamierza podejmować walki w stójce i wstaje, orbitując dookoła leżącego rywala i bijąc go raz po raz kopnięciem. Gamrot po chwili jednak wchodzi w parter i z góry kilka jego młotków dosięga szczęki rywala. Pozwala wstać Japończykowi, a tam sędzia przerywa pojedynek by nieciekawe rozcięcie pod okiem Japończyka zostało skontrolowane przez lekarza. Po wznowieniu zawodnicy poszli na mocną wymianę, gdzie Erbst w swoim stylu odgryzał się kopnięciam, a następnie cofnął się na siatkę. Walka znów trafia na ziemię, Gamrot z góry zostaje chwilowo złapany w trójkąt – zrywa go jednak i ucieka do stójki. Na kilkanaście sekund przed końcem bez pomysłu, wręcz desperacko Kleber Koike Erbst rzuca się na Poznaniaka. Gamrot na wstecznym w odpowiedzi próbuje wysokiego kopnięcia.

Kombinacją lewy-prawy otworzył mistrzowskie rundy Mateusz Gamrot. Erbst ponownie bez pomysłu wchodzi w Gamrota, ten śmiga swoim prawym tuż nad głową byłego mistrza wagi piórkowej. Erbst ponownie próbuje wysokiego kopnięcia, Polak przechwytuje i zaprasza do parteru wirtuoza tej domeny! Gamer świetną pracą z góry starał się przechodzić pozycje, okazjonalnie wciskając łokcie i młotki na twarz obitego już Klebera. Niepokonany mistrz wstaje, sędzia podnosi pojedynek. Mateusz wciska kolejne ciosy na schowanego za podwójną gardą zawodnika z Japonii, a kiedy ten pochyla głowę – próbuje podbródkowego. Zmęczony, porozbijany i walczący na wstecznym Koike Erbst wraca pod siatkę, ale i tam zostaje brutalnie obijany przez Polaka. Na koniec rundy pretendent zainkasował jeszcze kolejny cios podbródkowy.

W ostatniej rundzie Gamrot od razu zagonił rywala na siatkę. Zdzielił tam kilkoma celnymi kopnięciami już bezradnego Erbsta. Po kolejnych ciosach w niemal połowie rundy Koike zachwiał się, a kiedy chciał skontrować kopnięciem, Gamrot wychwycił i przewrócił rywala. Po kilku ciosach z góry Gamrot znów wstaje – walka nie trwa długo i Erbst ponownie na plecach. Publiczność ponownie wyraża swoje niezadowolenie, Mateusz nie idzie w parter, sędzia podnosi pojedynek i Koike znów kończy na siatce. Straszy kopnięciami, jednak Gamer nic sobie z tego nie robi i konsekwentnie wchodzi z celnymi ciosami, które umieszcza na twarzy porozbijanego oponenta. Na sam koniec rundy Gamrot przyśpiesza i po nieudanym kopnięciu Japończyka walka trafia do parteru, gdzie inkasuje kilka łokci na zakończenie boju.

W ten sposób Mateusz Gamrot pozostaje pierwszym w historii KSW podwójnym mistrzem!

2 KOMENTARZE

  1. No to teraz Soldic dla Gamrota bym ta walkę zobaczył ale myślę ze Roberto szybko by sobie poradził

  2. Czytam te komentarze i trochę nie wierzę że to forum mma….Nudna walka, nic nie pokazał, Koike słaby zawodnik, Soldić wszystkich składa w 5 minut…Niezależnie od tego czy się lubi Gamera czy nie – rozpykał jak profesor uczniaka – zawodnika uważanego za najniebezpieczniejszego w swojej kategorii w ksw.Karcił w stójce przez 5 rund, i kompletnie zablokował czarodziejskie sztuczki Klebera.Prawdopodobnie w 100% zrealizowany gameplan.Jak ktoś tego nie widzi to… Hmmm… Nawet nie wiem co napisać.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.