UFC zakontraktowało kolejne dwa pojedynki na galę UFC 145 24 marca w Montrealu. W wadze piórkowej do klatki wróci Mark Hominick (MMA 20-10, WEC/UFC 6-4), który zmierzy się z Eddie’m Yaginem (MMA 15-5-1, UFC 0-1) a kategorię wyżej zobaczymy starcie Matta Wimana (MMA 14-6) z Markiem Bocekiem (MMA 10-4).
Hominick i Yagin obydwaj bardzo potrzebują zwycięstwa. Kanadyjczyk przegrał ostatnie dwie walki, najpierw konfrontacje o pas z Jose Aldo a potem, w upokarzający sposób, został znokautowany w 7 sekund przez Chan Sung Junga. Yagin z kolei ma za sobą nieudany debiut w organizacji na gali UFC 135 kiedy przegrał na punkty z Juniorem Assuncao.
Wiman przegrał tylko raz w ostatnich pięciu walkach. Dwa starcia, na gali UFC 132, temu uległ na punkty Dennisowi Siverowi. Tą porażkę powetował sobie wygraną nad Maciem Danzigiem w październiku, również na punkty. Bocek z kolei jest świeżo po odprawieniu Nika Lentza na grudniowej gali UFC 140. Kanadyjczyk w ostatnich występach przeplata zwycięstwa i porażki pokonując wcześniej Dustina Hazeletta ale ulegając Jimowi Millerowi i Bensonowi Hendersonowi.
Panie Hominick weź się pan w garść! To świetny zawodnik z mega potencjałem, tylko miał ostatnio pecha. Czung Sung Jung czy jak tam go odprawił, ale keep your fuckin' head up!
Mam nadzieję że Hominick wygra
Stawiam na gospodarzy. Hominick i Bocek powinni odprawić swoich rywali.
Chomik i Boczek wygrają : )
Yagin to przeciwnik na odbudowanie dla Hominicka. Montreal, w odróznieniu od Toronto, jest dla Kanadyjczyka szczęśliwym miastem i tam odniesie efektowne zwycięstwo przed czasem.
Wiman to zawodnik, który odniósł zwycięstwo po dosyć kontrowersyjnym werdykcie sędziowskim. Jest lepszym zawodnikiem od Bocka i powinien pokonać kanadyjskiego fightera, jednak spodziewam się walki w pełnym wymiarze czasowym.
Wiman wygra z Boczkiem