Janikowski

Zobaczcie wypowiedzi gości dzisiejszego „Punchera”: Mariusza Pudzianowskiego, Martina Lewandowskiego oraz nowego zawodnika KSW, Damiana Janikowskiego.

Mariusz Pudzianowski:

  • Jestem już zdrowy i gotowy na 95 procent przed walką.
  • Cały czas kursuję między Białą Rawską a Warszawą, ponieważ pracuję w mojej firmie.
  • „Kornik” powinien zjeść Snikersa i przestać gwiazdorzyć (w kontekście wywoływania „Pudziana” do walki)
  • Wszyscy czepiają się Popka, ale czy zawodnicy zawsze dobrze się prowadzą? Spójrzmy na to, co robił między walkami Mike Tyson.
  • Nie chodziłem na koncerty Popka. Słucham paru kawałków, które mają dość zwariowane teksty. Sportowo nie ma nic do Pawła, ale wejdę do klatki i urwę mu głowę.
  • Ciągle systematycznie trenuję, trenuję i jeszcze raz trenuję. Żeby podnieść 400 kilogramów, trenowałem na siłowni 25 lat. To mnie nauczyło cierpliwości. Żeby zawalczyć 2×5 + dogrywkę, musiałem cztery lata pracować. Sportu nie da się oszukać.
  • Szykowałem się na Popka jak na mistrza świata.
  • Wstaje o 6 rano, potem mam poranną zaprawę. Na 7:00 idę do pracy, o 10:00 trening, po nim obiad, ok. 14:00 wracam do pracy. Na 20:00 znów na trening i czasami zostaję w Warszawie albo wracam do Białej Rawskiej i tak od 4 miesięcy.
  • Też zaczynałem od trenowania każdej płaszczyzny osobno. Nie da się tak robić Normalny boks różni się diametralnie od boksu pod MMA.

Martin Lewandowski:

  • Już od pierwszej walki Pudzianowskiego pojawiały się hejty, że robimy cyrk. Do dziś nie rozumiem, jak można tak podchodzić do KSW. Nawet jeśli spojrzymy na kartę, to na 9 walk można naciągnąć – choć ja się z tym nie zgadzam – że jeden pojedynek nie jest do końca sportowy.
  • Dzięki braniu osób, które łączą sport i show biznes, możemy robić coraz większe wydarzenia.
  • Od paru lat próbuję Mariusza „nauczyć” higieny pracy, ale z drugiej strony – poza ostatnimi walkami – dało radę tak pracować. Pewne rzeczy się na Mariuszu nie sprawdzają.
  • Już kilka miesięcy temu dogadaliśmy kwestie finansowe.
  • Janikowski zadebiutuje w 2017 roku, raczej pod koniec.
  • Najtrudniej było znaleźć rywala dla Bedorfa i Mańkowskiego. W pierwszej chwili Fernando też odmówił pojedynku, ale potrafiliśmy go przekonać.
  • Dla Borysa mieliśmy 3 lub 4 kandydatów pewnych, którzy z różnych powodów nie zostali ostatecznie jego rywalami.
  • Mamed Chalidow jest dla nas wyjątkowym zawodnikiem i dzięki niemu również ta organizacja wygląda tak, a nie inaczej. Normalnie nie wypuszczamy naszym mistrzów. Drugi powód to fakt, że ACB to organizacja czeczeńska, czyli bardzo bliska Mamedowi. Poniekąd to dobrze, bo Chalidow będzie mógł stoczyć jedną walkę na rozgrzewkę zanim zawalczy w KSW i ponownie będzie bronił pasa KSW.

Damian Janikowski:

  • Chciałbym zobaczyć walkę Mariusza z Popkiem, ale walczą też mój kolega Borys Mańkowski.
  • Mariusz jest czynnym i prawowitym zawodnikiem MMA, a Popek miał już zawodowe trzy walki MMA.
  • Na razie obserwuję wszystko z boku. Walczyłem już przed większą publicznością niż mieści hala w Krakowie, więc jestem gotowy na takie wyzwania.
  • Już poinformowałem przełożonych, że będę odchodził z klubu oraz wojska. Będzie to trwało trochę.
  • Prawdopodobnie przeniosę się do Warszawy, bo we Wrocławiu brakuje mi jednego miejsca do treningu.
  • Przechodzę już do MMA na stałe.
  • W zapasach osiągnąłem już wiele, musze iść dalej. Od zawsze ciągnęło mnie do MMA.
  • Mam nadzieję, że wejdę do KSW z hukiem.
  • W mojej kategorii wagowej nie będzie łatwo, ale nie ma się co śmiać. Nie można wykluczyć, że dojdzie do mojej walki z Mamedem w przyszłości.
  • Jestem jedną wielką niewiadomą. Wszystko okaże się po mojej pierwszej walce w KSW.
  • Nie mam we Wrocławiu jednego trenera, który mógłby spiąć wszystkie moje treningi i czuwać nade mną.

Popek Monster:

  • Chciałem nie tylko wrócić do domu, ale też naprawić rodzinę. To mi się udało, więc już jestem zwycięzcą.
  • Po raz pierwszy od dawna czuję, że powietrze ma lepszy smak niż kokaina.
  • „Różal” nie zrobi ze mnie boksera w tak krótkim czasie, dlatego pracujemy nad kondycją i wytrzymałością.
  • Nie wiem, co zrobi Mariusz, jak przegra ze mną. Czy to nie będzie czasem dla niego wstyd.

7 KOMENTARZE

  1. Podziwiam Pudziana.

    Martin Lewandowski > Maciej Kawulski

    Jeśli Janikowskiemu na początki w MMA będą dobierać rywali do jego możliwości, to w przyszłości może być "kimś" w tej dyscyplinie sportu.

  2. Dominik Durniat

    Nawet jeśli spojrzymy na kartę, to na 9 walk można naciągnąć

    9 ? W zywe oczy ?:boystop::boystop::boystop:

  3. Dominik Durniat

    Poniekąd to dobrze, bo Chalidow będzie mógł stoczyć jedną walkę na rozgrzewkę zanim zawalczy w KSW i ponownie będzie bronił pasa KSW.

    ME ACB w Manchesterze i Barnatt na rozgrzewke ? Az strach pomyslec z kim bedzie ta obrona 😉

  4. Spodobała mi się wypowiedź Lewego o tym, że Pudzian niedawno był pretendentem do tytułu mistrza świata KSW xD Nic mi o tym nie wiadomo, aby kiedykolwiek był.

  5. Dominik Durniat

    Nawet jeśli spojrzymy na kartę, to na 9 walk można naciągnąć – choć ja się z tym nie zgadzam – że jeden pojedynek nie jest do końca sportowy.

    Jedna walka wyjdzie w DLC, tydzień po gali.

  6. Mimo, że  z Wojcikiem  to fajnie się dzisiejszego punchera  oglądało.  Trochę śmiechu z czerwoną  teczka; D Szkoda  tylko, że 2017r. z 4 galami, nic się w tej kwestii  od lat nie zmienia choć miało być inaczej. Kolejne  kilkumiesięczne przerwy między galami zostoją,  wyjątkiem był przerwa między Londynem,  a kolejna gala gdzie ten okres był krótszy i taki optymalny moim zdaniem. Ze słów Lewandowskiego  wnioskuję, że chodzi im po głowie Narodowy w przyszłym roku. Ciekawe czy coś z tego wyjdzie.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.