M-.Challenge.61.Poster

Po kliknięciu krótka relacja i wyniki z inguskiego Nazrania.

Niefortunnie dla Chorwata Ante Deliji (MMA 14-3), a z kolei szczęśliwie dla naszego najlepszego ciężkiego Marcina Tybury (MMA 13-1, 1. w Rankingu PL) zakończył się pojedynek mistrzowski podczas gali M-1 Challenge 61: Battle Of Narts w Inguszetii. „Tybur” pokonał Chorwata już w pierwszej rundzie i nadal pozostaje mistrzem rosyjskiego M-1 Global. Chorwacki zawodnik w dramatycznych okolicznościach musiał uznać wyższość polskiego mistrza. Ante Delija złamał nogę po mocnym niskim kopnięciu, które wzorowo zablokował reprezentant United Gym. Chorwat postawił twarde warunki i od początku bombardował Polaka w stójce seriami ciosów prostych i sierpowych. Przez moment zadrżały nawet serca polskich kibiców, kiedy Delija celnie i mocno trafił uniejowianina lewym sierpowym. W drugiej minucie zawodnik z Dubrovnika wyprowadził nieszczęśliwego dla siebie low kicka. „Tybur” zablokował kopnięcie, a „Walking Trouble” z wyłączoną nogą wylądował na macie. Kiedy polski ciężki już zabierał się do rozpoczęcia kanonady z dosiadu, sędzia Vyacheslav Kiselev przerwał walkę. Rosjanin zobaczył, że zawodnik Gladiator Team zgubił ochraniacz na szczękę, dopiero wówczas zareagował, gdy Chorwat wskazał, że coś nie tak z jego nogą. Dla Polaka była to druga obrona pasa w ramach kontraktu z promotorami znad Newy, który kończy się w listopadzie bieżącego roku.

Nie będzie dobrze wspominał wrześniowego wyjazdu na Kaukaz doświadczony piórkowy Sergey Grecicho (MMA 21-6-1), którego już za miesiąc czeka walka z naszym Filipem Wolańskim (MMA 8-1, 3. w Rankingu PL) podczas częstochowskiej gali Incredible Fight Night. Ciężko rzec, że dzisiejszy występ na M-1 nie rokuje dobrze o Litwinie, bo to zawsze bardzo groźny przeciwnik. lecz tym razem po prostu mocny striker – niepokonany Magomed Idrisov (MMA 6-0) – okazał się lepszy. Dagestańczyk wypunktował reprezentanta teamu Knight Of Plunge na przestrzeni trzech rund. Zawodnik klubu Gorets dominował w stójce i wzorowo bronił sprowadzeń Litwina. Trafiał podbródkowymi i obijał Litwina z góry. Idrisov nie dał się zaprosić w gierki parterowe i uciekał do stójki, gdzie zawodnik z Wilna zupełnie nie potrafił znaleźć sposobu na celnie bijącego rywala.

Na koniec jeszcze jeden miły polski akcent tego wieczoru… Kolejny udany angaż w klatkoringu M-1 zanotował jeden z najlepszych polskich sędziów Łukasz Bosacki. „Bosy” sędziował łącznie cztery pojedynki (w tym trzy na pełnym dystansie) i chyba jeszcze nigdy nie miał okazji pracować tak długo dla zagranicznego pracodawcy. W rywalizacji półciężkich Mikhaila Rogozina (MMA 3-1) z Dovletdzhanem Yagshimuradovem (MMA 10-5-1), polski arbiter popisał się idealnym przerwaniem, kiedy Rosjanin zasypywał uderzeniami z dosiadu bezradnego zawodnika z Turkmenistanu. Wcześniej jednak gnieźnianin ukarał Yagshimuradova odjęciem punktu za nielegalnie wyprowadzone kolano na głowę. Pozostałe walki nie przysporzyły Polakowi większych problemów, choć pewnie w jego pamięci, naturalnie z poczuciem humoru, pozostanie pojedynek Maxima Grabovicha (MMA 2-0) z debiutującym Adamem Elmurzievem (MMA 0-0). „Bosy” może nieco pospieszył się z podniesieniem ręki zwycięzcy, nie czekając na słowa przeciągającego rosyjskiego ringanonsera. Komplet wyników:

Walka wieczoru:

Pojedynek o tytuł mistrzowski M-1 w wadze ciężkiej
Open: Marcin Tybura pok. Antego Deliję przez TKO (kontuzja), 2:21, runda 1. (Vyacheslav Kiselev)

Karta główna:

61 kg: Antun Racic pok. Alexeya Nevzorova przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 3.  (Łukasz Bosacki)
66 kg: Magomed Idrisov pok. Sergeya Grecichę przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 3. (Viktor Korneev)
79 kg: Carlos Alexandre Pereira pok. Ruslana Zhemukova przez poddanie (balacha z trójkąta) 4:02, runda 1. (Vyacheslav Kiselev)
70 kg: Lom-Ali Nalgiev pok. Alexandra Panasyuka przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 3. (Łukasz Bosacki)

Karta wstępna:

70 kg: Ramazan Esenbaev pok. Damira Ismagulova przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 3. (Viktor Korneev)
93 kg: Akramat Evkurov pok. Sergeya Kutsyy przez poddanie (balacha), 0:58, runda 1. (Vyacheslav Kiselev)
77 kg: Maxim Grabovich pok. Adama Elmurzieva przez niejednogłośną decyzję, 5:00, runda 3. (Łukasz Bosacki)
77 kg: Rustam Gadzhiev pok. Vyacheslava Tena przez jednogłośną decyzję, 5:00, runda 3. (Viktor Korneev)
Open: Evgeniy Boldyrev pok. Murada Izmailova przez KO (lewy sierpowy), 1:38, runda 1. (Vyacheslav Kiselev)
93 kg: Mikhail Rogozin pok. Dovletdzhana Yagshimuradova przez TKO (uderzenia w parterze), 2:00, runda 3. (Łukasz Bosacki)
66 kg: Elmar Mamedov pok. Ruslana Esmurzieva przez niejednogłośną decyzję, 5:00, runda 3. (Viktor Korneev)

Karol Dąbrowski
"Miłośnik" MMA. W roli publikującego na Rocksach od 2010 roku. Ogólnie rzecz ujmując Mieszane Sztuki Walki z regionu postsowieckiego. Tłumaczenia cyrylicy, kontrola dostaw gazu do Polski oraz pędzenie 90-cio procentowego bimbru. Na co dzień ponadnormatywny kołchoźnik, amator wódki, pierogów (niekoniecznie ruskich), kartofli, zsiadłego mleka i oddany fan Vyacheslava Datsika.

21 KOMENTARZE

  1. Ale kijowa ta pierwsza walka… Jeden i drugi gość zupełnie nie wiedział, co ma robić zarówno w ofensywie, jak i defensywie, a w dodatku jeden spompował się kompletnie, a drugi prawie. I w dodatku nawet wagi nie zrobił, eh.

  2. Ładna balaszka, ten Sergey z wagi niżej, że z taką niedowagą walczył ?

  3. Te fikołki i próby skrętówek…za dużo Heldzika się naoglądał. Porażka oznacza, że na KSW prędko nie zawalczy…

  4. Rusek 2 rundy do przodu, Chorwat musi przed czasem, ale nie widzę dla niego nadziei.

  5. Chorwat wygrał, ale nie wiem czemu wyżej napisałem, że 1 rundę wygrał rusek, jak Chorwat go przeleżal.Teraz powinien być Tybura. Trzymamy kciuki 😀

  6. Liczyłem przegranej Deliji, ale nie w ten sposób,niech wraca do zdrowia.

  7. dobrze że podaliście linka do streama. wszedłem tam akurat jak zaczynała się walka Tybury. złamanie Ruska paskudne ale dobrze że nasz zawodnik w łatwy sposób zwyciężył.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.