Michael Bisping odpowiedział na wyzwanie Lyoto Machidy, który wyraził chęć walki z Anglikiem po swojej wygranej z Erykiem Andersem na gali UFC w Belem. The Count nie wykluczył Brazylijczyka z grona potencjalnych rywali, lecz nadal nie wiadomo kiedy i z kim zawalczy on w ostatnim pojedynku w swojej karierze.
Lyoto ma za sobą świetną karierę, spełnia wszystkie warunki do bycia moim następnym rywalem. To tyle. Na ten moment muszę jeszcze porozmawiać z UFC, zobaczymy co się ze mną stanie. Nie zastanawiam się jeszcze nad rywalem. Muszę pogadać z Daną, pracownikami UFC o swoich planach.
Lyoto po prostu powiedział, że mieliśmy zawalczyć kilka razy w ciągu ostatnich lat i że ma do mnie duży szacunek. Ja też go bardzo szanuję, naprawdę. To prawdziwy zawodnik MMA, specjalista w swoim fachu, jeden z największych zawodników w historii więc to naturalne, że darzę go szacunkiem. Oczywiście miał ostatnio problemy z USADA, dlatego już zawsze będzie trzeba brać na to poprawkę.
Nie wiadomo kiedy ostatni raz zobaczymy Bispinga w oktagonie. Anglik poinformował niedawno fanów, iż z pewnością nie będzie to gala UFC w Londynie.
Czytam, czytam i już się bałem, ze po tym słodzeniu nie bedzie nic o dopingu 😮
Fuck, Mike….co tu sie dzieje?!Szanujesz go? Jeden z najwiekszych zawodnikow w historii?Chyba Gastelum narobil balaganu mu w glowie 😀