Karol Celiński (16-6) zdał prawdopodobnie najcięższy test w swojej karierze. Polak po wyrównanej walce większościowo zwyciężył z Luke Barnattem (14-6).

Popularny Cebula lepiej wszedł do tego pojedynku, wsadzając kilka celnych prostych na twarz wyższego Anglika. Barnatt przypadkowo wsadził palec w oko Polaka, co poskutkowało przerwą, ale już po chwili zawodnicy ponownie rozpoczęli szermierkę na pięści. Od tej pory to Barnatt był aktywniejszy w stójce, natomiast Polak celniejszy. Na półtorej minuty przed końcem reprezentant Olsztyna naruszył szczękę Anglika i czując krew poszedł za ciosem, zamykając oponenta pod siatką, jednak nie udało mu się zakończyć pojedynku przed czasem.

Anglik od niskich wewnętrznych kopnięć rozpoczął drugą rundę. Aktywność znów była po jego stronie, częściej – a co ważniejsze, celniej – punktował Celińskiego. Bardziej zmęczony Celiński nastawiał się głównie na kontrę i mniej więcej w połowie rundy udało mu się nawet czysto trafić na szczękę rywala. W pewnym momencie Barnatt poślizgnął się i upadł, jednak Karol postanowił nie wchodzić z Anglikiem w walkę parterową i pozwolił mu wstać. Końcówkę rundy Anglik przypieczętował latającym kolanem.

W trzeciej rundzie Celiński starał się wykrzesać resztki zachowanych sił. Polak w początkowej fazie złapał klincz pod siatką, który Anglik natychmiastowo rozerwał. Nie trzeba było długo czekać by role się odwróciły i to Luke Barnatt zamknął Cebulę pod siatką, efektem czego było rozcięcie na twarzy Polaka. Na nieco ponad minutę przed końcem Cebula przechwycił kopnięcie i obalił Luke Barnatta. W parterze jednak nie zabawili długo, Karol zdążył spuścić zaledwie kilka młotków na twarz rywala. Po trzech zaciętych rundach sędziowie przyznali większościowe zwycięstwo reprezentantowi Polski!

1 KOMENTARZ

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.