Hello World! Tymi słowami odpalam, testowo póki co serię wpisów blogowych na MMARocks. Będzie to miejsce na moje luźne przemyślenia oraz komentarze dotyczące bieżących spraw związanych głównie (choć nie tylko) z MMA. Zobaczymy, czy taka forma się sprawdzi i przyjmie a póki co pierwszy wpis na temat dzisiejszej gali ACB 63. Poniżej moje typowania pojedynków które zapowiadają się iście rewelacyjnie. Ukłony i brawa dla ACB za zmajstrowanie takiej karty walk. Poniżej typuję wyniki walk a szczegółowo skupiam się na tych, które jako widza interesują mnie najbardziej.

93 kg: Karol Celiński vs Vinny Magalhaes
Walka wieczoru to największe w karierze wyzwanie dla Karola Celińskiego. Vinicius Magalhaes jest niebezpiecznym grapplerem i nawet niekonwencjonalny styl „Cebuli” może być niewystarczającą zaporą przed parterem Brazylijczyka. Bardzo dobry boks Celińskiego oraz przytomna praca w klinczu mogą być rozwiązaniem, które pozwoli wygrać na kartach punktowych. Vinni Jest przekrojowy, posiada wcale nie najgorszą kondycję a w parterze jest prawdziwym rekinem, jednak posiada kilka luk które Karol może wykorzystać. Myślę, że jeżeli Celiński nie ubije Magalhaesa w pierwszej rundzie, polegnie przez poddanie. Starcie bez wyraźnego typu.

84 kg: Piotr Strus vs Andy Devent
Strus który powrócił do zawodowych startów zrobił to w imponującym stylu i leci na fali dobrej formy. Takiej też spodziewam się dzisiejszego wieczoru a dodatkowa motywacja w postaci bonusu za zakończenie walki przed czasem to dla Piotra dodatkowy katalizator. Anglik walczył większość kariery na małych, lokalnych galach organizowanych na Wyspach i nie ma na swoim koncie żadnego cennego nazwiska. Jest przekrojowym „średniakiem” i nie widzę szczególnie miejsca w którym mógłby zagrozić Polakowi. Devent potrafi zarówno poddać jak i znokautować jednak nie ma argumentów na Strusa który na papierze wydaje się po prostu lepszy. I jest w prawdziwym sztosie. Strus przez KO w rundzie 2.

93 kg: Luke Barnatt vs Max Nunes
Barnatt to kolejny z zawodników na karcie walk który będzie chciał zamazać niesmak ostatniej porażki. Silnie zmotywowany i posiadający zestaw niekonwencjonalnych technik w stójce powinien bez większych problemów zaskakiwać i rozbijać Nunesa. Najdalej w 3 rundzie dobije rywala i zwycięży przez TKO. Luke Barnatt przez TKO w rundzie 3.

70 kg: Adrian Zieliński vs Piotr Hallmann
Fenomenalne zestawienie i jedno z lepszych jakie w tej chwili może nam dać waga lekka w Polsce. Hallmann od momentu zwolnienia z UFC nie daje szczególnie widowiskowych walk i nawet te wygrane walki (przeplecione porażką z Łebkowskim) sprawiają mu trochę problemów. Jest to jednak zawodnik który wciąż ma wszelkie umiejętności aby wygrywać walki z wysoko postawionymi rywalami a zapowiadana determinacja i zmiany w podejściu do walk pozwalają na rozbudzenie nadziei w powrót dawnego, dobrego Hallmanna. Obaj zawodnicy są twardzi i trudni do skończenia przed czasem. Zieliński wydaje mi się zawodnikiem nieco bardziej przekrojowym, który na pewno będzie niewygodny ze względu na przewagę warunków fizycznych oraz nieszablonową stójkę. Ostatecznie liczę na solidny pojedynek podczas którego nie będziemy się nudzić. Mając na kogoś postawić minimalnie decyduję się na Zielińskiego który wygra decyzją sędziów.

84 kg: Maciej Różański vs Nikola Dipchiko
Dipchiko to typowy stójkowicz rzemieślnik z mocnym ciosem zaadaptowany do MMA.  Nienajlepszy parter na którym to z kolei Różański zjadł zęby. Bez szczególnych analiz – wiadomym jest, że Bułgar będzie niebezpieczny szczególnie podczas początkowych minut walki jednak nie widzę innego scenariusza niż szybkie obalenie i poddanie na konto Berserkera. Różański przez poddanie w rundzie 1.


77 kg: Ireneusz Szydłowski vs Paweł Kiełek
Paweł Kiełek w ostatnich 4 walkach osiągnął bilans 1-3 i zdecydowanie nie jest to rekord oddający w pełni umiejętności tego zawodnika. Fakt jest jednak taki, że Paweł nie ma najlepszej passy i podczas ACB 63 będzie starał się odwrócić kartę. Szydłowski z kolei na 4 ostatnie walki pochwalić może się wynikiem 3-1. Znacznie starszy zawodnik nie jest może wybitnym parterowcem czy wirtuozem stójki ale posiada charakter do walki i na pewno „tanio skóry nie sprzeda”. Możemy być świadkami ciekawego pojedynku w którym jednak większe szansę daję Kiełkowi. Jest młodszy, bardziej zwinny i głodny zwycięstwa – uważam że wygra przez poddanie w 2 rundzie.

77 kg: Patrik Kincl vs Igor Fernandes
Znany w Polsce dzięki walce z Pawłem Pawlakiem Brazylijczyk jest zdecydowanym faworytem tego starcia. Niezła passa zwycięstw w której pokazał swoje umiejętności również pozwala mi na jego wytypowanie. Jednakże bez większych przemyśleń i emocji. Igor Fernandes przez poddanie w rundzie 3.

93 kg: Przemysław Mysiala vs Wallyson Carvalho
Szczerze – nie znam Wallysona Carvalho i nie wiele mogę o nim powiedzieć. Znam jednak styl Przemka Mysiali. To twardy zawodnik który walczy do samego końca. Dodatkowo ma piekielnie mocny cios i strzelam, że wykorzysta umiejętności stójkowe już w pierwszej rundzie. Mysiala przez TKO w rundzie 1.

77 kg: Kamil Gniadek vs Mindaugas Verzbickas
Verzbickas jako łowca Polskich skalpów to przede wszystkim parterowiec. Walcząc z naszymi zawodnikami nie mierzył się jednak z grapplerem pokroju Gniadka. Dlatego też nie przyjdzie mu zbyt łatwo stosowanie swoich najmocniejszych atutów. Myślę, że Gniadek który ma coraz lepiej pookładany boks będzie skutecznie niwelował zagrożenie ze strony Litwina i wypunktuje go na pełnym dystansie. Kamil Gniadek przez decyzję sędziów.

66 kg: Kacper Formela vs Armen Stepanyan
Starcie młodych gniewnych i nieprzewidywalnych zawodników jest niesamowicie trudnym do typowania. Każdy z nich jest niebezpieczny i głodny wygranej. Odnoszę jednak wrażenie że mocno zmotywowany do zamazania ostatniej porażki Formela pokaże pazur. Walczący przed swoją publicznością „polski machida” będzie miał dodatkową motywację. Stepanyan ma mocne zapasy jednak w tym starciu, mam wrażenie, zadecyduje inna płaszczyzna. Formela narzuci swój styl i wypunktuje rywala na pełnym dystansie. Formela przez decyzję sędziów.

61 kg: Sebastian Przybysz vs Jakub Wikłacz
Pojedynek otwierający galę zapowiada się na ciekawą bitkę dwójki młodych zawodników. Tak naprawdę jeden dla drugiego będzie stanowił solidny test umiejętności. Doświadczenie oraz liczne rekomendacje Joanny Jędrzejczyk pozwalają stawiać na Wikłacza, ale w tym pojedynku stawiam na walczącego „u siebie” Przybysza który jest bardzo przekrojowym i dynamicznym zawodnikiem. Sebastian przybysz przez TKO w rundzie 3.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.