Tuż przed zbliżającą się galą KSW 39: Colosseum, Maciej Kawulski udzielił obszernego wywiadu serwisowi Newseek.pl. W drugiej części rozmowy, która niedawno została opublikowana, poruszono między innymi kwestie biznesowe związane z organizacją. Na początek jednak Maciej Kawulski zapowiedział jaki cel postawiło sobie KSW w kwestii sprzedaży biletów na PGE Narodowy.

Sprzedaliśmy już blisko 52 tys. biletów i mocno wierzę, że uda się nam pobić rekord UFC 193 z Melbourne. To byłoby wydarzenie bez precedensu. Taki mamy cel. Myślę, że całkiem realny.

W rozmowie poruszono również wątek związany z potencjalną sprzedażą organizacji w przyszłości.

Nie myślimy o sprzedaży spółki, ale na pewno od jakiegoś już czasu prowadzimy rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Są nam potrzebni, bo pomogą budować ten lewar, który sprawi, że będziemy mogli stać się zjawiskiem ogólnoeuropejskim. Żeby działać na polskim rynku nie potrzebujemy niczyich pieniędzy, bo tu radzimy sobie dobrze. Wpuszczenie inwestora byłoby natomiast pożądanym posunięciem, żeby zabezpieczyć wcześniej obrane pozycje w Europie.

Jeśli jednak kiedyś pojawiłaby się możliwość sprzedaży KSW, Maciej Kawulski chciałby, żeby firma funkcjonowała tak jak dotychczas.

Jeżeli pojawiłby się ktoś, kto chciałby ten biznes wspólnie z nami prowadzić w sposób, w jaki go prowadzimy i rzeczywiście weszłyby do gry ogromne pieniądze, to pewnie istnieje taka kwota, która spowodowałaby, że zdecydowalibyśmy oddać nasze wspólne dziecko w obce ręce. Tylko bez wątpienia upewnilibyśmy się wcześniej, czy są to dobre ręce. Bo to, co robimy jest dla nas nie tylko biznesem, ale i odpowiedzialnością. Odpowiedzialnością nie tylko za rzesze fanów czy setki osób, które dla nas pracują, ale też za dziesiątki zawodników, którzy często zaplanowali swoje życie po rozmowie z nami.

Kawulski dodał również, że nie chciałby, aby KSW po ewentualnej sprzedaży zniknęło z rynku tak jak PRIDE czy Strikeforce.

Cała rozmowa do przeczytania tutaj.

2 KOMENTARZE

  1. Mają czym to się chwalą, ale wszyscy wiemy ile gal robi rocznie UFC a ile KSW. Zupełnie inna skala. Rekord będzie ładnie wyglądał w wikipedii i tyle, ale do ekspansji na nowe rynki musi być inwestor – już widać że z PPV i biletami doszli do ściany.

  2. Wg nich to ile się tych biletów na 193 sprzedało? Fakt, ilość zajętych miejsc (56K z hakiem, względnie 129 z 55K z dużym hakiem) to nie to samo co sprzedaż biletów, ale o ile wiem, to głównie Pride i Rizin "przekręca" liczniki.Więc jak to tak?

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.