Fot: KSW

KSW 40, w opinii niektórych, zapowiadało się nieciekawie. Tymczasem od gali w Dublinie minęło już kilka dni, a wciąż nie milkną dyskusje na jej temat. W większości przypadków chodzi o kontrowersje w boju Mateusza Gamrota z Normanem Parke’em. Swoje zrobiło też zamieszanie z rywalem Mariusza Pudzianowskiego, jak i świetny powrót Michała Materli do klatki. Na ostatnim KSW działo się też więcej interesujących rzeczy i warto o nich wspomnieć.

Zdecydowanie na plus warto ocenić występ debiutującego nie tylko w KSW, ale i ogólnie w MMA, Pawła Polityło. W boju z bardzo doświadczonym rywalem zaprezentował się przyzwoicie, a przecież wszedł do tego starcia w zastępstwie (za Anzora Azhieva). Włodarze Konfrontacji Sztuk Walki powinni dać mu jeszcze jedną szansę, zwłaszcza, że chłopak bije się efektownie.

Konrad Iwanowski, w ocenie niektórych obserwatorów, powinien zwyciężyć w boju z Paulem Lawrencem, ale sędziowie widzieli to starcie inaczej i niejednogłośnie orzekli wygraną Irlandczyka. Co dalej z tymi zawodnikami zrobi organizacja? Wydaje mi się, że obaj będą musieli dłuższą chwilę poczekać na kolejną szansę. Lawrence mógłby się zmierzyć z Davidem Zawadą, o którym za chwilę.

Liczba stoczonych bitew w ringach i klatkach zaczyna odbijać piętno na dyspozycji Łukasza Chlewickiego. „Sasza”, mimo niezłomności i ogromnego serca do walki, nie potrafił znaleźć drogi do zwycięstw w trzech ostatnich pojedynkach. Ciężko ocenić, czy po takiej serii KSW będzie chciało dać mu jeszcze szansę, czy nie będzie musiał odwrócić złej passy na mniejszych galach. Łukasz może dać jeszcze kilka fajnych walk, a grupa wiernych fanów zawsze stanie za nim murem. Ostatni rywal „Saszy”, Paul Redmond najpewniej dostanie kolejną walkę w KSW na gali poza granicami Polski.

***

Pojedynek Chrisa Fieldsa z Michałem Fijałką, poza kilkoma momentami, nie porywał widowni. „Sztanga” nie wykorzystał kolejnej szansy, jaką dało mu KSW i zapewne on także będzie musiał zawalczyć w kolejnej potyczce poza organizacją.

Jego rywal powinien dostać szansę, bo w kategorii półciężkiej Konfrontacja Sztuk Walki nie ma zbyt wielu zawodników, a trzeba szukać kolejnych pretendentów dla mistrza Tomasza Narkuna. Z chęcią zobaczyłbym starcie Fieldsa z Łukaszem Jurkowskim.

Zgodnie z oczekiwaniami pojedynek Macieja Jewtuszki z Davidem Zawadą wniósł do hali w Dublinie sporą dawkę emocji. „Irokez”, znany z niskiego trzymania gardy, zbierał na głowę kolejne ciosy, ale udało mu się uniknąć nokautu. „Sagat” pokazał się z dobrej strony, udowadniając, że rozwinął swoje umiejętności od czasu potyczki z Borysem Mańkowskim sprzed trzech lat. Jeszcze jedna wygrana może mu zagwarantować rewanż z poznaniakiem, o ile ten wciąż będzie spoczywał na tronie wagi półśredniej KSW. Jewtuszko, ze względu na interesujący styl walki, najpewniej dostanie jeszcze szansę walki w największej polskiej organizacji. Na miejscu włodarzy zestawiłbym go z Konradem Iwanowskim.

Niezły problem będzie miało KSW ze znalezieniem godnej rywalki dla Ariane Lipski, o której ze spokojem można powiedzieć, że znajduje się w czołówce światowej kategorii muszej. Brazylijka w jednym z wywiadów stwierdziła, że ma w kontrakcie jeszcze dwa pojedynki, dlatego odpada możliwość przejścia do UFC. Invicta FC raczej nie będzie chciała oddać żadnej z zawodniczek polskiej organizacji, dlatego pozostaje życzyć KSW powodzenia w poszukiwaniach kolejnej pretendentki do pasa mistrzowskiego.

Michał Materla zaliczył udany powrót do okrągłej klatki KSW. Z wygranego boju z Paulo Thiago wyszedł bez większych kontuzji i zapewne będzie chciał jak najszybciej zawalczyć ponownie. Być może zobaczymy go już na grudniowej gali. Z kim mógłby się zmierzyć? W jego wadze wyzwań jest sporo. Rewanż z Mamedem Khalidovem na ten moment odpada, dlatego KSW może kolejny raz sięgnąć po kogoś z Brazylii. Thiago z kolei mógłby się zmierzyć w przyszłym roku z Tomaszem Drwalem.

Nie jestem fanem rewanżów, a ani tym bardziej trylogii, ale w tym przypadku chętnie zobaczyłbym trzecią walkę. Mateusz Gamrot i Norman Parke mają sobie sporo do wyjaśnienia, dlatego mogliby się ze sobą zmierzyć jeszcze raz. Jeśli już miałoby do tego dojść, obaj powinni wcześniej stoczyć po jednym pojedynku z innym rywalem. W tym miejscu pojawia się Grzegorz Szulakowski, który mógłby dać świetną „bitkę” zarówno z jednym, jak i drugim. „Szuli” zasłużył na walkę o tytuł, dlatego niech w końcu zawalczy z „Gamerem”, a Normana chętnie zobaczyłbym w boju z Mansourem Barnaouim. Pytanie, czy KSW dojdzie do porozumienia z Parke’em, który może zechcieć uciec do ACB.

No i Mariusz Pudzianowski na sam koniec. „Pudzian” jest prawdziwym fenomenem – jak sam mówi „powolutku, krok po kroczku” rozwija swoje umiejętności, a kibice wciąż chcą go oglądać w klatce. Po pokonaniu Jay’a Silvy może się pochwalić serią trzech zwycięstw z rzędu. Może w końcu dostanie walkę o pas mistrzowski? Nie wiem, czy „Różal” zgodziłby się na rewanż, ale jest też inna opcja z rywalem, który długo by się nie zastanawiał – Karolem Bedorfem.

3 KOMENTARZE

  1. Arianka obije jakieś przypadkowe laski na dwóch galach z rzędu i do UFC, byle szybko. Pudzian o pas czemu nie, z Bedorfem byłoby nawet fajne zestawienie.

  2. Polityło zasłużył na kolejną walkę w KSW, zestawić go powinni z Anzorem.Iwanowski wygrał ostatnią walkę, sędziowie widzili chyba jakiś inny pojedynek – dać mu Jewtuszke terazFields z kimś poprzedzającym walkę o pas z Narkunem.Chlewicki – jest sympatycznym typem i zaciętym zawodnikiem ale pora odejść, zająć się trenowaniem innych.Zawada powinien dostać rewanż z Borysem, zasłużył, rozwinął się.Lipski bedzie lać konkurencję.. może więc:  Andrea Lee, Na Liang, Liliya Kazak,  Heqin Lin.Gamrot teraz tylko z Szulakowskim, on musi dostać szanse na zdobycie pasa.Materla rewanż z Mamedem, niech ten się określi a jak nie to z jakimś nieparterowcem bo tacy mu leżą a nie w tym rzecz.Pudzian z Różalem, ponoć nie chciał pasa, nie da komuś go zdobyć.

  3. Ariane Lipski mogłaby walczyć z Rin Nakai, Andrea Lee czy Na Liang.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.